Fantasy = magia? Nie zawsze. Czasem bardziej do koncepcji świata pasuje wyzbyć się czarodziejskich elementów, nie wszędzie muszą one dobrze współgrać z realiami, nie każdy mag musi od razu strzelać fireballami. Jeśli jednak decydujemy się wprowadzić na forum magie, niech to będzie zrobione porządnie, a nie na odwal. Zastanówmy się czym ma być magia w naszym świecie, jaką ma pełnić rolę i kto ma dysponować magicznymi umiejętnościami, bo magia magii nie równa, a jest to przecież ten element, dzięki któremu wprowadzamy do gry ponadnaturalne efekty, coś co wykracza poza schemat, coś co pozwala dość znacząco ingerować w podstawy świata.

   Jak stworzyć magię? Przeglądając fora można dostać dwa wzory według których umieszcza się magię w rozgrywce. Pierwszy wzór to opis, wyjaśnienie rodzaju magii, jej roli, mocy, skali, zagrożeń, wad i zalet. Dość często czytając takie opisy (w moim przypadku tematy dotyczące umiejętności magicznych są najczęściej jednymi z pierwszych jakie przeglądam na forach fantastycznych) można odczuć, że to po prostu nic więcej jak lanie wody. Zazwyczaj jest to tekst składany bardzo niedbale, zawierający może i poetyckie metafory ale zero konkretów. Taka magia, o ile znajduje podczas gry odzwierciedlenie, służy wyłącznie Mistrzom Gry. No bo nasz przeciętny użytkownik czytając taki temat nie dowie się z niego nic oprócz tego, że taka magia w ogóle istnieje - nie wie czy może ją zastosować, nie wie jak to zrobić, nie wie co mu w jej obrębie wolno. Z kolei MG może robić co chce. Nie oznaczono tak naprawdę ram wykorzystania magii, a co za tym idzie ma pełną dowolność. Trzeba przyznać, że nie jest to do końca dobre rozwiązanie. W przypadku uniwersów, gdzie magia z założenia ma pozostać poza zasięgiem gracza owszem, ale w pozostałych przypadkach tworzymy sytuację, w której ta nadnaturalna sfera zostaje całkowicie odebrana postaciom na rzecz Mistrza Gry. Drugi wzór spotykany na forach to księgi magii. Chyba najlepiej obrazuje go przykład PBFów potterowskich, gdzie mamy spis zaklęć dotyczący określonych gatunków np. transmutacji. Sama transmutacja jako rodzaj magii nie zostaje szczegółowo omówiona, za to skupia w sobie zbiór zaklęć o podobnych rodzajowo skutkach. Tutaj mamy więc odwrotną sytuację niż w pierwszym wzorze - to gracz operuje określonymi czarami - wie czy może je zastosować, wie jak, zna prawdopodobny skutek. Rola Mistrza Gry sprowadza się do korygowania konsekwencji zaklęć i kontroli nad wykorzystaniem magii. Osobiście preferuje drugi wzór bądź wzór mieszany z przewagą drugiego, bo jednak w ten sposób przekazujemy władzę nad magią graczom, to oni bawią się tym nadnaturalnym elementem, a nie Mistrz Gry, chociaż nie zaprzeczam, że dobrze jest jednak zostawić pewną lukę, która pozwoli nam czymś zaskoczyć użytkowników, pokazać im jeszcze inną stronę magii tak aby świat wciąż się rozwijał, był dynamiczny i ta magia również uczestniczyła w tym postępie.

   Jak dzielimy magię? Najbardziej chyba klarowny i prosty podział to klasyfikacja według żywiołów: ogień, woda, ziemia, powietrze. To dość powszechnie występujący podział odwołujący się do konkretnych zjawisk, co ułatwia posługiwanie się taką magią. Jednak to nie jedyne kategorie jakie mogą występować. Postaram się trochę przybliżyć rodzaje magii jakie można wykorzystać na forum oraz to czym tak naprawdę powinny się cechować, co w nich zostało zakorzenione. Bo błędem jest przekonanie, że każdy z tych rodzajów został już godnie zaprezentowany i nie można nic ponadto wymyślić. W końcu to magia, a ona nie musi się sztywno trzymać schematów, powinna być wszechstronna, powinna być tajemnicza i powinna się nieustannie rozwijać.

   Biała magia. Powszechnie kojarzoną z tymi dobrymi, czystymi aspektami, często z różnego rodzaju uzdrowicielami, medykami. Nie przypadkowo jest silnie wiązana z religią. Wiele ze wzmianek odnośnie białej magii odwołuje się do chrześcijańskich symboli, praktykując ten rodzaj kierujemy swą prośbę do istoty wyższej, która obdarza nas mocą dokonania właściwego czaru. Pod białą magię można podciągnąć różnego rodzaju objawienia, dary łaski pochodzące od tworów boskich. Ważne jest to, że według wielu poglądów ten rodzaj ma służyć przede wszystkim pomocy innym, stąd m.in. powiązania z mocą leczenia, a także właściwości oczyszczające, odpędzające złe duchy poprzez zyskanie przychylności dobrych duchów. Można również znaleźć relacje między białą magią, a medytacją, która przecież przynosi ukojenie, prowadzi do katharsis. Łączy się ją także z siłami natury doszukując się, jeśli nie w istotach boskich źródła, to w przyrodzie; głównymi pierwiastkami, które przewodzą pod tym względem jest ziemia i niebo. Często nie do końca słusznie stawiana jest na przeciw czarnej magii, która zawiera elementy destrukcyjne, a biała magia wbrew pozorom nie posiada przeciwnych właściwości kreacyjnych. Przyjmuje się jednak, że te dwie siły są sprzeczne ze sobą, często dokonując tym samym podziału na "dobrą magię" i "złą magię". Jej głównymi atrybutami jest jasność, światło, życie.

   Czarna magia. Definiowana często jako "zła magia", której głównymi atrybutami jest ciemność, śmierć i zniszczenie. Kojarzona z satanizmem, spirytyzmem (wywoływanie duchów zmarłych), okultyzmem, nekromancją (o tym w dalszej części), jako że w przeciwieństwie do białej magii kierującą się antyreligijnymi motywami. Główną cechą tego rodzaju magii jest odwoływanie się do sił demonicznych, które udzielają mocy dokonywania czarów i rytuałów. Co za tym idzie przeważnie stosowana w złych intencjach. Bardzo często nadaje się jej destrukcyjny charakter - niszczenie zarówno w świecie zewnętrznym (materialnym), jak i wewnętrznym (duchowym). Biorąc pod uwagę, że źródłem są siły diabelskie, zwykle oddziałuje na nie słabo bądź wcale, natomiast groźna staje się w obliczu tworów boskich i materialnych/ludzkich. W skład czarnej magii wchodzą różnego rodzaju klątwy, uroki, przekleństwa. Ma szkodzić, ma sprawiać ból i cierpienie, może powodować choroby duszy. Broń przede wszystkich czarnoksiężników i czarowników, niejednokrotnie wiązana z paktem zawieranym z siłami nieczystymi.

