elian wywiad

Być może część czytających ten wywiad zupełnie nie będzie miała pojęcia z kim przyszło mi tym razem porozmawiać, natomiast pozostali być może skojarzą użytkownika najczęściej występującego pod nickiem Elian. Z całą pewnością mogę jednak powiedzieć, że jest to osoba, która moim zdaniem znacznie przyczyniła się do scalenia PBFowej sceny. Twórca nieistniejącego portalu PBFGuild i późniejszego bloga traktującego o naszych tekstowych grach forumowych Play By jest obecny w naszej forumowej rzeczywistości z przerwami od lat. Jak postrzega dzisiejsze PBFy i jak ocenia swoją działalność w tym środowisku?

Jass: Pamiętasz swoje początki z PBFami? Jak wspominasz tamten okres?
Elian: O ile dobrze pamiętam, to na PBF wpadłem przypadkiem. Nieco ponad 10 lat temu nie było tak dużego dostępu do różnego rodzaju gier online jak dzisiaj. Szukając czegoś osadzonego w świecie Naruto, znalazłem granaruto.pun.pl - to właśnie tam stawiałem pierwsze kroki w tego typu rozgrywce. Mechanika oparta na liczbach zamiast rozbudowanego tekstu (był to dla mnie niższy próg wejścia) sprawiła, że bardzo łatwo wsiąkłem w gry forumowe. Później szukałem innego rodzaju światów przedstawionych i powoli rozwijałem swoje zainteresowanie tematem.

Jass: Gdybyś miał porównać te stare, dawne fora z obecnymi... co Ci się najbardziej rzuca w oczy?
Elian: Na pewno jest ich mniej. Od razu widać, że "scena PBF" skurczyła się w porównaniu do okresu, gdy czynnie w niej działałem. Wydaje mi się, że te stare gry forumowe były w wielu przypadkach nieco większe pod względem liczby użytkowników (choć mogę się mylić). Było kilka gier, które w jakimś wymiarze uderzały w ilość, a nie jakość. Gdy przyglądam się dzisiejszym grom, mam wrażenie, że bardzo mocno poszły one w kierunku storytellingu, co jest zarazem dobre (wszakże PBF to rozgrywka tekstowa), jak i złe, bo dziś świat jest dużo szybszy niż te dziesięć lat temu i o wiele trudniej sprawić by ktoś przeczytałem dłuższy wątek opisujący przygodę, ale jest to tylko mój luźny wniosek - trudno poprzeć mi to jakimiś konkretnymi argumentami.

Jass: Byłeś założycielem PBFGuild. Jak oceniasz siebie jako administratora tamtego forum?
Elian: Z perspektywy czasu stwierdzam, że pomysł PBF Guild pojawił się w moim życiu zbyt wcześnie - brakowało mi dojrzałości i jakiegoś szerszego spojrzenia na to wszystko, czy też jasno określonego celu. Zapaliłem się do pracy nie mając konkretnego pomysłu. Póki wszystko działało jako pbfy.pun.pl i spokojnie rozwijało się, nie było żadnego problemu. Później jednak zabrakło rozwagi i skupienia na organicznym wzroście strony. Zamiast tego chciałem wiele rzeczy robić na szybko i "z rozmachem", by później bardzo szybko odpuścić. Brakowało mi wtedy także wiedzy z zakresu mierzenia konwersji, czy innych wskaźników, które byłyby wyznacznikiem tego czy idziemy w dobrym kierunku. Chciałem zrobić wiele, ale nie wiedziałem jak się za to zabrać - brak doświadczenia próbowałem załatać słomianym zapałem i dużą ilością gadaniny. Współczuję ludziom, którzy wtedy ze mną współpracowali, bo musiało być to naprawdę trudne.

Jass: Co najlepiej wspominasz z czasów PBFGuild, a co wówczas sprawiało Ci największą trudność?
Elian: Myślę, że najlepiej wspominam obecność Akashy - drugiej administratorki PBFG. Przez te lata nieobecności w światku PBFG to właśnie z nią wiązałem najlepsze wspomnienia. Prawdę powiedziawszy, to właśnie ona była osobą, która sprawiła, że projekt zaczął dojrzewać i rozwijać się. Ona mnie motywowała do działania. Bez niej pewnie nie rozmawialibyśmy dzisiaj o tym. Niestety zabrakło mi samozaparcia by dalej współpracować i zniknąłem.
Z pewnością fajne było także to, że w pewnym momencie strona stała się (mam nadzieję, że tak było) neutralnym miejscem dla twórców gier - nie było istotne gdzie masz postawione swoje forum, najważniejsze było to, że jesteś w środowisku.
Najtrudniejsze było dla mnie chyba zniesienie swego rodzaju presji, którą de facto sam na siebie nakładałem. Musiało być "więcej i lepiej", jednak nie potrafiłem przełożyć tego na konkretne działania z mojej strony. Dużo mówiłem o ideach, ale mało robiłem - ostatecznie zwiększało to stres, bo czułem, że muszę coś zrobić, a nie potrafiłem się do tego zmotywować.

