Przesłuchanie czarownic - wywiad z ekipą Wishtown

Miasto wiedźm jest forum dość ciekawym, bo pomimo przewodniego motywu yuri i dość słabego przygotowania świata, można się tu bawić całkiem nieźle w polowanie na czarownice. Oczywiście, jeśli ktoś nie ma nic przeciwko mangowej konwencji i dominacji towarzystwa kobiet. Recenzowałam to forum jakiś czas temu, a teraz postanowiłam porozmawiać z administracją i przedstawić to forum z punktu widzenia ekipy Wishtown. PBF, który zatrzymał się w czasie, lecz wciąż się w miarę dobrze trzyma oferuje graczom zabawę, której głównym punktem wcale nie są wyłącznie stosunki damsko-damskie. Jak sobie radzi Wishtown na naszej scenie i jaka go zatem czeka przyszłość?

Jass: Gatunek yuri w mandze i anime przedstawia związki lesbijskie. Czy to bardziej odstrasza graczy czy może przyciąga?
Selene: Przyciąga… zainteresowanych tematem. Zauważyłam, że gracze przychodzą, świadomi tego, co mogą tu zastać i całe szczęście — gdy już mają to przed swoimi oczyma nie są zgorszeni, przerażeni, czy jakkolwiek inaczej można negatywnie reagować na yuri. Oczywiście, zdarzały się zagubione przypadki, które pominęły tę drobną informację na naszych bannerach. Zakładały karty, zaczynały grać… A później pojawiało się pytanie: „ale jak to forum yuri?!”. Dlatego też jedna z użytkowniczek zaproponowała zmianę banneru.
O dziwo, te brutalnie uświadomione osoby zostawały z nami na dłużej. Romansowanie nie jest koniecznością, nie jest nawet motywem, wokół którego obraca się gra. Powiedziałabym, że to przyjemny dodatek. I gracze korzystają z niego w zależności od potrzeb.
Devil: Wszystko jest kwestią gustu, prawda? Kategoria yuri jest niszą i zdecydowanie trudniej zebrać jej fanów i to jeszcze piszących rp. Natomiast nie blokujemy osób, którzy nie są za bardzo zainteresowani wątkami związków lesbijskich, ale chcieliby po prostu popisać coś w ramach fabuły forum (warunkiem oczywiście jest brak uprzedzeń). Moim zdaniem, etykietka służy przede wszystkim informacji: "Lubisz yuri? Wpadaj, znajdziesz więcej takich osób!" i chcemy utrzymać to miejsce w obecnej formie, bo na polskiej scenie pbfów jest niedosyt forum z kategorią yuri.

Jass: Jak w tym klimacie odnajduje się wątek konfliktu Czarownic z Inkwizycją? Czy takie połączenie ma w ogóle sens?
Devil: Bo przecież zawsze można pójść na łatwiznę i zrobić kolejną szkołę pełną lesbijek. Nuda! Muszę przy tym zaznaczyć, że nie jestem pomysłodawczynią forum ani też twórczynią. Sel i mnie można nazwać swego rodzaju "opiekunkami" forum. Zarządzamy nim, dyskutujemy co zmienić, co dodać, sprawdzamy karty i doradzamy w kwestii uniwersum, jeśli coś nie zostało zaznaczone; a w końcu pilnujemy, aby nie znikło. Sądzę, że to pytanie powinno zostać zadane założycielom, skąd pomysł na połączenie. Jeśli ja miałabym odpowiedzieć, dla mnie jest to świetne rozwiązanie, głównie dlatego, że porzucono oklepany motyw szkoły czy innego lesbijskiego raju i beztroskiego spędzania tam czasu. I to właśnie mnie przyciągnęło, kiedy byłam jeszcze zwykłą użytkowniczką. Gdyby ktoś mnie zaprosił na forum, którego świat obraca się wokół szkoły, powiedziałabym – yyy nope, pójdę w inne miejsce. Ewentualnie po prostu długo bym na nim nie wysiedziała.
Selene: Jako zapalona fanka yuri (już od wielu lat!), grywałam na przeróżnych forach o tej tematyce. Głównie szkolnych, bo takie mi oferowano. Dobrze wspominam te czasy, jednak… nie do końca tego oczekiwałam. Zapewne potrzebowałam większych dramatów, niż tych kończących się na nieprzygotowaniu do zajęć czy zaspaniu na pierwszą lekcję. Odpowiadając na pytanie – ma to sens, jeśli od forum yuri wymaga się odrobinę więcej. Nikt nikogo nie zmusi do fabularnego palenia wiedźm na stosie, ani brania udziału w zamachach na Inkwizycję; zatrzymać można się przy romansowaniu, proszę bardzo! Jednak połączenie takiego klimatu z światem Wishtown napędza grę, stawia postacie w różnych sytuacjach, zmusza do dokonywania wyborów. Sprawia to, że relacja pomiędzy bohaterkami staje się naturalna, bardziej skomplikowana. Yuri odnajdzie się wszędzie. A czy może istnieć cokolwiek lepszego od zakazanej miłości wiedźmy i inkwizytorki?!