   Szamanizm. Ten rodzaj magii często traktowany jest jako osobliwy rodzaj religii. Jego cechą charakterystyczną jest nacisk na kontakt ze światem duchów dokonywany przez specjalnie do tego wyznaczone osoby zwane szamanami. Występuje przede wszystkich w społeczeństwach pierwotnych, zbieracko-łowieckich, tych najmocniej egzystujących w zgodzie z przyrodą. Jest to magia rytuałów, magia snów świadomych i nawiązywania kontaktów z siłami nadprzyrodzonymi bądź duchami przodków. Wiąże się z koniecznością wprowadzania w trans najczęściej poprzez stosowanie narkotycznych środków bądź taniec. Szamani dzięki swoim zdolnością pomagają przechodzić duszom na drugą stronę, często również zajmują się uzdrawianiem czerpiąc moc od dobrych duchów. Jego odłamem jest religia Voodoo czyli zbiór wierzeń afroamerykańskich. Uwaga, słynne laleczki voodoo nie są tradycyjną częścią tego nurtu, ponieważ wykształciły się dopiero w kulturze nowoorleańskiej. Bardziej współczesny szamanizm jest traktowany jako rodzaj magii, który nie czyni szkody ciału ani światu materialnemu jako tako, natomiast może czynić dobro bądź zło w duszy, w sferze wewnętrznej każdej istoty.

   Okultyzm. "Współczesna czarna magia" czyli wszystko to, co jest potępiane przez religię chrześcijańską, judaizm i islam. Często zalicza się w jego ramy tak prozaiczne rzeczy jak różne wróżby, horoskopy, ale również wykorzystywanie medium do kontaktów ze zmarłymi, odwoływanie się do szatana, praktyki antyreligijne. Głównymi założeniami okultyzmu jest występowanie w człowieku i przyrodzie sił tajemnych, które mogą zostać przez człowieka odpowiednio wykorzystane. Ma służyć przede wszystkim człowiekowi oraz wywierać wpływ na przebieg zdarzeń w przyrodzie. Szuka odpowiedzi na to, co znajduje się poza sferą zmysłową, na to, co jest ukryte przed poznaniem istoty ludzkiej, a do czego trzeba wykorzystać pewne czynniki nadnaturalne. Wiąże się również z nawiązywanym kontaktów z duchami, z aspektem pozaziemskim, czasem z demonami. Zdarza się, że praktyki okultystyczne mogą prowadzić do opętania.

   Nekromancja. Rodzaj magii również traktowany jako część czarnych praktyk, tym razem poświęcony w głównej mierze kultowi zmarłych, czasem wręcz kultowi śmierci. Rozwinęła się już w starożytnym Egipcie, towarzysząc postępowi magii przez wszystkie okresy. Kojarzona przede wszystkim z ożywianiem zmarłych poprzez czarnomagiczne rytuały, choć wiązała się również jednakowo z wywoływaniem duchów zmarłych w celu poznania przyszłości, zgłębiania tajemnicy nieśmiertelności, praktykami magicznymi z wykorzystaniem przedmiotów związanych ze śmiercią, mających na celu uzdrawianie bądź skupianie energii. Nie raz rytuały nekromantyczne wymagały składania krwawych ofiar, dokonywania rytualnych poświęceń. Przykładem jednego z pewnie bardziej rozpoznawalnych rytuałów ożywienia nekromantycznego może być przykład powrotu Lorda Voldemorta w IV tomie Harry'ego Pottera, do którego wykorzystano krew, trupie kości i fragment ciała. Nekromancją zajmują się specyficzni czarownicy zwani nekromantami, którzy poprzez dojście do nieśmiertelności przekształcają się w nieumarłe licze.

   Wicca. "Współczesna magia". Słowo pochodzi ze staroangielskiego wicca, oznaczającego czarownika. Wicca nie jest wyłącznie luźną doktryną, jest religią misteryjną wywodzącą się z kowenu w New Forest, założoną przez Geralda Gardnera. Religia misteryjna to taka, w której każdy wyznawca może przeżyć misterium, czyli obcować bezpośrednio z bóstwem, na dodatek inicjacyjną - by być wiccaninem i owo misterium przeżyć trzeba być inicjowanym. Religia ta uwzględnia istnienie kilku bogów, głównym założeniem jest to, że dozwolone są wszystkie czyny, które nie powodują cudzej krzywdy. Ważnym elementem wicca jest magia i rytuał. Magia jest darem bogów, a bogini wicca jest boginią magii. Uprawianie magii jest częścią jej kultu. Wiccańskie wiedźmy zajmują się uzdrawianiem, wróżeniem czy innymi rodzajami czarów i rytuałów, łącząc przy tym magię tzw. niską, służącą do celów praktycznych w życiu codziennym oraz, jako czarownice-kapłani, magię wysoką, dzięki której nawiązują kontakt z bogami oraz doświadczają misterium.

   Jak stworzyć zaklęcie? Po generalnym rozpoznaniu kilku gałęzi magii można przystąpić do tworzenia własnych zaklęć. Przede wszystkim czar musi mieć nazwę (nie mylić z inkantacją czyli tekstem zaklęcia, które może, ale nie musi pokrywać się z nazwą). Zalecane stosowane jest języków archaicznych, martwych np. łaciny bądź języków "nieistniejących" np. sindarin czyli język elfów stworzony przez J. R. R. Tolkiena. Nadają one odpowiedni klimat, nutkę tajemniczości, mistycyzmu. Kolejny ważny jest wykonywany gest (magia to nie tylko różdżki znane z Harry'ego Pottera, to przede wszystkim siła formuł i gestów!), często nawiązujący do jakiegoś symbolu, kierunku, choćby przyjętego umownie. Następnie skutek czyli efekt jaki powinniśmy uzyskać. Można również dodawać inne elementy np. ilość pochłanianej przez czar energii życiowej tudzież ilość wykorzystywanych zasobów magicznych bohatera. Inaczej ma się sprawa przy tworzeniu rytuałów, ponieważ jest to zazwyczaj konkretny plan gestów, czynności, czasem słów, które należy wykonać by uzyskać określony efekt. Co jest bardzo częstym elementem rytuałów? Ogień, który pochłania materiały wykorzystywane do rytuału "przenosząc je do innego świata", różnego rodzaju eliksiry, kadzidła, ogromne znaczenie mają stosowane symbole, wprowadzanie w trans, nierzadko dźwięki, fragmenty ciała. W wielu czarnomagicznych rytuałach szczególne znaczenie nadaje się krwi. Zacytuje tu wampira z popularnego niegdyś serialu: "Bo zawsze musi być krew. Krew jest życiem, to ona trzyma cię przy życiu. Sprawia, że jesteś ciepły, twardy, w przeciwieństwie do trupa." (Spike, Buffy: Postrach Wampirów). Rytuały to ta bardziej misterna, bardziej tajemnicza strona magii, bardziej nieprzewidywalna i bardziej chaotyczna, ale może właśnie dlatego taka pociągająca.

