OG MglawicaMocy

    Mgławica Mocy – forum które jedni wielbią, cenią za profesjonalizm, a drudzy nienawidzą i kpią za przerost formy nad treścią. Wielu graczy tegoż PBFa przeszło także swoistą drogę od tej jasnej strony, gdzie uznawali MM za opus magnum starwarsowej (i nie tylko) gry „play-by-forum”, po ciemną stronę, odchodząc z hukiem oraz z licznymi epitetami w stylu „towarzystwo wzajemnej adoracji” czy „wymagania językowe większe niż Bralczyk i Miodek razem wzięci”. Byli i tacy, którzy przemierzyli swą ścieżkę w drugą stronę, od skrajnego sceptycyzmu po zachwyt. Choć ciężko znaleźć wspólny mianownik dla obu grup, pod wpływem wieloletniego (sic!) marudzenia Kelana, postanowiłem napisać kilka zdań na temat Mgławicy Mocy, opierając się na swych przeżyciach zarówno jako element ekipy podziemia, jak i zwykły gracz, który jest członkiem mgławicowej rodziny od samego początku. Jeszcze na wstępie pragnąłbym zaznaczyć – Mgławica jest moim pierwszym PBFem, więc wybaczcie nutkę subiektywizmu bądź sentymentalizmu (jaka [nie]świadomie mogła się przemycić), a po przeczytaniu tekstu, zapraszam do dyskusji.

    Forum powstało we wrześniu 2008 roku, z inicjatywy Gyar-Thana Hadyyka oraz Dagosa Bardoka. Ten pierwszy rzucił pomysł, gdyż wcześniej udzielał się na zacnym PBFie Nimnaros, a oboje grali w równie klasyczną grę Jedi Academy. Ta iskra wystarczyła do stworzenia nowego tworu, o mało oryginalnej nazwie Akademia Jedi. Pierwsze miesiące należałoby określić jako szał postów. Questy miały olbrzymią ilość wiadomości, czasem niezwykle krótkich, aż strach było pójść do szkoły czy pracy, gdyż popołudniu dana postać mogła być kilkanaście postów w plecy. Nie da się ukryć, iż przez początkowe dwa, trzy miesiące założeniem Akademii Jedi było to, że jest to forum dla pewnej grupki znajomych. Bardzo dużo zmieniło się, gdy do głosu zaczął dochodzić Peter Covell, a moja skromna osoba pozwoliła sobie umieścić reklamę AJ na popularnym wówczas serwisie warezowym peb.pl. Dalszej części historii przytaczać nie trzeba, gdyż była ona omawiana w dwóch urodzinowych tekstach Mgławicy. Przejdźmy do teraźniejszości…

    Za jeden z większych punktów zwrotnych, który można określić mianem teraźniejszości był tak zwany restart fabuły. Miało to miejsce na przełomie maja/czerwca 2013 roku, po pięciu latach głównego plotu, który w świecie gwiezdno-wojennym umiejscowiony był między 18 ABY, a 27 ABY, a jego punktem kulminacyjnym była wielka Bitwa o Coruscant, w której władzę w Galaktycę przejęło Imperium z rąk Republiki. Swego czasu Kelan stwierdził, iż restart nie jest trafnym określeniem, z czym muszę się zgodzić. Ostatecznie nie przekreśliliśmy (jako Ekipa Forum) tego, co do tej pory zostało dokonane, a przenieśliśmy fabułę o 43 lata w przód, do roku 70ABY. Co przyniosło to działanie? Po pierwsze uporządkowano wszelkie kwestie fabularne, które w okresie Akademii Jedi były nieco wątpliwe. Pozwoliło to przedstawić historię naszego gwiezdno-wojennego świata w sposób logiczny i w pełni sensowny. Po drugie porestartowa historia nawiązuje do klimatu Star Wars z oryginalnej Trylogii, gdzie Jedi byli reliktem minionych epok, a w większości sektorów twardą ręką rządziło Imperium Galaktyczne. Po trzecie zwalczono nakręcającą się maszynkę tworzenia postaci. O co chodzi? Gdy Mistrz Gry spóźniał się z jakimś odpisem, gracze nierzadko tworzyli kolejnego bohatera, oddelegowując go do innego GM’a. Spora część z nich była „mocowładna”, a każdy chciał poużywać sobie Mocy, jednakże w taki sposób, by prowadzona przezeń istota nie odniosła żadnego uszczerbku na zdrowiu. Wariackie koło nakręcało się w momencie kolejnych opóźnień z postami. Po przeniesieniu fabuły, wprowadzono nowe zasady. Początkowo każdy mógł mieć jedną postać, a na chwilę obecną, każdy z graczy może prowadzić dwóch bohaterów.