Jass: Forum wygląda tak jakby czas zatrzymał się tu kilka lat temu — charakterystyczny wygląd, brak uzupełnień w kilku tematach. Czy to oznacza, że Wishtown stoi w miejscu i się nie rozwija?
Devil: Bo i kilka lat temu powstało. Przez jakiś czas trwało martwe, projekt porzucono. Potem razem z Sel wróciłyśmy i wszystko się zaczęło. Powinnyśmy zatem czas działalności określić na jakoś ponad rok. Forum się rozwija, co do tego nie ma wątpliwości, choć raczej powoli, bo obie mamy sporo zajęć w realu. Co do oprawy graficznej – musiałybyśmy ubiegać się o zgodę na jej zmianę. Jednak osobiście uważam, że design nie jest przeszkodą. Jest ładny, przejrzysty, pasuje do klimatu. Czego chcieć więcej?
Selene: Zacznę od wyglądu. Obawiam się, że do końca dni forum pozostanie z niezmienioną szatą graficzną. Forum, z całym jego pakietem zostało przez nas odziedziczone. Ani ja, ani Dev nie znamy się na grafice tak dobrze, by móc konkurować z tym, co mamy obecnie (dobra, ja nie mogłabym konkurować nawet z grafikami od rosyjskich portali społecznościowych). A właściwie nie wiem nawet czy mamy prawo do zmian. Na pojedynczych fabułach wydarzyło się sporo. Ale nijak ma się to do postępu fabularnego w całym Wishtown. Przejmując to forum ponad rok temu miałam tylko jeden cel – dalej pisać, co widać łagodnie powiedziawszy, w mojej nieudolności od spraw organizacyjnych. Szczerze, nie przepadam za swoją „funkcją”. Przynajmniej mam pewność, że administracja nie porzuci tego forum, bo sama tego robić nie zamierzam, ha! Wraz z Deneve uzupełniamy wybrakowane tematy… jednak ze średnią prędkością literki na tydzień.
Devil: Przypomnijmy sobie jeszcze, jak to chciałyśmy pisać na Wishu same we dwójkę… i jeszcze z multikontami. To były czasy. I właściwie to tak właśnie się zaczęło. Chciałyśmy z Sel kontynuować starą sesję, historię pisaną przed śmiercią forum. Nasze konta nadal istniały w systemie, więc czemu by tego nie wykorzystać? Mimo że nie byłyśmy też przypisane do grup, nie wspominając o rangach czy większych uprawnieniach, zajrzałyśmy na stronę, a potem wprowadziłyśmy w życie nasze plany. A te w końcu nieco się zmieniły, ściągnęłyśmy parę osóbek i jakoś to grało dopóki nie poznikały nam obrazki z serwerów. Wtedy postanowiłyśmy skontaktować się z poprzednią administracją.
Selene: Recykling jest przecież w modzie.
Devil: No i patrz… zeszłyśmy z tematu.

