Przed kilkoma laty, gdy forumpolish nie święciło takich tryumfów jak obecnie, a terminy FTP czy pliki stylu były dla większości zupełnie obce, prym wiodły takie hostingi jak mojeforum.net, czo.pl i pun.pl. Miały one mniej więcej tyle samo zwolenników co i przeciwników, były proste w obsłudze, oferowały niewiele, lecz cieszyły się popularnością i uznaniem zarówno wśród adminów jak i graczy. Szczególnie ten pierwszy, na którym wyrosło wiele cennych PBFów, jakie na długo zapadły nam w pamięci, a nawet istnieją do dziś. Można tu wymienić choćby dwa fora zrzeszone VL - Hellgates i Hogwart Dream, które obecnie przeniosły się na bardziej stabilne cba.pl. Był to wręcz pewnego rodzaju fenomen, jak coś tak mało wymagającego odniosło sukces, który rozprzestrzenił się na niemal cały świat gier play by forum. Właśnie o tym chciałam tutaj napisać, o cudzie prostoty, przywiązania i dawnego priorytetu dobrej zabawy.
Pamiętam czasy, gdy "końcówkę" mojeforum.net chciało mieć każde forum zakładane na tym hostingu, chociaż oferowano jeszcze kilkanaście innych wariantów doboru adresu. Założenie własnej strony było banalnie proste, rejestracja wymagała podania tylko kilku podstawowych informacji i od razu dostawaliśmy gotową podkładkę ze znanym stylem subsilver. Kolejne kroki zależały już wyłącznie od preferencji admina powstającego przybytku. Ciężko zaprzeczyć, że najczęściej wybieranym stylem były modyfikacje subsilvera oraz osławiony adinfinitum. Ten drugi cieszył się przede wszystkim największym zakresem możliwych modyfikacji, które można było osiągnąć w prosty sposób i dlatego szybko zwojował rynek forów. Pamiętajmy, że był to hosting bez dostępu do plików, czyli pozornie z dużymi ograniczeniami przy kreowaniu choćby szaty graficznej, dlatego dobór stylu odgrywał nie raz kluczowe znaczenie w zakresie późniejszego ozdabiania naszej perełki. Sam hosting stoi na PHPBB 2.0 i od strony panelu administracyjnego przypomina znacznie uproszczone przemo. Część stylów oferowanych do wykorzystania jest modyfikowana specjalnie pod mojeforum.net. Widać to choćby po wspomnianym adinifinitum. Kiedy szukałam w internecie tego stylu do wgrania na cba.pl, znalazłam go wprawdzie, ale odrobinę odbiegał od tego, co spotkałam na swoim dawnym hostingu. Ponieważ profesjonalna edycja stylu była dla wielu osób czarną magią, niemal cały ciężar odpowiedniego zmodyfikowania wyglądu strony spadał na znajomość html i css. Jak wszystko, miało to swoje dobre i złe strony. Jeżeli ktoś kompletnie nie potrafił opanować nawet prostych kodów, jego forum pozostawało mówiąc kolokwialnie gołe i wesołe. Dużym plusem w tym przypadku było to, że podstawy htmlu można pojąć szybko i bez specjalnego wysiłku. Dzięki temu właśnie większość forów wyglądała naprawdę całkiem przyzwoicie, a niektóre z nich nawet dzisiaj mogłyby cieszyć oko pośród odpicowanych PBFów z innych hostingów. Było to więc miejsce nauki - nauki stawiania swojego dzieła i nadawania mu odpowiednich kształtów, a że proste w obsłudze przyciągało wiele osób, których odstraszały skomplikowane skrypty.
Hosting miał swoje własne forum skupiające użytkowników. Tzw. "help" może nie gromadził aż takich rzeszy jak obecny czART, ale również cieszył się znaczącą popularnością i był odwiedzany przez kilkadziesiąt osób dziennie. Można było na nim znaleźć cenne rady odnośnie zakładania i funkcjonowania forum, poznać podstawy htmlu, pomoc techniczna w budowaniu forum działała niezwykle sprawnie, użytkownicy wzajemnie pomagali sobie i dzielili się swoją wiedzą, były również miejsca do podzielenia się swoimi pomysłami, poszukiwań ekipy czy zareklamowania gotowego już tworu. Z atmosferą bywało różnie, ale to chyba tak jak w każdym miejscu, które skupia dużą grupę ludzi o różnych zainteresowaniach, zamiarach i charakterach. Help pełnił funkcję pewnego centrum życia i przepływu informacji, w szczególności tych związanych z PBFami, dlatego moim zdaniem jego wkład był jak najbardziej pozytywny. Z administracją hostingu i osobami obsługującymi helpa bywało raz gorzej, raz lepiej. Osobiście na osobę kryjącą się pod nickiem "Administrator" nie mogłam narzekać, w dwóch sytuacjach, w których zwróciłam się do niej o pomoc, uzyskałam ją niemal natychmiast. Co innego z pozostałą ekipą - zolw, Respect i UNS byli niczym konta widmo - każdy wiedział, że są, ale nikt z nimi nie miał do czynienia i było tak już gdy zaczęłam współpracować z tym hostingiem czyli w 2010r. Na szczęście rekompensowała to osoba Nepeese - moderatorka helpa, która pilnowała porządku, była zawsze na miejscu, zawsze udzielała pomocy i rady w miarę swoich możliwości.