    Oczywiście nie można jednoznacznie stwierdzić, iż restart przyniósł tylko pozytywne reakcje. Zmiana czasu o 43 lata, wymusiła na każdym stworzenie nowych kart postaci. Pewna część userów podziękowała wówczas za grę, do czego oczywiście mieli prawo. Nie da się ukryć, że straciły na tym dwie strony, zarówno cała Mgławica jako forum, ale także odchodzący, gdyż bez udawanej skromności, można śmiało powiedzieć – nie ma drugiego takiego PBFa w uniwersum Star Wars jak MM. Dla mnie chyba największym mankamentem było ograniczenie obecności Mocy do minimum. W moim mniemaniu solą Gwiezdnych Wojen jest właśnie ta mistyczna energia, Jedi i Sithowie, a nagle w ciągu kilku dni zepchnięto ów element nie na drugi, nie na trzeci, a wręcz na czwarty plan. Ostatecznie musiałem się z tym pogodzić i uzbroić w cierpliwość. Wszakże we wrześniu 2014 roku Administracja ogłosiła powrót Mocy na forum, a także (sic!) możliwość stworzenia postaci władającej nią od początku, co do tej pory było niemożliwe (nawet w realiach Akademii Jedi).

    W międzyczasie nie zabrakło, chyba największego w historii MM kryzysu, jaki miał miejsce w pierwszej połowie 2014 roku. Z czego wynikał? Na pewno nie można wskazać tutaj jednej, wiodącej przyczyny. Składały się na to zniknięcia w gronie Mistrzów Gry, mały zapał użytkowników, brak świeżej krwi, wypalił się także system oceniania Kart Postaci. Do tego doszło wycofanie się z czynnej działalności jednego z Adminów. Koniec końców Mgławica przetrwała ten burzliwy okres, wyciągnęła porządną naukę i ruszyła z impetem do przodu. Na wielki plus muszę zaliczyć zmianę procedury przyjmowania nowych userów oraz akceptowania KP. Od kwietnia 2014 całe karty są widoczne jedynie dla osób odpowiedzialnych za proces rekrutacyjny, natomiast dla pozostałych graczy znane są jedynie podstawowe informacje oraz plotki. Dodaje to swoistego smaczku i otoczki tajemniczości. Teraz tylko mistrz gry wie, jakimi umiejętnościami czy zapleczem dysponuje nasz przeciwnik. Nie obyło się przy tym bez głosów przeciwnych, argumentujących, iż niektórzy mają wielki fan z czytania innych KP, jednak były to przypadki sporadyczne i słabo uzasadnione.

    Całość zasad, regulaminów, a także rysu fabularnego, znajduje się w przystępnym i intuicyjnym HoloNecie (HN). Choć od początku mam zastrzeżenia co do funkcjonowania HNu jako części fabuły, to jako portal informacyjny dla gracza jest strzałem w dziesiątkę. Co więcej, jeżeli ktoś nie lubi przedzierać się przez setki zdań, może przeczytać skróconą wersję fabuły (kalendarium), a spokojnie będzie wiedział, co w naszej Galaktyce piszczy. Ostatecznie może także zapytać o niejasności innych graczy lub Adminów, a Ci w zależności od humoru (i stanu trzeźwości) odpowiedzą na zadane pytania.

    Co do samej rozgrywki, Administracja wyselekcjonowała niewielką grupę Mistrzów Gry, którzy na pewno mają doświadczenie, pomysły oraz (nie zawsze) czas. Już dawno skończył się okres w dziejach MM, gdzie gracz mógł liczyć na posta od Game Mastera raz na 24 godziny. Oczywiście nie można tutaj wrzucać do jednego worka wszystkich prowadzących, nie mniej należy uzbroić się w cierpliwość, iż odpowiedź będzie następowała mniej więcej co 3-4 dni. Są jednak i tacy gracze, którzy umówili się ze Mistrzami, że nie przeszkadzają im wolne wątki, gdzie wiadomości pojawiają się co tydzień czy dwa tygodnie. Warto organizować się w większe grupy, gdzie w queście jest kilku graczy, co pozwala na większą interakcję, a przy uzgodnieniu z MG, sporą swobodę działania.

