Facebook artykul

Miałem pisać coś innego (i w sumie to piszę, powolutku, spokojnie, ale piszę), a pomysł na ten tekst wpadł mi do głowy podczas szukania wiadomości do najnowszego wydania nowinek z forów. I, jak pewnie widzicie po tytule niniejszego felieton, wiecie już o czym będzie. Mam nadzieję, że moje spostrzeżenia, uwagi i zwyczajne przemyślenia przypadną Wam do gustu, szanowni czytelnicy i szanowne czytelniczki.

Jaki jest facebook, każdy wie. Ogromny – największy na świecie tak na dobrą sprawę – portal społecznościowy, którego prawdziwy potencjał zależy tylko i wyłącznie od nas samych. Ktoś będzie go wykorzystywał jako prywatny dziennik dla siebie i znajomych, gdzie można się dzielić przemyśleniami i informacjami z najbliższymi, ktoś inny uzna, że facebook to po prostu internetowy album z setkami zdjęć, ktoś kolejny będzie kolekcjonował znajomych niczym pokemony, a ktoś inny będzie po prostu obserwował interesujące go tematycznie strony i osoby, i tak dalej, i tak dalej.

W tym wszystkim kryje się też mała nisza dla nas, dla tych dziwnych ludzi, którzy spędzają nierzadko i całe dnie siedzą i stukając w klawisze, opisując wymyślone przygody swoich wirtualnych avatarów na różnych forach – chodzi mi tutaj właśnie o wszelkiego rodzaju grupy, strony i profile dotyczący PBFów i rzeczy z nimi związanych. Wszyscy aż za dobrze wiemy, że serwery, na których znajdują się nasze fora nie są wieczne i trzeba mieć coś w zapasie, na tak zwaną czarną godzinę.

Ostatnio były dwie takie głośniejsze akcje. Najpierw jeden z serwerów cba.pl został zarekwirowany przez policję i przez dość długi czas nie było możliwości wejścia na forum, stronę czy do bazy danych, a wkrótce potem aaf/czo/wxv zaczęło padać ofiarą licznych, długich awarii, wymagających restartu serwera. Nie były to przyjemne rzeczy, ba, powiem nawet więcej – coś takiego jest bardzo irytujące, by nie użyć tutaj wulgaryzmu.

Z pomocą przychodzi tutaj facebook właśnie.

Można na nim stworzyć wiele rzeczy – gdy padł serwer cba, to jako administracja VL tymczasowo przenieśliśmy się właśnie tam. Narzędzia, jakie oferuje Zuckerberg pozwalają na całkiem sprawną manipulację materiałem, a jak się do tego doda jeszcze molocha jakim jest google to po prostu mamy intrygujące miejsce. Nie alternatywę prawdziwego typu, ma się rozumieć (chociaż dla chcącego nic trudnego, swego czasu nawet na stareńkim gadu-gadu prowadziłem sesje znajomym, podobnie jak w innych dziwacznych miejscach), ale jako coś, co pozwoli przetrwać, gdy forum padnie.

Różnego rodzaju grupy ułatwiają komunikację i, przy odrobinie wysiłku, można tam kontynuować swoje wątki albo wręcz dyskutować o nich w bardzo zaufanym gronie. W końcu mało kto na facebook’u siedzi pod fałszywym imieniem i nazwiskiem, wszystko, co piszemy jest od razu podpisane i opatrzone nasza fotografią. Znika aspekt anonimowości. Przestajemy być tylko zbiorem literek na monitorze i tajemniczym bytem z drugiego końca kraju, a stajemy się prawdziwą osobą, którą na upartego można nawet śledzić, jeśli nie zablokowany został dostęp do profilu.

Chodzi mi tutaj o pokazanie, że skoro tyle forów ma swojego własnego, dedykowanego tumblra (czy to z kodami, czy z avatarami, czy z muzyką albo co tam jeszcze się robi), to czemu by nie wykorzystać i fejsbuka do czegoś podobnego? W ten sposób można się nie tylko komunikować z graczami i administracją, ale także można będzie zyskać wgląd do tego, co się dzieje na forum bez wchodzenia na nie. I, mam wrażenie, pojawi się też pewna inna rzecz, znacznie ważniejsza dla nas wszystkich.