Jass: Jak w ogóle odnajdują się na forum postacie męskie?
Devil: Jest kilka męskich postaci. Nie ma problemu, aby taką stworzyć. To otwarty świat, miasteczko w Anglii i miejsca wystarczy dla wszystkich (choć podejrzewam, że na forum yuri nie znajdzie się wiele istotek, które odwzajemnią sympatię męskiej postaci, no ale przecież nie skupiamy się głównie na miłostkach).
Selene: Pozwolę sobie przytoczyć pytanie jednego z graczy: „dlaczego na forum o tematyce yaoi gra większość kobiet, a na forach yuri nie grają faceci?”. Ta zasada nie do końca sprawdza się w naszym przypadku. Choć w zdecydowanej mniejszości, na Wishtown piszą również panowie, jak na moje oko – zagrzewając tu już stałe miejsce i odnajdując się całkiem dobrze. Jeśli chodzi zaś o męskie postacie… nie powiem niczego ciekawego. Są. Rozwijają się. Pomimo tego, że na stronie główniej dumnie wisi ogłoszenie o treści: „Przypominamy, że ze względu na tematykę forum (yuri) postaci męskie powinny być przemyślane i wcześniej uzgodnione z administracją”, nie do pomyślenia dla mnie byłoby nie zgodzić się na stworzenie takiego bohatera, jeśli spełni on pozostałe, podstawowe wymagania. Nie dyskryminujemy nikogo, więc także i męskie postacie znajdą tu swoje miejsce. Co najwyżej w niektórych przypadkach odpadnie możliwość romansowania na fabule, niestety.

Jass: Czy i jak wygląda udział Mistrza Gry?
Selene: Mistrz Gry pojawia się na fabule zgodnie z życzeniem gracza/graczy w przypadku rozstrzygnięcia dowolnego sporu lub dla samego urozmaicenia fabuły. Ostatnio zostałam poproszona o poprowadzenie sesji, dołączyłam więc do tego grona. W ogólnym ujęciu jego funkcja nie jest często wykorzystywana, nikt nie wpada do prowadzonej sesji bez wcześniejszej konsultacji, co może zmienić się w przyszłości, jeśli stanowisko MG obejmie ktoś nadpobudliwy. Nie wszyscy potrzebują takiej formy pomocy — walki aktualnie są odgrywane na forum, opierając się na „zaufaniu” graczy, pisaniu w trybie niedokonanym. Pozwolę sobie podsumować: nikogo nie chcemy uszczęśliwiać na siłę, a jednocześnie nie odmówimy, jeśli ktoś będzie potrzebował z niego skorzystać.
Devil: Ogólnie to ciągle można się zgłaszać do pełnienia tej roli. Każdy ma oddzielne konto i to z niego wpływać może na akcję. Obecnie można się umówić z MG, aby wziął udział w jakiejś sesji; dodatkowo, jeśli dojdzie do walki między postaciami, powinna ona mieć sędziego – Mistrza Gry, oczywiście jest też opcja, że gracze mogą wszystko uzgodnić i przeprowadzić akcję między sobą. Jak wspomniała Sel, “zaufanie” między graczami obecnie dominuje i jest to równie dobre rozwiązanie, dotąd nie pojawiły się żadne spory.

