Jakich czasów się doczekaliśmy, że dla sporej ilości graczy PBF avatar jest kwintesencją gry? Ten tekst jest pisany na podstawie moich obserwacji, po części jest też wynikiem frustracji z tego, że tak wiele w świecie Play By Forum uległo zmianie i to w dodatku na gorsze. Szczególnie w kwestii boskości naszego bohatera. Pisałam już artykuł "Lustereczko powiedz przecie" (link tutaj) na temat tego jak mnożą się idealne postacie bez skazy i w wyglądzie i w charakterze. Temat tych rozważań będzie pewnie trochę powiązany, jednak skupię się już na samych avatarach i tym, że w pewnych środowiskach i pewnych grupach stały się wręcz najważniejszych elementem. Ważna jest nie fabuła forum, nie system gry, a właśnie ten obrazek przedstawiający wizerunek odgrywanego przez nas bohatera. Wydaje się śmieszne czy żałosne? A może jedno i drugie?
Rozmiar ma znaczenie
Ten podtytuł może i brzmieć trochę mylnie, natomiast chciałam tu poruszyć kwestię wielkości avatara. Spotkałam się bowiem z opiniami ludzi, którzy wielbiąc pewne wymiary nie zdecydują się na grę na forum, gdzie wymagane są wymiary inne od ich ulubionej ilości pikseli w wysokości i szerokości. Brzmi trochę absurdalnie, niestety to prawda. Wśród second life'ów dominują wymiary 200x320, wśród forów mangowych 250x400, zaś zwierzęce często preferują jeszcze większe rozmiary 300x400. Te ostatnie są również częstym elementem PBFów starszych, liczących kilka lat. Przez cały okres istnienia przewijały się różne wielkości - na second life'ach były to wymiary mniejsze ok. 100x100, a potem coraz większe, z kolei na forach innego typu głównie były to wymiary 300x400 stopniowo zmniejszane. Mimo to tak naprawdę nie istnieje jedna uniwersalna wielkość avatara dla każdego typu forum, ponieważ to zależy od drogi rozwoju jaką przebyło, od źródła z jakiego się wywodzi, od tego jaka wielkość była preferowana na jakim hostingu. Innymi słowy od wielu czynników, w tym również od osobistych preferencji administratora danego forum. Wciąż jednak słychać głosy jednostek, które zapatrzone w jeden wymiar avataru nie potrafią zaakceptować tego, że na innym forum może obowiązywać inny. Najczęściej jest to argumentowane tym, że avatara o takich wymiarach (głównie tu mowa o rozmiarze 200x320) najłatwiej znaleźć. Bzdura. Przejrzałam kilka second life'ów, żeby przekonać się jak wyglądają tam avatary. W większości przypominają zwykłe, wykadrowane zdjęcia, czasem z jakimiś efektami. Wobec tego, wszystkim niedowiarkom, którzy nie potrafią uwierzyć w to, że można szybko znaleźć identyczne zdjęcie w innym rozmiarze pokażę sposób jak najszybciej osiągnąć inną wysokość i szerokość. Wpisujemy imię i nazwisko wybranej sławy w okienku google, klikamy na grafikę, a następnie wybieramy interesujące nas zdjęcie. Z boku, pod informacjami o zdjęciu w wielu przypadkach znajdziemy możliwość wybrania tego samego zdjęcia w innym wymiarze. Wybieramy rozmiar najbliżej pasujący do wymagań, które prezentuje dane forum i zapisujemy. Później otwieramy to zdjęcie w Paincie (tak! Paint! nie trzeba być super-hyper-uber grafikiem, żeby to zrobić!) i przycinamy zdjęcie do odpowiednich wymiarów. Zapisujemy. To wszystko! I tak zapewne pojawią się głosy, że znalezienie innego wymiaru dla avatara jest niemożliwe i że trzeba być jakimś super-grafikiem, żeby wykadrować zdjęcie.
Ale jak to? Nie ma avatara?