  

   Magia to potęga. Odpowiednio wykorzystana na forum może nadać mu nieprawdopodobny charakter, może wprowadzić prawdziwą rewolucję. Głównym problemem dzisiejszych PBFów jest to, że kompletnie nie potrafią korzystać z możliwości jakie niesie magia. Magia na forach to nic nie wnoszący opis, to stworzone od przypadku zaklęcia. Sprowadza się ją do bezużytecznego dodatku, który ma upiększać świat nie korzystając nawet z minimum tego ile może ze sobą wnosić do każdego uniwersum. Zabijamy to, co w tym nadnaturalnym elemencie jest najważniejsze, niestety jest to smutna prawda. Tak naprawdę magia ma ogromny wachlarz możliwości, to ogromne narzędzie kreowania świata, zaszczepiania cech i efektów tak odległych od standardowej rzeczywistości. Nie zmarnujmy tego, czego nie możemy doświadczyć w realnym życiu, pozwólmy sobie jeszcze bardziej puścić wodze wyobraźni i stworzyć coś niemożliwego.

Jass

Biorą udział w konwersacji

Komentarze (16)

  • Gość (Vasemir)

    Odnośnik bezpośredni

    Nie oznaczono tak naprawdę ram wykorzystania magii, a co za tym idzie ma pełną dowolność.

    Wydaje mi się, że właśnie w tym tkwi całe piękno magii w grach fabularnych: jeśli magia istnieje, to możliwe jest wszystko.
    Poza tym wymienione przez Ciebie wady to raczej wady słabego, nieudolnego opisu, a nie samego sposobu przedstawienia zagadnienia.

    Spis zaklęć natomiast mi się nie podoba - bo gdzie miejsce na kreatywność, na dowolność, na tę sferę nieokiełznanej, niezrozumiałej mocy? Pomijając już to, że nigdy nie rozumiałem dlaczego wypowiedzenie akurat tych słów miałoby wywoływać jakiś określony efekt (Chińczycy u Rowling też rzucają zaklęcia po łacinie? ^^), to w takiej dość prostej (by nie rzec: prostackiej) formie magia jest odarta z całego mistycyzmu. Zdecydowanie bardziej wolę np. koncepcję Mocy z Gwiezdnych Wojen albo sposób czarowania w Magu: Wstąpienie.

    Nie przypadkowo jest silnie wiązana z religią. Wiele ze wzmianek odnośnie białej magii odwołuje się do chrześcijańskich symboli (...)

    Wydaje mi się, że trochę pomieszałaś... Po pierwsze, katechizm KRK wyraźnie zabrania korzystania z jakiejkolwiek formy magii, wieszczenia, okultyzmu, astrologii, więc nijak nie można powiązać "białej magii" z chrześcijaństwem (gdzie katolicyzm wydaje się być najbardziej reprezentacyjny). Po drugie, te nawiązania wynikają z nieudolnych prób zabicia guseł wśród prostego ludu - nawet pod koniec XX wieku moja babka uprawiała czaropodobne działania, tyle tylko, że zamiast wzywając na pomoc Mokosz czy innego Wołosa, odwoływała się do Matki Boskiej. Ale to je Podlasie, tego nie ogarniesz...

    Można również znaleźć relacje między białą magią, a medytacją, która przecież przynosi ukojenie, prowadzi do katharsis

    Z takim twierdzeniem się nigdy nie spotkałem. Zawsze widziałem powiązania medytacji z nirwaną, ale z katharsis...? Mogłabyś to jakoś rozwinąć?

    Nie rozumiem wyszczególnienia okultyzmu jako rodzaju magii. Przecież to raczej nazwa wiedzy tajemnej, określenie podobne do podziału na egzo- i ezoterykę, a nie cechujący się unikalnymi właściwościami rodzaj magii... W kategorię "okultyzm" można byłoby zebrać niemal wszystkie wymienione w artykule rodzaje magii - no, może poza szamanizmem.

    (magia to nie tylko różdżki znane z Harry'ego Pottera, to przede wszystkim siła formuł i gestów!)

    Ale dlaczego? Przecież czytelnik ma tworzyć własny rodzaj magii. Ja dalej obstaję za gwiezdowojenną Mocą, gdzie gesty czy inne słowa w ogóle nie były potrzebne, a liczyła się tylko siła woli. Bo to chyba o to chodzi w magii, prawda? Osiąganie pewnych rzeczywistych efektów poprzez siłę woli lub ofiarę.
    Nie rozumiem też podziału na czary i rytuały, jeśli zwykłemu rzucaniu zaklęć przypiszemu słowa i gesty. Czym więc miałyby różnić się rytuały?

    Generalnie fajnie, że taki artykuł powstał, ale w wielu miejscach go nie rozumiem, a w większości się nie zgadzam (dziwny, trochę wybrakowany podział magii; nawiązania, z którymi nigdy się nie spotkałem, a zdawało mi się, że trochę się tym interesuję; niezbyt klarowne opisy...).

  • Wydaje mi się, że właśnie w tym tkwi całe piękno magii w grach fabularnych: jeśli magia istnieje, to możliwe jest wszystko.


    No właśnie i to jest ten problem. Piękno magii ogólnie tkwi w tym, że możliwe jest wszystko, ale przeglądając fora powiem szczerze, że nie spotkałam jeszcze ani jednego, który potrafiłby to odpowiednio wykorzystać. Serio. Jest problem na forach bo "pełna dowolność" kończy się absolutnie niczym albo bardzo słabiutkim wykorzystaniem możliwości. Jest to całkowicie marnotrawione, więc wychodze z założenia na podstawie tych właśnie nieszczęsnych doświadczeń i obserwacji, że lepiej opatrzyć magię jakimiś ramami niż pozostawić ją samopasem skoro kończy się to właśnie tak nieudolnymi próbami jej wprowadzenia na fora.

    Spis zaklęć natomiast mi się nie podoba - bo gdzie miejsce na kreatywność, na dowolność, na tę sferę nieokiełznanej, niezrozumiałej mocy?


    I właśnie to jest między innymi przykład tych ram, który niejako pozwala odpowiednio ukształtować magię i wprowadzić ją do gry. Skoro twórcy nie potrafią odpowiednio wprowadzić magii (wiem, że to jest trudny orzech do zgryzenia, no ale ludzie... nie aż tak niemożliwy o.o) to lepszy rydz niż nic. Mistycyzm i cała reszta idzie swoją drogą, bo osobiście jestem zwolenniczą (tak jak napisałam) systemów mieszanych pozwalających pogodzić i jedną sferę i drugą.

    Po pierwsze, katechizm KRK wyraźnie zabrania korzystania z jakiejkolwiek formy magii, wieszczenia, okultyzmu, astrologii, więc nijak nie można powiązać "białej magii" z chrześcijaństwem


    Zważ, że je nie mówię o wiązaniu białej magii z chrześcijaństwem, tylko z jego SYMBOLAMI. Chrześcijaństwo oczywiście, że potępia jakiekolwiek formy magii, ale biała magia jednak korzysta z jego symboli (nie z samej doktryny, ideologii, wierzeń etc.) choćby do cyfry 3 (powiązania z Trójcą Świętą), znaku krzyża itd. Często biała magia uważana jest jako magia mająca "przymusić" Boga do dokonania czegoś, możliwe że stąd właśnie pochodzą te odwołania, jednak niezaprzeczalnie w drugą stronę to nie działa - chrześcijaństwo potępia wszelkie rodzaje magii.