Jeśli ktoś nagle zniknie z forum, a facebook powie, że taka osóbka jest ciągle obecna w grupie, na stronie czy gdzieś, będzie można się skontaktować i wyjaśnić sprawę. Lub odwrotnie, zgłosić nieobecność z takiego czy innego powodu, nie martwiąc się nagłą zawieszką serwera czy jakimś atakiem hakerskim albo czymś takim. Facebook bowiem jest tylko narzędziem. Niczym innym. To od nas zależy, jak go wykorzystamy, to my decydujemy, czy będzie to coś więcej niż strata czasu, czy może coś innego.

Spójrzcie, co znalazłem. Twórcy i miłośnicy gier PBF oraz Play by forum with us! to dwie największe i chyba jedyne grupy zrzeszające większość osób grających na forach. Jest jeszcze profil VL, ale tutaj jest tylko troszkę ponad ćwierć tysiąca osób, kilka razy mniej niż w przypadku wspomnianych grup (odpowiednio: osiemset pięćdziesiąt i sześćset osiemnaście członków). Do tego dochodzą jeszcze dziesiątki najróżniejszych stron i grup dotyczących poszczególnych forów, które można wykorzystywać nie tylko jako zapasowe, bezpieczne miejsce do gry w razie gdy “forum matka” polegnie, ale także jako coś, co łączy nas z resztą użytkowników, graczy.

Zuckerberg w końcu nie zamierza marnować kasy na serwery, bo facebook to jego źródło dochodu, zatem okazjonalne zadyszki i krótkie przerwy w dostępie do danego materiału są naprawdę rzadkie.

Spisując newsy nie raz i nie dwa widziałem informację, że administracja takiego i takiego forum otwiera forumowy fanpage albo tworzy forumową grupę, specjalnie dla miłośników danego PBFa, dla użytkowników, dla graczy właśnie, by w wolnej chwili można było sobie pogadać o tym, co się dzieje na forum, pośmiać się i po prostu ponarzekać na wszystko, czekając na przystanku na autobus czy będąc na przerwie między kolejnymi wykładami bądź – jeśli ktoś pracuje, a takich ludzi jest coraz więcej, mam wrażenie – gdy szef nie patrzy.

Nie każdy ma możliwość wejścia na forum w dowolnej chwili. Nie chodzi mi nawet o to, że trzeba się logować, czekać, aż się PBF załaduje i modlić się, by serwer nie padł. Facebook to raptem parę kliknięć i już, gotowe, jesteśmy podłączeni do małego wirtualnego świata. Prawie każdy, kto ma smartfona, ma konto na tym portalu społecznościowym i odpowiednią aplikację (piszę “prawie każdy”, bo choć sam posiadam taki telefon, to z facebook’a korzystam tylko na laptopie, ale ja jestem dziwny i mój smartfon wykorzystuję jako czytnik ebooków, emulator gameboy’a i telefon właśnie) może śledzić co się dzieje na PBFie czy na jednej z grup.

I na jednej z takich grup powstał właśnie spis forów. Ogromny, chyba największy jaki jest w sieci, bo tworzony i uzupełniany przez nas samych, umieszczony jednakże na serwerze google’a – ale udostępniony został właśnie poprzez facebook’a. Facebook zbliża ludzi, że tak górnolotnie powiem, a to jest chyba dobrą rzeczą, prawda?

Jest Chromanin, Gothic przeniesiony na forum. Vatt’ghern, chyba najstarszy i jedyny ciągle aktywny Wiedźmin w realiach forumowych. Mgławica Mocy, czyli Gwiezdne Wojny. Cytadela, prawdopodobnie jedyne forum dotyczące Mass Effect. Legendarny Król Lew. Smoki Wolnych Stad i Prastare Wrota i w pewnym sensie Dragon Age oraz Ein Sof reprezentacja gadzich bestii. Magiczny świat wykreowany przez Rowling - Mortis, Hogwart Dream, Magic Lullaby, Marudersi, Morsmordre i pewnie drugie tyle innych “potterów”. Aisuru Nindo, ShinjuRegashi, Shinobi War, Ninshuu, jako przedstawiciele Naruto. X-Men o, jak sama nazwa wskazuje, mutantach. Caledonia, na luźnej podstawie książek. Darkest Night z wampirami i wilkołakami. Seven Kingdoms z Pieśni Lodu i Ognia, Leviathan, Atarashii i Herbia jako reprezentacja fantasy oraz mój Zew. Gdyby tak przysiąść i poświęcić naprawdę sporo czasu, to pewnie dałoby się wygrzebać jeszcze więcej stron i grup poświęconych większości forów - aktualizowanych, będących tylko informacją, że coś takiego istnieje, miejscem do wspólnego, miłego spędzenia czasu, czy cokolwiek innego.