Jass: Później prowadziłeś blog również związany z PBFami Play By. Projekt jednak dość szybko zniknął. Co się z nim stało?
Elian: To chyba moja największa porażka. Chciałem być takim "samotnym wilkiem" i prowadzić blog o grach forumowych - nadal być aktywistą w światku, ale już nie działać w zespole. Myślę, że zapowiadało się to całkiem nieźle - pomysł sam w sobie był dobry. Ostatecznie mogłoby się to przyczynić do popularyzacji gier tekstowych, jednak coś bardzo szybko pękło i wycofałem się. Znów dał o sobie znać słomiany zapał i chęć dojścia szybko do konkretnych rezultatów - zabrakło skupienia się na spokojnym rozwijaniu pomysłu, a zamiast tego próbowałem szybko zyskać popularność organizując konkurs, w którym wygrany nigdy nie otrzymał nagrody, bo zwinąłem się ze światka PBF.

Jass: Myślisz o jakiś nowych PBFowych projektach?
Elian: Przez te kilka lat nie raz wracał do mnie pomysł stworzenia czegoś nowego. Cały czas kotłują mi się w głowie pomysły, które towarzyszyły mi gdy jeszcze byłem aktywny. Zawodowo zajmuję się programowaniem, więc wierzę, że bez problemu udałoby mi się uruchomić dobrze działającą stronę, która wyglądałaby także nie najgorzej. Z pewnością zmieniłem także swoje podejście do prowadzenia różnych działalności i dojrzałem, jednak obawiam się, że biorąc pod uwagę moją przeszłość, jestem dosyć spalony w świecie PBF - nie wiem czy ktokolwiek skusiłby się na grę w moim świecie. Niczego nie wykluczam, jednak musiałbym bardzo rozważnie podejść do tematu.

Jass: Planujesz się zatrzymać na PBFach na dłużej czy to dla Ciebie już zamknięty etap?
Elian: Tego jeszcze nie wiem. Cały czas szukam swojego miejsca w którejś z gier. Póki co zarejestrowałem się na kilku, jednak przez czas przedświąteczny, który jest u mnie niezwykle napięty, nie miałem za bardzo przestrzeni do tego by stworzyć sensowną postać, która wpisywałaby się zgrabnie w świat gry. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się gdzieś osiąść.

 

Dziękuję za rozmowę.
Jass

Additional Info

  • Data publikacji: Wtorek, 03 Kwiecień 2018

Biorą udział w konwersacji

Komentarze (2)

  • Ach, identycznie jak Elian zacząłem swoją zabawę w PBF-y (wiele lat temu na GNie) i bardzo podobnie skończyłem przez nieprzemyślane projekty i słomiany zapał.
    Pamiętam, jak pierwszy raz wszedłem na forum, na którym bez większych ograniczeń można tworzyć własną postać w świecie, który znam z kart mangi i poczułem, że to coś stworzonego dla mnie.

    Muszę przyznać, że PBFGuild było czymś, co spoiło użytkowników różnych forów i stało się niejakim prekursorem dla VL. (Magazyn PBFG w formie PDF przypomina nieco Visons Newsy). To, co mi zapadło w pamięci to Kałamaże PBFG, czyli nagrody dla PBF-ów w różnych kategoriach (chyba były nawet jakieś dramy z tego powodu). Więc wielkie dzięki Elian za to, bo było [cool].

    Podobnie od dłuższego czasu nie gram na żadnym PBF-ie (kilka lat), z różnych względów. Jednym z nich jest brak tworu, który zaspokoiłby moje wymagania. Dzisiejsza forma obecnych PBF-ów to uosobienie dawnych wojenek o krótkie posty. Kiedyś story telling był czymś innowacyjnym dzisiaj to chleb powszedni. Szkoda, że nie ostała się żadna ciekawa alternatywa, bo dla starszych graczy, ciągnięcie wątków miesiącami jest nudne, gdy dawniej w miesiąc można było rozwinąć swoją postać. Zwłaszcza gdy jest mnóstwo innych sposobów na rozrywkę. Oczywiście wiąże się to z krótszymi i bardziej prymitywnymi postami. Nie nawołuję do zmiany paradygmatu, żeby nie było, tylko brakuje mi alternatywy, więc proszę nie „bóldupić”. //Tak wiem - „zrób se sam”.

    Do mojej głowy też często wpadają różne pomysły, kilkoma się podzieliłem na forum VL i dostałem jakiś odzew, ale czuje, że tworzenie dzisiaj PBF-a to strata czasu, chociaż z chęcią pograłbym na jakimś dynamicznym i kreatywnym tworze. Więc Elian śmiało działaj!

  • Z nutą nostalgii przeczytałam ten wywiad. Miło przypomnieć sobie stare czasy. Projekty Eliana, jako jedne z pierwszych zaczęły dostrzegać, jednoczyć i pokazywać nieco szerzej PBFy, nie jako zaściankowe forumowe twory, tylko coś wartościowego. Ah! Miło powspominać! :)

Dodaj komentarz