Choć hosting skupiał naprawdę sporą część graczy i adminów forów różnych kategorii, było kilka tematyk, które znacznie dominowały nad pozostałymi. Przede wszystkim zwierzęce PBFy ze szczególnym uwzględnieniem końskich, psich i wilczych. Były to również mangowe fora pod każdą postacią czy to związane z konkretnymi tytułami, czy szkolne, czy związane z różnymi elementami nadnaturalnymi. Poza tym dominowała tu także fantastyka, rozwijało się wiele Hogwartów i wiele magicznych krain. Za to trudności z przebiciem się miały typowe second life'y tak popularne aktualnie. Ich bastionem było wówczas czo.pl. Czy było coś, co łączyło te fora oprócz popularnych styli czy charakterystycznych zabiegów graficznych? Dzisiaj czasem można odnieść wrażenie, że gra jest bardziej spięta, sztywna... natomiast wtedy na takich PBFach nie trzeba było wiele żeby się dobrze bawić. Posty mogłyby być kilkulinijkowe, avatary długie i szerokie na pół strony, regulaminy i opisy rozgrywki chaotyczne z wieloma niepotrzebnymi wstawkami, źle dobrane kolory grup rażące po oczach, ale to nikomu tak naprawdę nie przeszkadzało. Każdy bawił się tak jak chciał i myślę, że wiele osób tęskni właśnie do tych czasów, których znakiem charakterystycznym był hosting mojeforum.net.
Aż w końcu coś się zaczęło psuć. Błąd pojawiający się zamiast upragnionego PBFa i blokujący do niego dostęp początkowo był tylko okresowym wybrykiem, jakie zdarzają się chyba wszędzie. Wtedy jeszcze nikt nie przewidywał nadchodzącej katastrofy. Ale błąd z czasem zaczął się pojawiać coraz częściej i na coraz dłużej, były takie okresy trwające nawet kilka tygodni, gdy fora nie działały przez pół doby. Użytkownicy zaczęli szukać pomocy, co bardziej pomysłowi i obrotni pracowali już nad przeniesieniem swojego tworu w bardziej stabilne miejsce. Kontakt z Administratorem urwał się całkowicie, więc nikt tak naprawdę nie wiedział co się dzieje z hostingiem i czy jest sposób na naprawę i ratunek. Fora zostawały zasypywane lawiną botów, błędy pojawiały się w najmniej spodziewanych momentach, zresztą tak jest do dziś. Zaniedbania ekipy mojeforum.net doprowadziły do zmierzchu świetnie prosperującego hostingu. Fora małe i dopiero co powstające, upadały wkrótce po założeniu, a te większe czym prędzej, bądź postawiły się na nowo, bądź przenosiły swoje bazy danych tam, gdzie tylko można było zagrzać na dłużej. W efekcie dziś jest to już hosting niemal wymarły, na którym jedynie co się rozwija to kolejne boty.
Obecnie na tych ruinach egzystuje jedynie niewielka garstka PBFów jakie pozostały jeszcze z epoki dawnych czasów, a wśród nich jest Spectrofobia, Hentailand i Street Life Yaoi. Rejestracja umożliwiająca zakładanie nowych stron została zablokowana, podobnie wyłączono katalog forów, który pozwalał na ich szybkie przeglądanie. Help nie służy już właściwie niczemu i ciężko na nim spotkać zwykłego użytkownika. Sama jednak wspominam całkiem dobrze pracę na tym hostingu. Zaczynałam swoją przygodę jako adminka nie mając kompletnie pojęcia ani o html/css, ani o bardziej rozwiniętej obsłudze programów graficznych. Mojeforum.net wiele mnie nauczyło, było to miejsce idealne dla osób dopiero rozpoczynających zabawę w tworzenie i rozwijanie PBFów, które nie wymagało na starcie dużej wiedzy i znajomości skomplikowanych modyfikacji. Może i miało przez to mniej możliwości, może nie pozwalało na wszystkie bajery, które udostępniały inne hostingi, ale komu to wówczas było potrzebne... Dlatego, chociaż koniec mojeforum.net był i wciąż zresztą jest dość przykry i na pewno zjadł nerwy nie jednemu adminowi, nie zapominajmy o tych czasach, kiedy funkcjonował na całkiem dobrym poziomie oferując graczom dokładnie to, czego oczekiwali... miejsce dobrej zabawy.
Jass
Komentarze (8)