Jass: Jakimi zasadami kieruje się fabuła na Wishtown? Czy panuje tu całkowita dowolność, że wszystko każdemu wolno czy jednak są jakieś ograniczenia?
Selene: Na Wishtown panuje spora samowolka. To słowem wstępu. Gracze wymyślają własne Koszmary (forumowe bestie), wykorzystują NPC wedle uznania, wrzucają swoje postacie w świat, w którym odgrywają się wydarzenia; od publicznych egzekucji na stosie, poprzez festyny w cyrku, a na przedstawieniach w teatrze kończąc. Do kiedy gra nie jest sprzeczna z ustalonymi realiami forum, popieram i podziwiam kreatywność graczy. Staram się być na bieżąco z każdą sesją i kontrolować, co się dzieje na fabule. Póki co, nigdy nie musiałam nikogo upominać o np. wynalazki niezgodne z panującą epoką wiktoriańską, czy nieodpowiednie używanie wybranej rangi… Takie kwestie zazwyczaj rozjaśniają się podczas sprawdzania kart postaci. Wolno więc dużo (łącznie z bilokacją, tworzeniem multikont w zależności od potrzeby), lecz nie wszystko.
Devil: Myślę, że powinnam się do tego odnieść. Zapewne masz też na myśli naszą zasadę o możliwości prowadzenia większej ilości sesji? Generalnie ważne jest, aby zachować umiar, nie ma sensu mieć kilku historii, gdy nie można regularnie odpisywać w każdej. Pomińmy retrospekcje, to inna rzecz. Sesje "w teraźniejszości" powinny trzymać się zasady, że każda nowo rozpoczęta na linii czasu dotyczy najświeższych wydarzeń, a poprzednie dzieją się przed tą najnowszą, przy zachowaniu kolejności rozpoczęcia oczywiście.
Co do reszty. Forum jest otwarte na różne inicjatywy użytkowników, plany ciekawych akcji itd. Chociaż zawsze warto uzgodnić z ludźmi, jak ktoś chce "wskoczyć" komuś do sesji.

Jass: Wishtown raz już było reaktywowane. Co zmieniło się od początku forum? Jak posunęła się do przodu akcja?
Devil: Teoretycznie chyba większość rzeczy po prostu się wyzerowała. Po nas przybyli użytkownicy, którzy w głównej mierze nie grali wcześniej na forum, więc nie było sensu przeprowadzać wielkich skoków akcji. Myślę, że więcej może powiedzieć Sel. Jako użytkowniczka byłam na forum krócej.
Selene: Zapanował chaos. A z chaosu piękno się rodzi. Poważnie, działo się sporo, choć fabularnie forum nie poszło w żadnym konkretnym kierunku. Wish miał sporą przerwę, pamięć może mnie już zawodzić, ale zdaje mi się, że od tego czasu fabuła stała się bardziej… mroczna. Więcej uwagi poświęcono konfliktowi wiedźm i Inkwizycji, mniej samemu yuri – całe szczęście i niestety. Cofnęliśmy się też w czasie, zabrałyśmy światu elektryczność, dodałyśmy mu trochę więcej niezależności u bohaterek, a panująca epoka wiktoriańska stała się jeszcze bardziej alternatywna.

Jass: Dla kogo najbardziej przeznaczone jest Wishtown?
Devil: Przede wszystkim dla wielbicieli yuri, którzy wolą coś bardziej oryginalnego fabularnie; a także dla wszystkich odnajdujących się w klimatach fantastyki przemieszanej z historią, lubiących też steampunkową stylistykę.
Selene: Poza oczywistością brzmiącą „dla fanek i fanów yuri”, powiedziałabym, że dla osób, które chcą same rozwijać postać. We własnym tempie, bez „farmienia” na siłę postaci. Z Dev nie gonimy graczy o odpisy (bardzo chciałabym tu pozdrowić Rachel), nie narzucimy stylu i narracji, jeśli ktoś będzie usilnie starał się zachować dystans wobec konfliktu Inkwizycja-wiedźmy, droga wolna. Atmosferę mamy tu bardzo rodzinną; sama mam całkiem dobry kontakt z większością aktywnych graczy. Staram się być otwarta i wyrozumiała na ich potrzeby. Dlatego też poleciłabym Wishtown osobom, nieprzepadającym za presją w dowolnej postaci wywierają przez innych graczy i administrację.

Dziękuję za rozmowę.

Additional Info

  • Data publikacji: Środa, 01 Marzec 2017

Komentarze

  • Brak komentarzy
Dodaj komentarz