    Poza tym Ekipa zdecydowała się na zmniejszenie lokacji, które przed dwoma laty ciągnęły się na ponad pół strony! Teraz mamy do dyspozycji 11 lokacji, z czego 8 to osobne, najważniejsze planety, 2 dotyczą znanej stacji orbitalnej oraz statków i podróży nimi, a ostatni przeznaczony jest na inne miejsca, które nie zostały wyróżnione. Moim zdaniem liczba grywalnych subfor jest jak najbardziej optymalna, pozwalająca na większą interakcję i ograniczająca przeciąganie paska strony do krótkiego czasu.

    Gdybym miał wymienić mocne strony Mgławicy, to na pewno należą do nich Administratorzy – Kelan i Oto’reekh. Od momentu restartu na tego pierwszego, prócz zajmowania się zapleczem graficznym i konkursowym, spadło kierowanie fabułą, natomiast drugi z nich jest niczym Techniczny Duch Mocy, dbający aby wszystko na MM działało jak w szwajc… koreliańskim chronometrze. W pozytywach nie można także zapomnieć o ponad 6-letnim doświadczeniu i obecności na PBFowej scenie, a także o tak zwanej starej gwardii userów, pamiętającej czasy Akademii Jedi. Jednakże mam też pewne zastrzeżenie co do całej braci użytkowników. O co konkretnie chodzi? Po początkowym wielkim entuzjazmie gracz na MM stał się niezwykle wymagający, szczególnie wobec Adminów, Ekipy i MG, jednakże od siebie wymaga już nie za wiele. Nie da się ukryć, iż bolączką jest zwyczajowe narzekanie „kiedy będzie odpis?”, ale rzadkością bywa komentarz bądź ocena ze strony użytkownika, gdy Podziemie wprowadzi coś nowego, zorganizuje konkurs bądź zaproponuje jakieś nowatorskie rozwiązanie. Wracając do mocnych strony, napiszę przewrotnie, że perspektywa jest wielkim plusem dla Mgławicy Mocy. Czas już teraz gra na naszą korzyść. Zapytacie dlaczego? W grudniu 2015 będziemy świadkami premiery VII epizodu „Przebudzenie Mocy”, który jestem przekonany, nakręci ponownie koniunkturę na Gwiezdne Wojny. Ale to nie wszystko, gdyż co roku ma ukazywać się film z tego uniwersum. 2016 – spin-off, 2017 VIII Epizod, 2018 – spin-off, 2019 IX epizod. Nikt mi nie wmówi, iż takie wydarzenia nie wpłyną na zainteresowanie Star Wars, a co więcej, jestem przekonany, że do starwarsowej rodziny dołączą kolejne pokolenia. Bardzo ważną częścią MM jest także przepiękna grafika, począwszy od różnych headerów, przez awatary, userbary, aż po obrazki przedstawiające historię z minionych questów, autorstwa Kelana.

    Nic jednak nie jest idealne i bez rysy. Jeden z mankamentów już wymieniłem – wielkie oczekiwania userów, przy równoczesnym niewielkim zaangażowaniu we wszystko, co nie jest bezpośrednio związane z questami i fabułą. Czy są jakieś inne? Na pewno tak. Kolejnym jest brak konkurencji dla Mgławicy, jeżeli chodzi o to konkretne uniwersum, a nawet tematykę. Być może jestem wielce stronniczy, ale ciężko mi ot tak wymienić fora o takiej renomie i poziomie jak MM. Może Cytadela? Może powstająca przy udziale Vision Lighthouse Disturbia? Coś więcej? Chyba nie. Wśród czynników niesprzyjających naszemu PBFowi są poniekąd… wakacje. W tym radosnym okresie, niestety (a może właśnie stety) aktywność zarówno graczy, jak i ekipy spada. Część wykorzystuje ten okres na odpoczynek od komputera, jednakże istnieje spora grupa użytkowników niezadowolonych z faktu dłuższego oczekiwania na odpis. Obawiam się, że ciężko będzie znaleźć jakiś złoty środek, który mógłby temu zaradzić. Zanikającym minusem jest (było) brak większej ilości nowoprzybyłych, którzy na dłuższy czas zostali na MM. Doświadczeni gracze są niezbędni, jednak by forum trwało przez kolejne lata, kluczowa jest tak zwana świeża krew. W ostatnim czasie było z tym na Mgławicy trochę problemu, jednakże powoli zaczyna się to zmieniać, a przewiduję, że będzie zdecydowanie lepiej. Na minus traktuję także tegoroczne, bardzo ciche VI urodziny MM. Mogę zapewnić, że kolejne będą o wiele bardziej huczne.