Ale są. I to się liczy.

Według mnie facebook to nic innego, jak przyjemne, twórcze uzupełnienie forów, umożliwiające nam nawiązanie bliższych więzi z innymi graczami, czyli mówiąc wprost - z miłośnikami tej formy rozrywki. Z ludźmi podobnymi nam. Pozwala na wymianę poglądów, na dzielenie się doświadczeniami, na ewentualną pomoc - wiem, że była też specjalna grupa poświęcona wszelkiego rodzaju poszukiwaniom postaci na dowolne forum, ale adresu ani nazwy nie jestem sobie w tej chwili niestety przypomnieć. Niestety, jak to bywa w internecie, facebook pozwala także na prowadzenie niekończących się gównoburz i innych kłótni, co można było już kilka razy zaobserwować. Sam swego czasu brałem w nich udział, z czego nie jestem dumny, ale mam nadzieję, że wszyscy, którzy cieszą się bo denerwują kogoś innego i przeszkadzają mu prędzej niż później zrozumieją swój błąd. Jesteśmy w końcu tylko ludźmi, a nasza scena - jest naprawdę mała. Nie ma najmniejszego sensu sobie szkodzić, wręcz przeciwnie, trzeba sobie pomagać.

Bo przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę, prawda?

 

Mortarion

More in this category: « Shitstorm Anonimowość »

Komentarze (17)

  • mam nadzieję, że wszyscy, którzy cieszą się bo denerwują kogoś innego i przeszkadzają mu prędzej niż później zrozumieją swój błąd.
    Ktoś popsuł Mortariona :/

  • wiem, że była też specjalna grupa poświęcona wszelkiego rodzaju poszukiwaniom postaci na dowolne forum, ale adresu ani nazwy nie jestem sobie w tej chwili niestety przypomnieć


    Chyba miałeś na myśli grupę Poszukiwania na PBF-y!.

  • Gość (Baton)

    Odnośnik bezpośredni

    PBFy nie mają przed sobą żadnej przyszłości. W dużej mierze aktywne PBFy tworzą ludzi młodzi, im starsi tym PBFy stają się coraz bardziej wymarłe, bo nie ma czasu na tego typu rozrywkę. Wystarczy spojrzeć na takiego Leviathana, który kiedyś uchodził za jednego z największych i prężniejszych, dziś to umieralnia i pustynia, garstka luda, podobnie z dużą większością PBFów, według mnie nie ma sensu w to iść.

  • PBFy miały, mają i będą mieć przyszłość. Wiek twórców nie ma tu nic do rzeczy. Młoda osoba też ma szanse pociągnąć dany PBF jeśli jest zdeterminowana, a ktoś w wieku powiedzmy 30 lat może zrobić PBF i on runie po miesiącu czy dwóch.

    według mnie nie ma sensu w to iść

    A według mnie nie ma sensu biadolić i pisać takich komentarzy.
    Więcej pozytywnego myślenia na nowy rok i wesołych świąt życzę :)

  • Myślę, że temu koledze chodziło bardziej o fakt, że te bardziej dopracowane fora powoli zanikają i jest nimi coraz mniejsze zainteresowanie. Ludzie zaczynają lecieć często na łatwiznę, wbijają na SLe, albo jakieś mało wymagające PBFy, gdzie z miejsca dostaną akcepta, nawet z tysiącem błędów w KaPciu. I to jest fala przeciw której działać nie możemy, tak samo jak jakiś dłuższy czas temu pojawiła się nagle trochę śmieszna zasada "nie możesz skrzywdzić, czy zranić mojej postaci, póki ci na to nie pozwolę, ha!", która dotyczy nawet MGków.