    Zawsze widziałem powiązania medytacji z nirwaną, ale z katharsis...? Mogłabyś to jakoś rozwinąć?


    Zacznijmy od tego czym jest katharsis. Jest to oczyszczenie, uwolenienie od cierpienia, negatywnych myśli, emocji, które powodują u nas "zaburzenia równowagi". Medytacja z kolei prowadzi właśnie do oczyszenia umysłu, do uzyskania spokoju wewnętrznego. Prawidłowo wykonywana medytacja może prowadzić do punktu oczyszczenia zwanego katharsis. Z kolei ten stan jest pożądany w przypadku obcowania z białą magią ponieważ przynosi odpowiednie doznania kierujące tych naszych "magów" na drogę właściwią do kontaktów z naturą, dobrymi duchami czy też Bogiem.

    Przecież to raczej nazwa wiedzy tajemnej, określenie podobne do podziału na egzo- i ezoterykę, a nie cechujący się unikalnymi właściwościami rodzaj magii...


    Jeśli przyjrzysz się dobrze podziałowi magii, który wstępnie przyjęłam zauważysz pewien schemat, którym się posługiwałam. Mamy tutaj pewnego rodzaju "ogólne" dziedziny magii jak czarna magia, biała magia, szamanizm i magię "współczesną" czyli wicca i właśnie oklutyzm. Okultyzm jest utożsamiany z bardziej współczesnymi praktykami magicznymi. Oczywiście zawiera w sobie różnorakie "elementy" innych dziedzin, jednak choćby sama czarna magia to pewnego rodzaju magia związana z szeroko pojętymi negatywnymi skutkami, działaniami na cudzą krzywdę, które trudno jednoznacznie usytuować w czasie i miejscu, natomiast oklutyzm zrodził się między innymi pod wpływem określonych religii, ich potępienia, jest bardziej nam bliski niż obca czarna magia, łatwiej można go sklasyfikować, można przypisać mu konkretne rytuały. O to tu chodzi, o wyodrębnienie elementów bardziej "współczesnych" i bardziej "odległych". Łatwiej będzie umiejscowić na forum, którego akcja toczy się w XXI wieku właśnie okultyzm niż taką ciężką do określenia czarną magię.

    Ale dlaczego? Przecież czytelnik ma tworzyć własny rodzaj magii.


    Oczywiście, że może jednak przyglądając się różnego rodzaju sposobom obcowania z magią mozna właśnie zauważyć istotną rolę odgrywaną przez wypowiadane słowa i formuły oraz dokonywane gesty. Tam gdzie mamy systemy spisów zaklęć mamy do czynienia z określonymi formułami, często mamy do czynienia z określonymi gestami. Nigdy nie miałam pamięci do tytułów literackich czy filmowych, ale kilka przykładów, słynne "Kamehameha" z Dragon balla - mamy słowo, mamy gest, z filmu Uczeń Czarnoksiężnika bodajże mamy pewne gesty, mamy pewną "specyfikę" zaklęć. Jest to tendencja, która powszechnie występuje w literaturze, filmach etc.

    Nie rozumiem też podziału na czary i rytuały, jeśli zwykłemu rzucaniu zaklęć przypiszemu słowa i gesty. Czym więc miałyby różnić się rytuały?


    To też zostało opisane, chociaż może nie wynikać to bezpośredniol z tekstu, a pośrednio. Zaklęcie zwykle interpretowane jest jako pojedyncza czynność składająca się z podjedycznych elemenów, natomiast rytuał jest zespołem czynności. To taka podstawowa, najważniejsza różnica.

    Cóż, też się tym interesuję i od kilkunastu lat zbieram materiały dotyczące magii (taaa... bo 11 letnia dziewczynka ubzdurała sobie, że okultyzm jest całkiem bezpieczny i w ogóle czarna magia jest cacy o.O ), więc mogę jedynie zaproponować bardziej skrupulatne zgłębianie się w wiedzę magiczną o! ;3

  • Czasem bardziej do koncepcji świata pasuje wyzbyć się czarodziejskich elementów, nie wszędzie muszą one dobrze współgrać z realiami, nie każdy mag musi od razu strzelać fireballami.

    Fireballe są wporzo, yo! Najfajniejsza magia to taka w której można nawalać się fireballami, czary dobrze zastępują atomówki i broń chemiczną, czy biologiczną (zsyłanie zarazy itp) w fantasy. Chciałem to wykorzystać w Borysadzie, ale tam zbanowali magię.

  • Gość (Vasemir)

    W odpowiedzi na: Jass Odnośnik bezpośredni

    No właśnie i to jest ten problem. Piękno magii ogólnie tkwi w tym, że możliwe jest wszystko, ale przeglądając fora powiem szczerze, że nie spotkałam jeszcze ani jednego, który potrafiłby to odpowiednio wykorzystać. Serio. Jest problem na forach bo "pełna dowolność" kończy się absolutnie niczym albo bardzo słabiutkim wykorzystaniem możliwości. Jest to całkowicie marnotrawione, więc wychodze z założenia na podstawie tych właśnie nieszczęsnych doświadczeń i obserwacji, że lepiej opatrzyć magię jakimiś ramami niż pozostawić ją samopasem skoro kończy się to właśnie tak nieudolnymi próbami jej wprowadzenia na fora.

    "Jakaś" - tak, ale nie ograniczona do suchego, bezdusznego spisu czarów.
    Magia może nie jest wykorzystywana w pełni i non-stop, bo na forach z MG byłby straszny burdel. Nie wszystko, co fajne, jest grywalne. U siebie magię wprowadzam, ale nie tryskam nią zza każdego węgła, bo uważam, że odebrałoby to jej wyjątkowość i niezwykłość. Powszechność i tajemniczość trzeba odpowiednio wyważyć i ludzie próbują do zrealizować na różne sposoby - zwłaszcza w autorskich światach, gdzie trudniej o logiczną spójność niż w tych bazujących na czyjejś twórczości.
    Jeśli zaś chodzi o wykorzystanie pełni potencjału magii i zachowanie grywalności, to dobrym przykładem jest http://granica-pbf.pl/

    I właśnie to jest między innymi przykład tych ram, który niejako pozwala odpowiednio ukształtować magię i wprowadzić ją do gry. Skoro twórcy nie potrafią odpowiednio wprowadzić magii (wiem, że to jest trudny orzech do zgryzenia, no ale ludzie... nie aż tak niemożliwy o.o) to lepszy rydz niż nic.