    Chciałbym także odnieść się do zarzutu, wspomnianego już we wstępie, jakoby forum było towarzystwem wzajemnej adoracji czy też swojego rodzaju piekiełkiem, gdzie stara gwardia jest ok, a pozostałym należy się hejt. W pewnym okresie, rzeczywiście można było odnieść wrażenie, że na Mgławicę mogą dostać się tylko wybrańcy. Wpływ na to miał niezwykle szczegółowy proces sprawdzania KP. Jeden z userów zwracał niezwykłą uwagę na poprawność językową, inny przyczepiał się do każdego elementu ekwipunku czy statku, a trzeci (m.in. ja) nie potrafił przejść obojętnie obok drobnego błędu gryzącego się z fabułą. Jestem w stanie w pewnym stopniu zrozumieć ową niechęć, jednak z drugiej strony, jeżeli jakaś karta była naprawdę dobra, to przechodziła w 2-3 godziny od pojawienia się w dziale rekrutacyjnym. Od razu na tapetę biorę drugie, pokrewne oskarżenie – że czasem przepuszczaliśmy KP o wyraźnie odstającym poziomie. Tak nie ukrywam, że tak nie było, ale wynikało to z tego, że ktoś miał szczęście i trafił na nieobecność surowiej oceniających użytkowników. Poza tym Ekipa forum stosunkowo szybko zunifikowała zasady oceniania, a w chwili obecnej problemu nie ma w ogóle, gdyż KP są weryfikowane przez Administrację.

    Podsumowując Mgławica Mocy to forum jedyne w swoim rodzaju. Miewało gorsze i lepsze chwile, jednak ciągle trwa i nic nie wskazuje na to, by miało umrzeć czy to śmiercią naturalną, czy nagłym zgonem. Z PBFa przeznaczonego dla garstki znajomych, przekształciło się w jedno z najlepszych gier play by forum w skali kraju, bez podziału na kategorie i na pewno najlepsze w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Czy warto było poświęcić dziesiątki godzin przed monitorem przez ponad 6 lat, czekając na odpisy bądź tworząc kolejną postać NPC? Bez dłuższego zastanowienia odpowiem że tak i jestem pewien, że nie jedną i nie dwie kolejne godziny poświęcę w kolejnych latach. Ostatecznie ocenę pozostawiam Wam, zarówno obecnym, jak i byłym oraz przyszłym użytkownikom, zachęcając przy tym do zbadania licznych systemów Galaktyki. Niech Moc Będzie z Wami.

David Turoug (25.12.2014)


Warto zobaczyć:
• Tekst o restarcie na Mgławicy: http://visionlighthouse.pl/index.php/co ... z%C4%85tek (2013)
• Tekst okolicznościowy z okazji V rocznicy istnienia MM: http://visionlighthouse.pl/index.php/co ... ica-mocy-v (2013)
• Tekst okolicznościowy z okazji IV rocznicy istnienia MM: http://visionlighthouse.pl/index.php/co ... _nie_tylko (2012)

Komentarze (17)

  • Gość (Piórko Feniksa)