  • Amavith, a ja myślę, że jest właśnie odwrotnie. Fora powstają dużo bardziej dopracowane niż kiedyś. Kiedyś na forach potterowskich rzucało się tylko temat z zaklęciami, temat z listą postacią kanonicznych i temat ze spisem drużyn quidditcha, a dzisiaj bez rozbudowanego świata fora tego typu mają mizerne szanse na powodzenie. Podobnie z PBFami zwierzęcymi. Kiedyś był tylko opis stad czy watah i rang obowiązujących w tych grupach, dzisiaj to jest cały system walk, system pieniężny, bogato rozpisana fauna i flora. Nawet second life'y stały się bardziej dopracowane na swój sposób, bo powstają całe przewodniki po miastach, w których akcja się toczy.

    Fora stają się dopracowane pod każdym względem... treści, grafiki, skryptów. Tylko, że stworzenie naprawdę dopracowanego forum to spory wysiłek wymagający kilka miesięcy pracy. Ludziom się nie chce poświęcać aż tyle, dlatego właśnie takich PBFów powstaje coraz mniej. To nie tak, że jest mniejsze zainteresowanie takimi forami. One po prostu wymagają coraz więcej pracy i dlatego wiele osób daje sobie z nimi spokój.

  • Hmm... możliwe że moja opinia, to robota tego, że gramy na dwóch różnych typach forów. Znaczy się, wiadomo, Potter to fantasy. Ale mi chodziło o fora z autorskim uniwersum. Co do grafiki, to wypowiem się w ten sposób - większość świeżo postawionych PBFów obecnie bazuje na hostingu "wxv". I jak wchodzę na forum z taką domeną, to w 99% już wiem jak będzie ono wyglądało. Ogromne napisy, nieczytelna czcionka, wszechobecna biel waląca po oczach, oraz powiększona lista użytkowników, a wśród nich setka multikont. To nie tak, że mam coś przeciwko mulciakom, ale to w pewien sposób nabijanie sobie statystyk. Bo często użytkownicy posiadający dwie, czy nawet trzy postacie, dają sobie szybko spokój z poprzednimi. Nie da się wcielić w trzech bohaterów w jednym momencie.

    Co do forów zwierzęcych się nie wypowiem w żaden sposób. Widziałem tylko Króla Lwa, który rzeczywiście wygląda na forum, które ma spore grono odbiorców. Wiem więc za mało, by o tym typie się wypowiadać.

  • Z Leviathanem to akurat nie trafiłeś, bo z rozmysłem zmieniłem filozofię jego prowadzenia z gry dostępnej niemal dla każdego (choć i wtedy uważanej za dość wymagającą) na grę dostępną tylko dla garstki rzeczywiście zajawionych konceptem graczy. Długi czas oczekiwania na posta, wysokie wymagania na akceptację KP, brak reklamy w Internecie – i cel został osiągnięty. Przetrwali tylko najsilniejsi. Nie byłoby problemu z przyjęciem dziesięciu nowych Mistrzów Gry, obniżeniem wymagań i spamowaniem reklamą L. wszędzie gdzie popadnie. Wtedy z pewnością byłby on ogromny i prężny, jak dawniej. Jako jego twórca postawiłem jednak przede wszystkim na spójność. Gra miarowo idzie do przodu, a aktualizacje, choć wprowadzane rzadko, są nieuniknione. Podobnie jak posty od MG. Inna sprawa, że nie wszyscy ich doczekają.

    Co do gasnących PBF-ów: na pewno nie obwiniałbym „młodego pokolenia”, które rzekomo w ogóle nie czyta, a do pisania podchodzi z obrzydzeniem. Nie obwiniałbym też starzejących się graczy, bo godzinkę na post w tygodniu znajdzie każdy, nawet z pracą i dziećmi.
    PBF-y się sypią, bo scena utopiła się we własnym sosie zrodzonym z dram, hejtu i wojenek. Nowe osoby nie podchodzą do rozrywki, w którą bawią się zadzierające nosa, wredne i snobistyczne osoby. Jeśli chcemy cokolwiek uratować, to musimy popracować przede wszystkim nad zwiększeniem kultury wypowiedzi. W końcu zajmujemy się pisaniem, wielu tutaj robi to całkiem dobrze. Publikacja dowolnej treści niesie za sobą pewną odpowiedzialność i wydaje mi się, że troszkę o tym zapomniano, a teraz są tego efekty.