    Dla mnie to nie tyle kształtowanie magii, co ujarzmianie niewygodnych graczy - sama księga zaklęć nie opisuje żadnych reguł przejawiania się magicznej mocy, a tylko daje graczowi jakieś funkcjonalne narzędzie. Takie narzędzie natomiast lepsze jest do hack&slashów niż do gier fabularnych.
    Mistycyzm i cała reszta idzie swoją drogą, bo osobiście jestem zwolenniczą (tak jak napisałam) systemów mieszanych pozwalających pogodzić i jedną sferę i drugą.

    Ale nie dałaś porad na tworzenie takich hybryd :P

    Zważ, że je nie mówię o wiązaniu białej magii z chrześcijaństwem, tylko z jego SYMBOLAMI. Chrześcijaństwo oczywiście, że potępia jakiekolwiek formy magii, ale biała magia jednak korzysta z jego symboli (nie z samej doktryny, ideologii, wierzeń etc.) choćby do cyfry 3 (powiązania z Trójcą Świętą), znaku krzyża itd. Często biała magia uważana jest jako magia mająca "przymusić" Boga do dokonania czegoś, możliwe że stąd właśnie pochodzą te odwołania, jednak niezaprzeczalnie w drugą stronę to nie działa - chrześcijaństwo potępia wszelkie rodzaje magii.

    No właśnie nie spotkałem się nigdy z nawiązaniem do znaku krzyża - chyba, żeby brać pod uwagę mitologię chrześcijańską ze święconą wodą, ochronną mocą znaku (gestu) krzyża, autorytetem i świętością kapłanów i tym podobnymi. Zgadzam się, że główne religie zaspokajają mistyczne potrzeby, a rytuały są wręcz obscenicznie magiczne, ale nie powiedziałbym, że to mag nawiązuje do chrześcijaństwa. Korzeni niektórych wierzeń doszukiwałbym się znacznie wcześniej i gdzie indziej (w kabale, w sektach pitagorejskich...).

    Zacznijmy od tego czym jest katharsis. Jest to oczyszczenie, uwolenienie od cierpienia, negatywnych myśli, emocji, które powodują u nas "zaburzenia równowagi".

    Wydaje mi się, że katharsis to oczyszczenie, ale nic więcej z tego, co wymieniłaś - to oczyszczenie właśnie poprzez cierpienie. Chyba nawet w gimnazjum była taka formułka - "przez litość i trwogę". Medytacja faktycznie pozwala się uspokoić i skupić, ale żadnego z tych upiornych uczuć nie wywołuje ani nie stosuje jako jeden z etapów realizacji celu - stąd moja konsternacja.

    Jeśli przyjrzysz się dobrze podziałowi magii, który wstępnie przyjęłam zauważysz pewien schemat, którym się posługiwałam. (...)

    Ok, nie pomyślałem o tym. Ponieważ brak jest oddzielenia ich, myślałem, że wszystkie te kategorie są równorzędne.

    Cóż, też się tym interesuję i od kilkunastu lat zbieram materiały dotyczące magii (taaa... bo 11 letnia dziewczynka ubzdurała sobie, że okultyzm jest całkiem bezpieczny i w ogóle czarna magia jest cacy o.O ), więc mogę jedynie zaproponować bardziej skrupulatne zgłębianie się w wiedzę magiczną o! ;3

    Jass... bardziej skrupulatne niż co? Zakładam, że nie czytałaś Crowleya w wieku tych 11 lat i nie dorwałaś się do jakiejś brytyjskiej Book of Shadows. Ciągle mówimy o PBFach, pamiętaj.

  • Jass... bardziej skrupulatne niż co? Zakładam, że nie czytałaś Crowleya w wieku tych 11 lat i nie dorwałaś się do jakiejś brytyjskiej Book of Shadows. Ciągle mówimy o PBFach, pamiętaj.

    Polecam stronkę satan.pl, a dokładnie ten dział. Osoby które się tam wypowiadają to w większości okultyści korzystający z magii ceremonialnej, ale zdarzają się też szamaniści. Niestety nie trafiłem na żadnego chaotę, a szkoda bo chciałem się czegoś dowiedzieć o Magyi Chaosu.

    Jeśli zaś chodzi o wykorzystanie pełni potencjału magii i zachowanie grywalności, to dobrym przykładem jest http://granica-pbf.pl/

    Niezbyt dobry przykład, typy magii są dziwnie podzielone, wiele z nich posiada te same czary np. Magia Życia, Magia Harmonii i Magia Dobra leczą, a brakuje innych dziedzin jak np. Magia Czasu. Pomijając już inne aspekty Granicy xD

  • Gość (Vasemir)

    W odpowiedzi na: Agon Odnośnik bezpośredni

    Niestety nie trafiłem na żadnego chaotę, a szkoda bo chciałem się czegoś dowiedzieć o Magyi Chaosu.[/quote]
    Wszystko bazuje tylko i wyłączni

    e na woli maga, który świadomie może uznawać bądź odrzucać elementy potrzebny i niepotrzebne. Uberanarchizm, bunt wśród buntu, magia gimbazy ; D

    [quote]Niezbyt dobry przykład, typy magii są dziwnie podzielone, wiele z nich posiada te same czary np. Magia Życia, Magia Harmonii i Magia Dobra leczą, a brakuje innych dziedzin jak np. Magia Czasu. Pomijając już inne aspekty Granicy xD

    No tak, ale chodziło mi raczej o to, że magia na Granicy jest, jest bardzo nieokreślona, jest w zasięgu graczy i jest przez tych graczy ciągle wykorzystywana na różne, czasem bardzo ciekawe, sposoby. A przynajmniej była, gdy tam jeszcze zaglądałem.

  • Nie wszystko, co fajne, jest grywalne


    Właśnie dlatego ten tekst wygląda tak a nie inaczej. Gdybym pisała go ogólnie o magii jego struktura byłaby zupełnie inna, natomiast pisałam go "pod fora".

    Jeśli zaś chodzi o wykorzystanie pełni potencjału magii i zachowanie grywalności, to dobrym przykładem jest http://granica-pbf.pl/


    Em... niet. To jeszcze nie to ;)

    Dla mnie to nie tyle kształtowanie magii, co ujarzmianie niewygodnych graczy - sama księga zaklęć nie opisuje żadnych reguł przejawiania się magicznej mocy, a tylko daje graczowi jakieś funkcjonalne narzędzie.


    I o to w tym chodzi. O funkcjonalność, bo jak napisałam lepszy rydz niż nic.

    Ale nie dałaś porad na tworzenie takich hybryd :P


    Bo ciężko to odpowiednio wyważyć i każdy tak naprawdę musi to zrobić w oparciu o realia swojego forum, więc jednego złotego sposobu nie ma. Przykład Harry Potter (yup, znowu, ale to chyba z jasnych powodów) - mamy suchy spis zaklęć, żeby korzystać z "luki" wyżłobionej w realiach dodatkowo tworzymy księgę rytuałów, plus jeden z graczy ma chrapkę rozwinąć bardziej kwestie magii ognia , takiej bardziej starodawnej. Odpowiednio to wszystko komponując z realiami tworzy się "system", który wyciska z ogólnego pojęcia "magii" u J.K, Rowling coś więcej niż tylko samą listę zaklęć. Tak więc jest to przede wszystkim zależne od świata z którym mamy do czynienia.

    mag nawiązuje do chrześcijaństwa.