    Odnośnik bezpośredni

    Dzięki David za tekst. Ciekawe zestawienie lat istnienia na pewno jednego z wiekowych tworów pbfowych. Z tym się na pewno zgodzę. Z początku zacznę od krytyki postawy Davida, która zawsze mnie drażniła jesli chodzi o wypowiedzi o Mgławicy co również jest obecne w tym tekście. Mam na myśli etapowanie zajebistością Mgławicy, które mnie osobiście draźni. Dla mnie Mgławica jest na pewno bardzo dobrym pbfem, nie przesadzałabym jednak z wybitnością i przedkładaniem jej na inne fora. Niemniej sam David zaznaczył, że może nie być obiektywny, więc rozumiem. Ja jednak podnoszenia forum do rangi arcydzieła nie kupuję.
    Na pewno podobają mi się w tekście wymienione dobre i słabe strony, szanuję to, że osoba mówiąca o forum niczym o dziele sztuki sławnego artysty potrafi wyłapać również błędy. Nawet z ciekawością przeczytałam co działo się w przeciagu ostatniego roku na forum, gdzie nie jestem już aktywnym graczem. Na pewno poprę Davida w kwestiach szaty graficznej, nad którą zawsze się rozpływam, ogarniętą administracja o tym również powtarzam od początku grania tam. To są dwa mocne punkty i filary forum, które na pewno się nie zmienią. Co do odpisów to z początku swojej gry byłam na nie łasa, a później już przestało mi zależeć na ich tempie. Na pewno dla mnie wielkim plusem forum jest to, że Mgławica to zbiór naprawdę fantastycznych osobowości i charakterów. Tą różnorodnością upajałam się od samego swojego bycia tam. Obecnie forum straciło dla mnie swój urok ze względu na to, że osoby, które polubiłam nie grają już, a ja sama również nie przedkładam gry na pbfie jako coś ważnego. Ot lubię posiedzieć sobie na cb i pogadać z ludźmi :)
    Zgodzę się również, że poziom rekrutacji swego czasu był bardzo wysoki, ale to opłacało się, aby mieć dobrze piszących graczy. Cóż, wytykania przecinków już nie ma, bo Tau nie sprawdza już kart :D
    Fajnie było poczytać tekst, który wniósł coś ciekawego jeśli chodzi o artykuły na portalu :) Pozdrawiam

  • Tak jak zaznaczyłem we wstępie i mówię o tym otwarcie. AJ/MM to mój pierwszy PBF, jestem z nim od samego początku, więc pewien sentymentalizm czy subiektywizm na pewno się pojawia. Ponadto nigdzie nie użyłem słowa "arcydzieło" (pewnie skontrujesz, że czepiam się wyrazów), a gdybym miał napisać pean, to w ogóle nie tykałbym minusów Mgławicy czy wspominał o największym kryzysie. Zachęcam do odwiedzenia forum obecnie, gdzie już w tym roku dołączyło do nas kilku, nowych userów (już z zaakceptowanymi KP).

  • Gość (Piórko Feniksa)

    W odpowiedzi na: David Turoug Odnośnik bezpośredni

    Podeślę ci na pw parę uwag, bo nie chcę w komentarzach rozprawiać o prywacie czy moim osądzie wobec ciebie, to nie miejsce na to. Zapomniałam jeszcze dodać, że Mgławica jest również miejscem, gdzie ludzie spotykają/spotykali się na żywo i znają osobiście. To również bardzo fajne, gdyż dzięki temu postawało kilka wartościowych znajomości chociażby relacje chłopaków z administracji. To również będzie dla mnie wielkim plusem forum.

  • Gość (cassavir)

    Odnośnik bezpośredni

    Co do tezy, że najnowsze Starwarsy wprowadzą ożywienie i nową krew w cały gwiezdnowojenny fandom. Cóż, osobiście czarno to widzę, ale może od początku. Jestem osobą, która nigdy nie przepadała za kinematografią, przyznaję otwarcie, że jakiś film to może obejrzę raz w roku, nie orientuję się w tym i nie znam tzw. "klasyków". To może nieco wpłynąć na moją ocenę. Więc, wszystko zależy od tego czy Disney podoła zadaniu. Zwiastun, czy jak to tam się nazywa, z tego co wiem nie został przyjęty zbyt dobrze. Oczywiście nie można oceniać filmu po zwiastunie, ale odniosłem wrażenie, że nowe Gwiezdne Wojny mogą być odebrane jako profanacja. Sądzę, że będzie jakiś odzew, z pewnością ktoś uniwersum Star Warsów się zainteresuję, ale wątpię że najnowsze produkcje sprawią, iż pojawią się fale nowych fanów. Ale kto wie, jak już wspomniałem sam filmów nie oglądam, więc nie wiem na jakich zasadach kręci się ten biznes. Może moje wnioski są błędne?
    Tak czy inaczej sukcesów życzę i kolejnych lat istnienia na scenie pbfowej :D

  • Nie byłbym takim pesymistą. Znienawidzony przez większość starych fanów epizod I zarobił ponad miliard dolarów, II - 649 milionów, III - 848 milionów. Seriale animowane, gry, a nawet LEGO są ciągle produkowane, więc trudno zwiastować porażkę Nowej trylogii. Także brak nowych fanów byłby zadziwiający. SW to nie jest już tylko zwykły film, to właściwie element popkultury.