Wyobraźmy sobie forum bez avatarów. No dobrze, oprócz multisettingowców, gdzie jest to normalne wyobraźmy sobie forum jednosettingowe czyli o jednej tematyce gdzie nie ma avatarów. Już widzę ten wytrzeszcz oczu i to przerażenie wśród sporej ilości graczy... no bo jak to grać, bez avatara? A jak ja przedstawię moją postać? Skąd inni gracze będą wiedzieć jak ona wygląda? Kto będzie podziwiał jej boskość i idealność skoro nie ma zdjęcia gwiazdy, która przed wykonaniem tego zdjęcia została poddana ciężkiej pracy stylistów i obróbce Photoshopa w ten sposób, że nie poznalibyśmy ją na ulicy przechodząc obok? Jeszcze na forach starego typu obowiązuje takie pole w karcie postaci jak "wygląd", w którym należy opisać prezencję bohatera, natomiast na forach nowego typu już tego pola nie ma. No bo i po co rozpisywać się o urodzie swojej postaci skoro można wkleić zdjęcie jakiejś sławy i pozamiatane? Doszło do takiego paradoksu, że gracze często nie radzą sobie z opisywaniem wyglądu, ponieważ w ich opinii jest to zbędne. Gdyby powstało świetne forum o świetnej tematyce, ale bez avatarów bawiliby się na nim tylko Ci, dla których naprawdę ważna jest zabawa tekstowa. Natomiast dla innych byłoby to niczym twór obcej cywilizacji, który w jakiś kosmiczny sposób prowadzi rozgrywkę bez użycia avatarów.
Jestem sławna! Podziwiajcie mnie!
I ostatnia kwestia dotycząca avatarów, którą chciałam poruszyć. To, że używa się sławnych osób do wizerunku swojego bohatera jestem w stanie zrozumieć, ale nie jestem w stanie zrozumieć tego ślepego wyścigu o wizerunki i licytacji kto pierwszy zarezerwuje sobie wybraną buźkę. Dochodzi do paradoksów w tym stylu, że jeżeli użytkownik nie będzie mógł skorzystać z wybranego wizerunku, bo zaklepał go ktoś inny, to rezygnuje z gry albo czeka aż wymarzona mordka się zwolni. Absurd? W porządku, może pojawić się argumentacja, że jest taka i taka koncepcja postaci, do której taki i taki wizerunek pasuje. Ale w zasadzie jak się poszuka to można z łatwością znaleźć sławę podobną do tej ulubionej bądź może nawet pasującą bardziej. Ale nie... wiele osób prezentuje pogląd, że oni grają tylko z tym wizerunkiem i żadnym innym. Co więcej, fora nie kuszą już zmianami technicznymi czy fabularnymi, nie reklamują się konkursami czy wydarzeniami, ale tym jakie wizerunki gwiazd im się zwolniły. Ktoś kto więc nie grał na danym forum, bo jego ulubiona "twarz" była przez kogoś wykorzystywana może wreszcie się zarejestrować i grać... dla samego avatara, bo dlaczego innego w takim razie? Z jakiego innego powodu? Na pewno nie z powodu fabuły, nie z powodu sympatycznej atmosfery, nie z powodu ciekawych eventów, tylko z tego powodu, że wreszcie może użyć wizerunku Megan Fox czy Iana Somerhaldera.
I dlatego też tęsknie do starych czasów PBFów gdy avatar odgrywał naprawdę poboczną rolę, nie było wyścigu o to kto zarezerwuje sobie buźkę wcześniej, rozmiar był kwestią wyłącznie estetyczną... a grało się dla samej dobrej zabawy, po to by przyjemnie spędzić czas. Nie grało się tylko z powodu avataru, takiego czy innego. Może niektóre osoby powinny się zastanowić czy PBFy naprawdę są dla nich dobrą rozrywką, czy może chodzi tylko o to, żeby maślanymi oczami wpatrywać się w zdjęcie boskiej gwiazdy, które mamy na avatarze. Jaki jest sens w takiej grze? Czy to w ogóle można jeszcze nazwać grą?
Jass
Komentarze (12)