    A jednak w przypadku białej magii tej odwołującej się do Boga tak jest, chociaż tak jak podkreśliłam nie działa to w drugą stronę.

    Wydaje mi się, że katharsis to oczyszczenie, ale nic więcej z tego, co wymieniłaś - to oczyszczenie właśnie poprzez cierpienie.


    Więc sugerujesz, że grecy cierpieli oglądając przedstawienia teatralne doprowadzające ich do katharsis? :p No właśnie nie do końca jest tak jak piszesz bo wtedy mielibyśmy cierpiących widzów przedstawień teatralnych. Katharsis to uwolnienie od negatywnych emocji, od ciężaru tych emocji co doprowadza do oczyszczenia.

    Ciągle mówimy o PBFach, pamiętaj.


    Oczywiście, że tak, bo inaczej nie pisałabym tego tekstu "pod PBF'y" tylko gdybyśmy rozmawiali o magii ogólnie wyglądałby on zupełnie inaczej. Po prostu skorzystałam ze swojej wiedzy, swoich notatek, źródeł, wycinków z gazet, wspomnień z opowieści babci, kontsruując tekst tak by był on odpowiedni pod fora. A moja wiedza od tych 11 lat jednak się rozwinęła :p

  • Więc sugerujesz, że grecy cierpieli oglądając przedstawienia teatralne doprowadzające ich do katharsis? No właśnie nie do końca jest tak jak piszesz bo wtedy mielibyśmy cierpiących widzów przedstawień teatralnych. Katharsis to uwolnienie od negatywnych emocji, od ciężaru tych emocji co doprowadza do oczyszczenia.


    Inny cytat:

    [...]przedstawienie w formie dramatycznej, a nie narracyjnej, które przez wzbudzanie litości i trwogi doprowadza do oczyszczenia (katharsis) tych uczuć.

    Arystoteles, Poetyka

    Czyli było, nie było, prędzej już cierpieli, niż medytowali i zapominali ot tak sobie. Katharsis to uwolnienie, w psychologii chyba przez doznania artystyczne, ale na pewno nie przez opisaną tak medytację, prędzej kontemplację. Sięganie do źródeł rządzi :) .

    Ogólnie tekst mnie bardzo zawiódł. W większości wymienia on po prostu sztampowe spojrzenia na szkoły magii, dorzuca od siebie mało ciekawostek, mało pomysłów, mało nowego spojrzenia na temat. Dąży właściwie od ustalenia tego jedynego, właściwego spojrzenia na magię, z którego powinno korzystać forum. Skoro tyle lat badasz już temat, do tego siedzisz w PBFach, powinnaś zarzucić czymś ciekawym, czymś, co skłoni twórców do poważnego przemyślenia magii na tworzonych forach, co wręcz popchnie ich do jej umieszczenia. Mamy opis Białej i Czarnej Magii i wspomnianą zaledwie ich zwyczajową relację. A czemu by nie pójść w odwrotnym kierunku? Oprzeć się właśnie na totalnym przeciwieństwie tego? W D&D trzeciej edycji jest wspaniały zabieg, niestety ledwo wykorzystany, który pokazuje właśnie krok w tym kierunku. Zaklęcia leczenia uzdrawiają wszystko, co żywe, a zadają obrażenia nieumarłym istotom, a zaklęcia zadawania ran z kolei wręcz odwrotnie, potrafią leczyć nieumarłych, choć wszystkie bez wyjątku mają w nazwie to zadawanie ran. W jednym systemie (cholera, nie pamiętam niestety nazwy :( ) pojawiło się też ciekawe spojrzenie na nekromancję. Tam stary, dobry nekrus nie był adeptem magii śmierci, ale magii życia. Mógł je dawać i odbierać, a że to ostatnie było straszniejsze, został nekromantą w złym tego słowa znaczeniu. To było dopiero coś, można było być białym nekromantą i była to kwestia tylko naszych wyborów. Można też zwrócić się do wierzeń typowo ludowych, zostawiając nekromantom kontakt z duchami (tacy nasi zachodni szamani).

    Można iść naprawdę w dowolnym kierunku, dlatego ja spodziewałem się właśnie czegoś takiego po tym artykule. Piszesz o magii, jako o nieograniczonej sile, której potencjał może wykorzystać każde fantasy, a potem rzucasz takimi stereotypami. Wolałbym przeczytać o tych wszystkich "boczkach", innych wierzeniach i spojrzeniach na magię, które na pewno spotkałaś podczas tak długich poszukiwań w temacie. Tak samo jest zresztą z akapitem o tworzeniu zaklęć. Tutaj można rzucić multum opcji, od D&Dekowskiego składnika potrzebnego do każdego, ale to każdego zaklęcia, aż to pomysłów z prośbami jakiś większych sił, czy niesamowitych rytuałów.

    Magia to potęga, jak głosi sam tytuł i takiego spojrzenia oczekiwałem na sprawę. Potęgę można definiować na wiele sposobów, patrzeć pod innymi kątami i w wiele różnych miejsc może nas doprowadzić. Nie ograniczajmy się do taki podziałów na szkoły, dajmy czadu. Czekam na forum, gdzie magia będzie rzeczywiście wszędzie, będzie powszechna jak powietrze, dostępna dla każdego. To byłoby dopiero nowe spojrzenie na sprawę, bo wymagało by zupełnie innego myślenia. Pozostaje też kwestia magii umysłu, opierającej się psionice. To nie tylko sprawa fantastyczno-naukowa, przecież w wielu systemach przebija się do klasycznego fantasy i robi to z wielkim powodzeniem. Może ktoś stworzy świat, gdzie technologia będzie magią, niczym żyjący u Neila Gaimana bogowie komputerów i internetu, pewnie dałby radę się obronić. W końcu magia to potęga, a my jesteśmy po to, żeby się nią bawić ;) .

  • Czyli było, nie było, prędzej już cierpieli, niż medytowali i zapominali ot tak sobie. Katharsis to uwolnienie, w psychologii chyba przez doznania artystyczne, ale na pewno nie przez opisaną tak medytację, prędzej kontemplację. Sięganie do źródeł rządzi :)


    Oczywiście, że tak, ale chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi w centralnym punkcie zestawienia medytacji i stanu katharis. Oni nie tyle cierpieli co przeżywali to emocjonalnie podczas przedstawień teatralnych. Przychodził taki styrany dniem powszednim grek, żona go zdradza, kochanka odeszła, z sąsiadem się pobił... uczestniczy w takim przedstawieniu i to odciąża go emocjonalnie do tych trosk, żali dnia co dziennego. Podobny skutek ma czasem medytacja, szczególnie ta aktywna, którą się przeżywa. Przynosi ona ukojenie i powoduje właśnie taki stan odciążenia emocjonalnego.