  • Amavith, gram na forach fantasy także innych niż fora potterowskie, także tych autorskich, a moja wypowiedź miała charakter ogólny, wyróżniłam tylko kilka kategorii dla podkreślenia swojej tezy. I nie, wxv nie stanowi większości. Coraz więcej PBFów powstaje na hostingu forumpolish, coraz bardziej popularny staje się także cba. Korzystają z niego już trochę nieśmiało fora mangowe, a nawet fora zwierzęce. Rozejrzyj się trochę bardziej, wszystko się rozwija... tylko wolniej, bo mamy coraz większe wymagania, a PBFy starają się je spełnić. Tworzenie forum to nie jest tak jak kiedyś 2-4 tygodnie roboty, to często jest co najmniej 2-3 miesiące. Nie wszystkim już się po prostu chce aż tyle dawać z siebie...

  • WXV i Forumpolish to dla mnie praktycznie ten sam poziom silnika napędzającego forum. Jeden muli bardziej od drugiego, choć to może być wina masowego spamowania gifami na każdym kroku. CBA to obecnie najlepszy darmowy hosting jaki można użyć, ale sporo osób odstrasza wizja samodzielnego wgrywania modów i tworzenia skryptów, czy nawet banalnych BBCodów. Nagle znika gotowiec dostarczany przez takie WXV czy Forumpolish i pojawia się coś, nad czym trzeba chwilę popracować, żeby ładnie wyglądało. I przede wszystkim wyróżniało się ze stada takich samych gier. Z bardziej dopracowanych autorskich fantasy, które dość dobrze sobie w tej chwili radzą, rzuca mi się w oczy tylko Atarashii, choć ostatnio i tam posucha. Forum to przede wszystkim chęci. Jak są chęci i motywacja - to robota nie sprawia problemu.

  • Nie rozumiem tego całego krytykowania hostirngów. Okej... wxv, jako następca mojeforum nie powala i w końcu się wykruszy, ale ludzie z niego korzystają. Dla mnie ten hosting jest koszmarny i wolę forumpolish, który oferuje więcej możliwości i jest bardziej stabilny. A jeśli piszesz, że to wina spamowania gifami to generalizujesz. Owszem, wxv nie uciągnie tony gifów, ale forumpolish poradzi sobie z tym lepiej. Wszystko też zależy od adminów, którzy mogą zezwolić na gify lub nie. Czy odstrasza? Nie określiłbym tego tak. Cba jest stosunkowo skomplikowane i nie każdy jest obeznany w grywaniu modów i tworzeniu skryptów. Ty może możesz takie napisać, ja może też, ale ktoś już niekoniecznie. A wiem z doświadczenia, że tworzenie skryptów w php i javascipt jest w chuj trudnym zadaniem. Często korzystam z forumpolish i to nie jest tak, że ono oferuje gotowiec. Bo pomimo wyjściowego stylu, ten można wyłączyć i napisać od nowa, zmienić tyle rzeczy w templates i dodawać skrypty w js.
    Wszystko zależy od preferencji admina, jego umiejętności i pewnie wielu innych rzeczy, o których dużo by mówić.

  • Gość (esgseg)

    Odnośnik bezpośredni

    ja w ogóle nie ogarniam traktowania pbfów jakby wymagały niewiadomojakich wymagań technicznych XDDD ok, zacofane fora nie są już fajne, bo męczą, ale na każdym hostingu da się zrobić coś estetycznego - ważne, żeby działał i spełniał podstawowe oczekiwania (dla mechanicznych - kostki, dla storytellingowców nawet kostek nie trzeba)

  • Gość (Wyimaginowany)

    Odnośnik bezpośredni

    Według mnie ludzie za bardzo na poważnie podeszli do tematu PBF. Na początku była to luźna gierka na podforach, aby umilić czas i wtedy też była największa swoboda w działaniach. Później ktoś sobie obmyślił, że stworzy własne forum, a teraz jeszcze ludzie chcą mieszać w to fejsbuki zapominając o prawdziwej roli gier PBF. Dla mnie prawdziwe PBF w które grałem ze znajomymi już dawno umarły. Tysiące ograniczeń, wybijania się w szatach graficznych i podchodzenie do tych gier zbyt poważnie, dochodzę do powolnego wniosku, że stwórcy forum powoli mają chore marzenia, aby ich gry PBF stały się niczym komputerowe, żeby pomimo odpisów co 48h gracze napieprzali o nich jeszcze poza forum. Ludzie, to miała być luźna gierka w której mogliśmy stać się rycerzem, magiem i umilić sobie czas siedząc pisząc krótkie posty, a nie zobowiązywać się do obowiązków i sztucznych rygorów.