  • Gość (Kelan)

    Odnośnik bezpośredni

    Niezmiernie cieszę się, że tekst w ogóle powstał. Cieszy mnie tym bardziej, że choć faktycznie na shoutboxie mgławicowym trułem dłuższy czas, że ktoś mógłby tego typu artykuł skrobnąć, jest on niewymuszonym przejawem inicjatywy gracza. Nie jest to zjawisko częste, więc tym większa moja radość. W tekście nie do końca zgadza się jedna rzecz, którą zauważyłem dopiero po jego ponownym dokładnym przeczytaniu - po restarcie nie jestem jedyną osobą odpowiedzialną za fabułę. Holonetową historię przed 70 ABY pomagał nam składać Tau, a obecne wydarzenia omawiamy z B3ER'em i Otem. Wiele rzeczy dzieje się za kurtyną i na słowa uznania zasługuje większa grupa ludzi :) W tym miejscu ode mnie podziękowania dla wszystkich, którzy dokładają swoja cegiełkę do budowania Mgławicy, a Davidowi dodatkowo dziękuje za czas poświęcony na napisanie tego tekstu.

    Również uważam, ze czas działa obecnie na naszą korzyść. Jest to ewenement, ale nie można ukryć, ze przeczekaliśmy czasy największej StarWarsowej posuchy, a nadchodzą tłuste lata. Rok 2014 był ostatnim w ciągu najbliższych sześciu, gdy nie doczekaliśmy się filmu z gwiezdnowojennego uniwersum. Powrót zainteresowania marką będzie działał wyłącznie na korzyść Mgławicy. Sześć i pół roku nieustannej działalności, to w światku PBFowym nie lada osiągniecie, tym bardziej ze nie zapowiada się, byśmy działalność mieli zawieszać, bądź kończyć.

    @cassavir
    Reakcje na teaser były przeważnie pozytywne, a ludzie czepiali się głównie nietypowego miecza świetlnego. Wielu z nich zapomniało przy okazji, że teaser zmontowany został w 3 tygodnie po zakończeniu zdjęć, gdzie nie zabrano się nawet porządnie za efekty specjalne. Hype jaki powstanie przy okazji pierwszego z filmów obejmie swoim zasięgiem nie tylko fanów Star Wars. To wydarzenie o którym informacje pojawią się z pewnością nawet w standardowych programach informacyjnych, a jeśli ktoś będzie ewentualnie psioczył na zmiany, to raczej betonfani.

    @Piórko

    Z początku zacznę od krytyki postawy Davida, która zawsze mnie drażniła jesli chodzi o wypowiedzi o Mgławicy co również jest obecne w tym tekście. Mam na myśli etapowanie zajebistością Mgławicy, które mnie osobiście draźni.

    vs
    Na pewno podobają mi się w tekście wymienione dobre i słabe strony


    Jesteś świadoma, że sama sobie tutaj trochę zaprzeczasz?

  • Gość (Piórko Feniksa)

    W odpowiedzi na: Kelan Odnośnik bezpośredni

    Jestem świadoma Kelan, niemniej wyjasniłam Davidowi drogą prywatnych wiadomości co mam na myśli. Pozwolisz, że nie będę o tym rozprawiała na forum publicznym, gdyż nie jest to miejsce ku temu :)

  • Gość (Kelan)

    W odpowiedzi na: Kelan Odnośnik bezpośredni

    Skoro nie masz zamiaru pisać o czymś na forum publicznym, to dlaczego zaczynasz to robić? Jeśli chcę z kimś pogadać przez PW, to piszę mu PW, a nie zaczynam wstępem publicznym dopiero później przechodząc na komunikację prywatną. No ale przynajmniej jesteś świadoma jak to brzmi w tej formie, w której wrzuciłaś, a to już krok w dobrym kierunku.

  • Gość (cassavir)

    Odnośnik bezpośredni

    Fakt, SW są już marką z silną pozycją w popkulturze. To daje im ogromny kapitał już na starcie i naprawdę musieli by zrobić serię filmów okropnych, aby zaprzepaścić reputacje, którą mają obecnie. Tylko, że wydaje mi się, iż Disney dostatnio stracił na poziomie. Nie wieszczę porażki, ale nie sądzę, że będzie jakiś BOOM w fandomie w związku z produkcją.

  • Gość (Życzliwy)

    Odnośnik bezpośredni

    wydaje mi się, iż Disney dostatnio stracił na poziomie

    Gdyż ponieważ aczkolwiek? To Sony traci na poziomie, bo Korea się do nich włamała, filmy przynoszą straty i nie są zbyt lubiane. Sam piszesz, że nie przepadasz za kinematografią, więc siłą rzeczy się nie orientujesz w branży.