    W większości wymienia on po prostu sztampowe spojrzenia na szkoły magii, dorzuca od siebie mało ciekawostek, mało pomysłów, mało nowego spojrzenia na temat. Dąży właściwie od ustalenia tego jedynego, właściwego spojrzenia na magię, z którego powinno korzystać forum. Skoro tyle lat badasz już temat, do tego siedzisz w PBFach, powinnaś zarzucić czymś ciekawym, czymś, co skłoni twórców do poważnego przemyślenia magii na tworzonych forach, co wręcz popchnie ich do jej umieszczenia.


    Przyznam się szczerze, że dokładnie tak miał ten tekst wyglądać. Sztampowo. Nie chciałam wchodzić w żadne odniesienia np. do DnD bo to nie jest tekst dla fanów DnD tylko tekst dla ogółu graczy. 80% graczy tak na oko z tego co się przyglądam nie ma zielonego pojęcia co to jest DnD, więc nie chciałam im zarzucać czegoś wziętego potocznie mówiąc "z kosmosu". To miał być prosty tekst, łatwo przyswajalny dla gracza second life'ów, który nie wytrzeszczy oczy czytając ten tekst myśląc sobie "kurw... o czym ona pisze tu w ogóle?", tylko tekst bardzo łatwo przystępny, dla ogółu. Dla znawców będzie zbyt prosty, ale dla osób nie mających styczności z tematem będzie w sam raz. To miały być właśnie dlatego stereotypy, to miał być taki tekst. Gdybym weszła w jakieś konkretne rytuały, podawała więcej szczegółów, rozpisała to na inne, bardziej "obce" rodzaje magii wystraszyłabym tym tą część, która widząc tak "abstrakcyjne" informacje uznałaby magię za zbyt trudną i z niej zrezygnowała. Dlatego chciałam ją ukazać w prosty (wręcz banalny) sposób. Poza tym Ci którzy się tym interesują sądzę, że mają odpowiedni zasób wiedzy i de facto ten artykuł okaże się dla nich zbędny, ale ma on być kierunkowskazem dla tych, którzy bądź nie interesują się tym, a chcą jakoś sensownie skleić magię na swoim forum bądź nie mają kompletnie o tym wiedzy i boją się z tego skorzystać. A uwierz... dzisiaj jednak większość graczy boi się po prostu czegoś co wygląda zbyt trudno i to od razu z miejsca skreśla. Dlatego po prostu nie mogłam inaczej skonstruować tego tekstu. Wiedziałam, że nie będę go pisać dla siebie czy dla tych zapaleńców, którzy naprawdę się tematem interesują, a właśnie dla tej przeważającej grupy graczy dla których niewyobrażalne jest podejęcie się czegoś co może być właśnie trudne.

    Czekam na forum, gdzie magia będzie rzeczywiście wszędzie, będzie powszechna jak powietrze, dostępna dla każdego. To byłoby dopiero nowe spojrzenie na sprawę, bo wymagało by zupełnie innego myślenia.


    Też na to czekam :D

    Komentarz ostatnio edytowany około 11 lat(a) temu przez Jass
  • Oczywiście, że tak, ale chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi w centralnym punkcie zestawienia medytacji i stanu katharis.


    I jeszcze mówiąc nadal nie rozumiem, ale walić to ;) :) .

    Co do reszty to mogę powiedzieć, że w ogóle nie mówiłem o przybliżaniu magii z D&D, tylko o jednym motywie, zresztą tam kiepsko rozwiniętym. To jest zalążek nowego pomysłu, który ktoś może wykorzystać. Tak myślałem wcześniej i tak myślę nadal. Nie ma co robić z PBFowców totalnych głupków, których wystraszy wzmianka w tekście o tym, że Biała Magia i Czarna Magia mogłyby być manifestacjami tej samej siły, tylko trzeba to jakoś rozwinąć. Jak dla mnie to właśnie takie podejście ogranicza, bo nie dajesz ludziom nawet możliwości przeczytania czegoś więcej.

    ma on być kierunkowskazem dla tych, którzy bądź nie interesują się tym, a chcą jakoś sensownie skleić magię na swoim forum bądź nie mają kompletnie o tym wiedzy i boją się z tego skorzystać


    No i takim ludziom pokazanie tego, że magia może być super zabawą, że obmyślanie jej daje nieskończone pole możliwości, może cokolwiek dać. Wrzucenie do takiego tekstu wzmianek o możliwościach, otwieranie kolejnych furtek przecież nie przestraszy nagle Graczy. Mieliby odpowiednią bazę, którą chciałaś im przedstawić, ale także możliwości jej rozwoju. A przede wszystkim, moim zdaniem, świadomość tych możliwości. Skoro piszesz, że kierujesz ten tekst do tych, którzy o sprawie nie mają zielonego pojęcia, to tym bardziej powinnaś otworzyć ich na "potęgę magii", niż zamykać w skrzynce "taka tam sobie magia". Nauczanie przez ograniczanie ścieżek do jednej wytartej jest jednak trochę... ;)

    Komentarz ostatnio edytowany około 11 lat(a) temu przez Otorek
  • Ekhem... to ja może najpierw wyjaśnie co nieco, żeby Ci wytłumaczyć dlaczego pisałam tak a nie inaczej.

    Załóżmy, że mamy cztery grupy odbiorców i piszemy tekst o świecie Harry'ego Pottera.
    Pierwsza grupa odbiorców - nie oglądała filmu, nie czytała książki.
    Druga grupa odbiorców - oglądała film, ale książek nie czytała... tak średnio wie o co chodzi.
    Trzecia grupa odbiorców - niby książki przeczytała, filmy obejrzała, ale nic poza tym.
    Czwarta grupa odbiorców - filmy obejrzała, książki przeczytała, sięgnęła do dodatkowych źródeł.

    I teraz każdy tekst powinien być pisany z myślą o pewnej grupie docelowej odbiorców. No by wyobraźmy sobie, że mamy do czynienia z bardzo młodą grupą odbiorców, gazetka taka "bajkowa" i mamy napisać tekst o Harry'm Potterze. I wyobraźmy sobie sytuację, że tekst ten piszemy tak jakby grupą docelową nie była pierwsza, tylko czwarta. W efekcie powstaje w "bajkowej" gazetce artytkuł o skomplikowanych rytuałach, które mają miejsce w HP, o odwołaniach do nazizmu, do Hitlera, o aluzjach z których taki czytelnik gówno zrozumie. Inaczej mówiąc strzał w kolano. O tyle ile pracowałam w pewnych "gazecianych" robótkach o tyle wiem jak ważne jest dostosowanie artykułu pod właściwą grupę odbiorców.