  • Yup, w sporej części masz rację, ale spójrz na to z drugiej strony. Teraz, gdy większość for ma śliczną szatę graficzną, to te prostsze, bez setek skryptów, nie mają szans się wybić. Jasne, jest pewna nisza, ale takie osoby zwykle siedzą w jednym miejscu. No i mamy także plagę "skoczków", którzy przyjdą, zarejestrują się, zaczną tworzyć KP, a potem magicznie znikają i nagle widzi się takie osoby na innym forum. Nic więc w tym dziwnego, że teraz każdy zabiega o gracza jak może.

  • Gość (Wyimaginowany)

    Odnośnik bezpośredni

    Szkoda, że tych miejsc jest coraz mniej. Za dużo jest for przesiąkniętnych nową modą panującą od kilku lat. Boli, że ustały czasy w których w jeden dzień mogłeś pokonać trolla, zmierzyć się z hordą nieumarłych, a potem napić się na uczcie. Wszystko było dobrze, dopóki grami PBF nie zainteresowali się pseudo-pisarze, którzy najpierw wcielili w życie plan długich opisów, jak to nasza postać ma głęboką psychikę. Potem właśnie poszła reszta. I o tyle co na początku nie było tak źle, bo stworzone fora nie musiały rywalizować tak teraz mamy marne bicie się o graczy, jednostronność i przewartościowanie oraz brak oryginalności (Serio? Ile można jeszcze tych PBF o Harrym Garncarzu). Administatorzy sądzą, że takie rzeczy jak to czy forum istnieje 2 lata czy 7 lat mają wpływ na decyzję odnośnie gry na ich forum. Gdzie tam miły i przyjazny administrator? Już niejednokrotnie spotykam się z dziadem, który najchętniej jakby mógł to by mnie pożarł, bo zadaje jakiekolwiek pytania i przeszkadzam. Stare gry PBF, które znam są dziś uznawane za niedojrzałe, bo gracze nie piszą minimum sześciu zdań o tym jak ich postać jest głęboka, wiele rzeczy nie jest podanych na tacy i trzeba samemu sobie odpowiedzieć, nie zawsze wszystko jest spójne i logiczne. Ludzie mogą mi zarzucić nostalgie, ale wolę miłą atmosferę, dużą swobodę, sprawną i szybką rozgrywkę niż to co PBF serwują dzisiaj.

  • Gość (Drzewiej to było lepij panocku)

    Odnośnik bezpośredni

    Wszystkim, którym tak brakuje starych for bez grafik, zasad i postów krótszych niż wszystkie wypowiedzi pod tym tekstem czy nawet i mIRCowych sesyj, czy ktokolwiek zabrania kontynuacji takiej zabawy? Stwórzcie sobie forum na jun.pl i grajcie.

  • Facebook jest i był śmiercią dla prywatności i anonimowości. Tworzenie kółek wzajemnej adoracji na książkowej-twarzy jedynie utwierdzi mnie w przekonaniu, że gry typu pbf imitują bycie pełnoprawnymi produkcjami. Zakładanie fanpejdżów dla stron, które mają zaledwie 10-20 graczy jest już śmieszne i to wytłumaczenie w stylu "jeśli jakiejś osoby nie ma to możemy truć jej dupe na fejsie". Kompletnie mnie to powaliło, każdy gracz miewa w swoim życiu okres, że znika z forum bądź chce odpocząć, bo zwyczajnie źle się dzieje, jest znudzony, a nie zawsze wie czy wróci, chcąc zapomnieć o forum wbije sobie na facebooka i wymienia wiadomości ze znajomymi, aż tu nagle jakiś random zasra mu wiadomościami, gdyż nie dał posta na fabule. Bardzo ciekawa perspektywa nękania i zawracania czyjegoś czasu.

Dodaj komentarz