    The Walt Disney Studios on Friday reached a new milestone, passing $4 billion at the global box office for the second time in its history. The first time was just last year, but that was on November 26, meaning Disney bested its speed to $4B by 12 days this year. The new tally of roughly $4.05B joins the studio’s other 2014 records, including $2B internationally on Aug. 4, and $3B globally on Aug. 5, faster than any previous year.

    Chwila w google i proszę, Disney nie traci, zyskuje. Kino to biznes, nie artystyczne pierdupierdu, a skoro zarabia, znaczy, że poziom jest odpowiedni - jeśli byłoby inaczej, to aż takiej kasy by nie było.

  • Gość (cassavir)

    Odnośnik bezpośredni

    @Życzliwy
    Cóż, ja nie mówię o lukratywności ich filmów. Nawet z moją częstotliwością oglądania filmów zdarzyło mi się kilka razy oglądać produkcję Disneya, parę starych i parę nowych. No i te nowe to same odgrzewane kotlety, nic nowego, wg mnie za bardzo lecą w schematy. Obawiam się, że w najnowszych SW też tak może być. Kręcenie kasy na filmach to swoją drogą. Transformersy były kiepskim filmem (akurat oglądałem), a przyniosły zysk. Oczywiście robienie jest biznesem i jak gniot się sprzeda to nie będą narzekać, ja jednak lubię jednak kłaść pewien akcent na artyzm. Ja wiem, że SW dobrze się sprzeda, to nie podlega dyskusji, ale czy będzie dobre... hmm... nie wiem.

  • Mogę tylko dodać, że jeżeli w chwili obecnej, gdzie mamy nieco ponad 11 miesięcy do premiery VII epizodu zaczynają pojawiać się nowi gracze, to koniunktura wraz z pojawieniem się plakatu, pierwszej oficjalnej zapowiedzi (nie teasera) oraz nowych książek (po reboocie EU) jeszcze bardziej wzrośnie, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że i graczy przybędzie.

  • Gość (cassavir)

    Odnośnik bezpośredni

    Więc pewnie się pomyliłem. Ale prawdą jest, że nie rozumiem tego zapowiadającego się boomu.

  • Co ja mogę napisać? Rzeczywiście Kel od jakiegoś czasu truł na sb odnośnie tego tekstu. Fajnie, że Dave się zdecydował. Sama gram na Mgławicy, choć nie jestem takim starym wyjadaczem jak on, pojawiłam się na forum dopiero po restarcie fabuły, więc niewiele mogę powiedzieć na temat tego, co było wcześniej. Zbierałam się długo, bo blisko pół roku do rejestracji, ale w końcu to zrobiłam i w sumie nie żałuje :) Forum ma swój własny rytm i choć odpisy i fabuła często gęsto toczą się bardzo wolno i niezmiernie długo, to nie narzekam. Jest miło i sympatycznie. W okresie wakacji bywało gorzej i wtedy rzeczywiście bywają niezłe pustki, ale zamieranie forum jest tylko pozorne, bo mimo wszystko zawsze się ktoś pojawia, a ostatnio to już w ogóle zrobiło się tłoczno. Kto wie, co będzie przy pojawieniu się nowej części SW? Sądzę, że to będzie pewny boom i zjawi się sporo nowych graczy. Takie sytuacje zawsze w jakiś sposób napędzają wszystkie możliwe trybiki, więc będzie to dobry okres dla forum. Teraz też nie jest zły, a nawet bardzo dobry, co zresztą mnie bardzo cieszy :D