    Dlatego właśnie tekst skierowany do grupy docelowej wygląda tak, a nie inaczej. Nie mogę wejść w szczegóły, bo to by absolutnie zgubiło target odbiorców jaki sobie obrałam. Najpierw trzeba im przedstawić podstawy, schematy, stereotypy, później jak już zapoznają się z tematyką sami będą ją zagłębiać. Tak jak w przykładzie - "bajkowa gazetka" i piszemy wstępny tekst o HP... pewnego dnia Harry Potter otrzymuje list ze szkoły magii i poznaje straszliwą prawdę o mordercy swoich rodziców itd. Jak się ktoś zainteresuje sięgnie po więcej, obejrzy film, przeczyta książke i dopiero mając świadomość o tym, że kierujemy tekst do kolejnej grupy odbiorców, na wyższym szczeblu można dodawać jeszcze więcej szczegółów, jeszcze poszerzać materiał. Dla przykładu porównaj sobie artykuły w różnych gazetach np. recenzje filmów w czasopismach dla "młodzieży" (tak to nazwijmy) i recenzje filmów na profesjonalnych portalach. Zobaczysz jak znacznie będą się różnić dwa teksty pisane na ten sam temat w zależności od obranej za cel grupy odbiorców, zobaczysz jak są konstruowane i co zawierają, wtedy mam nadzieję, że zrozumiesz na czym polega właśnie ten zabieg.

    Wrzucenie do takiego tekstu wzmianek o możliwościach, otwieranie kolejnych furtek przecież nie przestraszy nagle Graczy.


    Oł maj gad 0.0 Ty chyba naprawdę nie wiesz jak wygląda teraz rynek forów, jak fora ambitne, pomysłowe, ale rozbudowane i na pierwszy rzut oka trudne padają jak muchy, bo gracze się boją gdy coś przedstawi im się w sposób zbyt rozbudowany, a co za tym idzie możliwie zbyt trudny. Porozglądaj się, serio, to jest prawdziwa plaga.

    Komentarz ostatnio edytowany około 11 lat(a) temu przez Jass
  • Całą pierwszą część podsumuję tak: tu nie chodzi o grupę docelową, a o podejście do niej. Reszta niżej ;) .

    Oł maj gad 0.0 Ty chyba naprawdę nie wiesz jak wygląda teraz rynek forów, jak fora ambitne, pomysłowe, ale rozbudowane i na pierwszy rzut oka trudne padają jak muchy, bo gracze się boją gdy coś przedstawi im się w sposób zbyt rozbudowany, a co za tym idzie możliwie zbyt trudny. Porozglądaj się, serio, to jest prawdziwa plaga.


    Ale ja zdaję sobie sprawę z tego, a nawet właśnie dlatego napisałem te komentarze. Zawsze mi się wydawało, że VL powstało po coś więcej, niż utrzymanie stanu sceny PBFowej, który zastało. Można sobie powiedzieć: "W sumie, to jest gnój... potaplajmy się w nim z innymi", ale można próbować też coś zmienić. Mówisz, że ambitne fora upadają, nazywasz to nawet plagą, więc chyba oceniasz to pejoratywnie... i z drugiej strony masz ten target w tyłku i piszesz tekst żeby ciągnąć sytuację, która Ci się nie podoba. Serio? Serio masz zamiar narzekać na to, skoro piszesz z takim podejściem?

  • @punkracy

    Ehh... widzę, że dalej nie rozumiesz/nie chcesz zrozumieć/udajesz, że nie rozumiesz o.O

    Odpowiedź na to:

    Mówisz, że ambitne fora upadają, nazywasz to nawet plagą, więc chyba oceniasz to pejoratywnie... i z drugiej strony masz ten target w tyłku i piszesz tekst żeby ciągnąć sytuację, która Ci się nie podoba.


    Znajdziesz tu:

    Najpierw trzeba im przedstawić podstawy, schematy, stereotypy, później jak już zapoznają się z tematyką sami będą ją zagłębiać.


    I jeszcze raz gorąco polecam:

    Dla przykładu porównaj sobie artykuły w różnych gazetach np. recenzje filmów w czasopismach dla "młodzieży" (tak to nazwijmy) i recenzje filmów na profesjonalnych portalach. Zobaczysz jak znacznie będą się różnić dwa teksty pisane na ten sam temat w zależności od obranej za cel grupy odbiorców, zobaczysz jak są konstruowane i co zawierają, wtedy mam nadzieję, że zrozumiesz na czym polega właśnie ten zabieg.


    Bo dopóki jednak tego nie zrozumiesz ta dyskusja będzie kompletnie jałowa tak jak wygląda to teraz. Żeby dokładnie zrozumieć na jakiej podstawie pisane są artykuły, trzeba trochę, poobserwować, popatrzeć, poczytać, wgłebić się w sam sposób konstruowania tekstu, motywy, target, odbiorców. Wyrażasz swoje zdanie, bradzo mi się to podoba, ale to zdanie nie ma odbicia kompletnie na stan rzeczy. Naprawdę poprzyglądaj się trochę jak ty wygląda, pozaglądaj na portale jakieś ogólne, stricte tematyczne, młodzieżowe, "dorosłe", poczytaj trochę gazet - sięgnij do prasy dla najmłodszych, dla trochę starszych, dla kobiet, dla mężczyzn, wtedy wywiążę się dopiero ciekawa dyskusja, bo póki tego nie będziesz chciał zrozumieć, no to jednak sobie nie pogadamy.

    Życzę powodzenia w takim zgłębianiu wiedzy! ;)

    Komentarz ostatnio edytowany około 11 lat(a) temu przez Jass
  • Dobra, okej. Przeczytanie tekstu na Vision Lighthouse zaczyna wymagać ode mnie głębokiego przeglądania materiałów i prasy dla młodych, starych, kobiet, mężczyzn i pewnie jeszcze wędkarzy... i w tym momencie już odpadam. Nadal uważam tekst za strasznie kiepski, bo nic nie wnoszący i nie mam zamiaru "tak zgłębiać wiedzy", żeby dojść do wniosku, że wiem to, co wiem już teraz, że pisze się inaczej w innych miejscach, a tekst jest tak samo kiepski. Może to kwestia nastroju, może mi się po prostu nie chce, ale szukać wiedzy o magii w prasie dla najmłodszych, starszych, kobiet i mężczyzn jakoś nie mam zamiaru. Może w wakacje w taniej książce kupię kilka ostatnich numerów Men's Health, Bravo i Pani (czy Pani Domu, jak to się tam nazywa :) )i wtedy wrócimy do gadania o magii ;) .

  • Znawcy magii:
    1. Magia nie istnieje.
    2. Magia istnieje.
    3. Punkt 1 odnosi się do życia rzeczywistego, punkt 2 do wyobrażonego.
    4. Każdy ma własną wyobraźnię.
    5. Robienie z siebie znawcy magii, która i tak zależy od indywidualnych wyobrażeń jest śmieszne.
    6. Wyśmiałem was ;)

  • Tak, magia to potęga. Denerwuje mnie, że w imię głupiego balansu zrównuje się ją do poziomu zwykłego mięśniaka z mieczem. Magiem zostają nieliczni. Obdarzeni talentem. Postać maga powinien mieć gracz, który widać, że ogarnia. Przecież ta pospolita kula ognia w facjatę to koniec dla zakutego w pancerz wojownika. Według mnie magia powinna być elitarna. Jeżeli nie jest, w imię balansu niszczy się ją. Gramy kim lubimy, dla zabawy, epickości, nie zaś "bananu", bo komuś może się zrobić kuku. Zrobi, i co z tego?

Dodaj komentarz