  • Jako nowy gracz o jakimś stażu i wyrobionej (chyba) opinii o MM, pozwolę sobie skrobnąć krótki komentarz i wyrzucić z siebie kilka spostrzeżeń. Oczywiście miło poczytać o historii forum, a także wszystkich przemianach, które się na nim dokonały. Wypada również pochwalić Davida za zgrabnie napisany tekst. Jednak z racji tego, że Mgławicę poznałem już po restarcie, nie będę odnosił się do tego, co było wcześniej.
    Krótka piłka – Mgławica Mocy to najlepszy PBF w tematyce Gwiezdnych Wojen. Czy tylko dlatego, że praktycznie nie ma konkurencji? Nie. Ale dla kogoś, kto kocha uniwersum stworzone przez Georga Lucasa to wymarzone wręcz miejsce. Świetna szata graficzna, pomysłowi Mistrzowie Gry, Holonet oraz przygodowy klimat rodem z odległej Galaktyki - wszystko jak najbardziej na plus. Jeśli jest się fanem, nie ma nad czym się zastanawiać, tylko od razu zakładać konto i próbować swoich sił.
    Czy prawdą są pogłoski o legendarnych, wyśrubowanych wymaganiach dotyczących nowych użytkowników? Nie. Za to trzeba przyznać, iż nowy system oceniania kart postaci spisuje się dość sprawnie. Rozumiem również decyzję administracji odnośnie ukrywania niektórych części kart, która miała spowodować większą interakcję między postaciami, choć nie do końca uważam ją za zmianę na lepsze.
    Odnośnie wad, zgadzam się z Davidem w kwestii zaangażowania graczy. Niektórzy cierpią na chroniczną niechęć do komentowania i brania udziału w rzeczach niezwiązanych z questami. Pozostaje mieć nadzieję, że z czasem się to zmieni.

    Co do nowych filmów od Disneya, nie panikowałbym, ani nie wieszczył porażki. Z pewnością nic gorszego od Epizodów I-III nas nie spotka. Może być już tylko lepiej. ;-)
    Rzekłem.

  • Fakt, że pewnej ekipie w ogóle chce się grać bez przerwy w jedną grę od x lat, jest już sam w sobie czymś niesamowitym. Przed restartem było cool, po restarcie było cool, jak mi się uda wygospodarować dość czasu, by sobie pograć, to jeszcze będzie cool.

    Ad dyskusji o nowym filmie: w kontekście PBFa zaszkodzić nie może. Pojawi się film, pojawi się więcej graczy. Więcej zależności nie widzę.

    Z ciekawszych rzeczy, które tu padły - istotnie dziwnym jest, że Gwiezdne Wojny, tu w wydaniu Mgławicy, największy świat fikcyjny (objętość książkowa, filmy, komiksy, gry etc), nie ma konkurencji na polskiej scenie PBFowej. To największe dzieło popkultury, w gruncie rzeczy całkiem dobre pod rozgrywkę typu Role Play, a mimo tego zwykle rodziło potworki. Sukcesem Mgławicy jest już więc samo trzymanie poziomu - i to nie tylko na tle forów gwiezdnowojennych, ale PBFów w ogóle. Istnieje tona rewelacyjnych podręczników RPG, które dają gotową podkładkę pod ten świat, w dowolnym czasie jego bogatej historii.

    Adminom dziękujemy za nakłady pracy, graczom za fajną atmosferę. Szkotom gratulujemy whisky, Jankesom whiskey, a PBFom gratulujemy Mgławicy.

    A art mi się podobał.

    PS: weźcie się za Holonet :P

  • Witam,
    Wiem że MM nie ma praktycznie sensownej konkurencji, jak by nie patrzeć PBF staje się coraz bardziej niszowym produktem i coraz trudniej jest o graczy. Artykuł Davida mimo, że subiektywny i utrzymany w bardzo pozytywnym tonie jest co zaskakujące prawdziwy. Nie ma ludzi idealnych tak samo jak i PBFów. Jestem pewien, że wiele można nam zarzucić, i wiele jeszcze jest do zrobienia. Ale to właśnie motywuje do pracy, osobiście na mgławicę trafiłem zupełnie dla jaj. Ot potrolluje sobie starego znajomego z innego forum. Niespodzianką bardzo pozytywną okazał się dla mnie zespół MG i graczy. Dawno nie spotkałem tak dobrze dogadującej się ekipy. Uważam iż to właśnie zgranie i tworzenie przez mgławicowców społeczności nie tylko skupionej na oczekiwaniu na post i pchnięcie akcji do przodu, ale i spamującej na wszelkie tematy na Shoutboxie powoduje ten niesamowity klimat którego warto spróbować. Liczne wprowadzone ostatnio zmiany, mimo, że niewidoczne na pierwszy rzut oka znacznie zmieniają rozgrywkę i nadają jej głębszy sens. Mgławica ponownie nabiera przyspieszenia i pozostaje mi się tylko cieszyć z tego powodu. Mamy doświadczenie, wiedzę i umiejętności oraz chęć do doskonalenia się, Czego chcieć więcej :)

Dodaj komentarz