komiksowe inspiracje lezace odlogiem

Uwaga, piszę te słowa będąc troszkę pijanym.

Jesień coraz bliżej, jest już chłodno, niebo często jest zachmurzone, a zimny wiatr smaga odsłoniętą skórę, czasem zacznie padać rzęsisty deszcz. Uwielbiam taką porę roku, człowiek aż ma ochotę otulić się szczelnie kocem, z kubkiem gorącej kawy pod jedną ręką i laptopem pod drugą. Najwyższa pora by spisać coś, co od dłuższego czasu chodzi mi po głowie.

Oto komiksy. Najróżniejsze, od Batmana i Kaczora Donalda oraz Asteriksa, poprzez Y, Hellboya i Locke & Key, aż po Spawna, Elephantmen, Sin City oraz Hellblazera i American Vampire wraz z V for Vendetta, Watchmen i Sandmanem. Z oczywistych względów pomijam wszelką mangę i inne cuda z dalekiego wschodu, bo o czymś takim można pisać, pisać i jeszcze raz pisać, a i tak nie tknie się nawet czubka tej góry lodowej. No i nie znam się na mandze prawie wcale, bo czytałem z pięć, sześć pozycji, może trochę więcej, ale na pewno mniej niż tuzin.

W przeciwieństwie do komiksów z zachodu. Tutaj przerobiłem sporą część DC i Marvela, zahaczyłem o Vertigo i Image Comics, był też Dark Horse i inne wydawnictwa, które pewnie niewiele będą mówić Wam, szanowni Czytelnicy i szanowne Czytelniczki. O czym więc tak naprawdę będzie ten tekst? Co ja tutaj w ogóle chcę przedstawić?

Komiksowe fora. Tylko tyle i aż tyle. Chcę pokazać te, które już istnieją i które udało mi się znaleźć oraz chcę podsunąć Wam kilka pomysłów na kolejne PBFy, ciągle jednak utrzymane w komiksowej stylistyce. Wystarczy bowiem znaleźć swoją niszę, by móc bawić się przez naprawdę długie lata. I nie jest to wcale przesada, co zaraz postaram się udowodnić.

Zacznę więc od oczywistej rzeczy, czyli X-Menów. Forum nie trzeba przedstawiać, bo to PBF korzystający z dorobku Marvela. Podobnie sytuacja wygląda z Avengersami, czyli też Marvelem, ale niejako z punktu widzenia Avengers, nie zaś szkoły Xaviera. Jest także bliźniacza Liga Sprawiedliwości, czyli pierwszy przedstawiciel DC. Kolejnym Extended Universe, niejako o czasach apokaliptycznych. Było co prawda jeszcze DC Universe PBF, ale aktualnie jest wymarłe, tak samo jak Crossover (wszystkie linki, jakie znalazłem, nie działały, ale z tego co pamiętam to ten PBF trzymał się serialowej wersji Arrow). Dodatkowo jest też Chimichangas, czyli specyficzna mieszanka, bo widzę na forum Batmana, Jokera i Iron Mana razem z Kapitanem Ameryką. Reprezentacja gigantów świata komiksu jest więc całkiem solidna i chyba każdy znajdzie tutaj coś dla siebie – fani Wolverine’a, Catwoman, doktora Strange’a czy Aquamana mają w czym wybierać.

Nie będę więc opisywał krótko wszystkich możliwych komiksów i ich potencjału jeśli chodzi o fora, skupię się tylko na kilku. Tak będzie chyba najlepiej, więc… zacznijmy od rzeczy najbardziej oczywistych, czyli DC i Marvela. Tak, wiem, są fora osadzone w tych uniwersach, przed chwilą o nich pisałem, ale co by było, gdyby tak pójść o krok dalej? Mamy już X-Menów, Avengersów, Ligę… a co jakby skupić się na, powiedzmy, samym Gotham, Metropolis albo jakimś innym, mniejszym mieście w Stanach bądź Europie? Co, gdyby Batman, Superman i Wonder Woman byli legendarnymi postaciami, mentorami, ideami, do których aspirują dziesiątki jak nie setki samozwańczych herosów? Gdyby Iron Man po prostu finansował młodych i zdolnych, a Logan w zamian za dobre cygaro i sześciopak piwa mógłby podszkolić w walce?

Co, gdyby pociągnąć dalej Justice Society of America, czyli znacznie bardziej rodzinną i przyjazną wersję superherosów? Jest taka gra, DCUO, która właśnie daje taką możliwość – tworzysz postać bohatera lub złoczyńcy, wybierasz Batmana albo Luthora jako swojego mentora/idola i ruszasz patrolować/niszczyć Gotham lub Metropolis. Może to jest pomysłem na fajne forum? Może wystarczy tylko skupić się na tak zwanym “street level superhero”? W sumie to chyba już nawet o tym kiedyś pisałem, ale nie szkodzi raz jeszcze poruszyć ten temat. Można niczym Daredevil trzymać się Hells Kitchen i dbać o tamtejszych mieszkańców, można niczym Batgirl patrolować Gotham i walczyć z przestępcami, gdy Batman/Superman/Spiderman/X-Men/Avengers są zajęci walką z istotami z piątego wymiaru chcącymi pożreć wszechświat.

W sieci jest pełno opracowań tych miast. Można je zasiedlić armią postaci niezależnych i tak zwanymi grubymi rybami zajmie się właśnie Batman czy Superman, ale reszta… reszta zostaje w rękach graczy. Albo wręcz przeciwnie, niech gracze się wykażą i postarają się przechytrzyć tych prawdziwych bogów, by osiągnąć swój cel! Można? Można. Pomijam oczywiście grę zwyczajnym cywilem, bo to się tak trochę mija z celem, a starcie z Jokerem najpewniej zakończyłoby się śmiercią (zwłaszcza, jeśli pójść w kierunku “dla dorosłych”, czyli Netflix i kilka serii komiksów oznaczonych jako MAX… a tak na marginesie, to w filmie 31 pojawiła się idealna interpretacja Jokera, ale czegoś takiego nigdy nie ujrzymy w mainstreamie).

Albo przeciwnie i zamiast skupiać się na ulicach i alejkach można by sięgnąć gwiazd – dosłownie. DC oferuje przecież korpusy Latarni, Marvel z kolei ma korpus Nova. Zabawa w kosmicznych policjantów i złodziei dysponujących ogromną mocą kryje w sobie równie ogromny potencjał. Coś jak Star Wars, takie komiksowe Gwiezdne Wojny na dobrą sprawę (pomijam też komiksy z tego świata, bo jest ich w cholerę i jeszcze trochę i ciężko się zorientować co jest czym).

Disney jest niepowstrzymaną, potężną machiną, pożerającą dusze niewinnych ludzi i wypluwającą tony gotówki w zamian. Udało im się jednak kilka rzeczy, w tym mój absolutny numer jeden, jeśli chodzi o komiksy, coś, co zawsze będzie zajmowało szczególne miejsce w moim sercu (a swego czasu także na dysku twardym i półce). Życie i czasy Sknerusa McKwacza, czyli ogromna, bo licząca ponad dwieście stron opowieść, jak najbogatsza kaczka na świecie zyskała swoją fortunę. Polecam każdemu, kto ma miłe wspomnienia jeśli chodzi o komiksy z Kaczorem Donaldem, bo jest to swego rodzaju opus magnum (według mnie, znaczy) wszystkiego, co dotyka tych kaczek. W każdym razie, ten komiks można wykorzystać jako podstawę do stworzenia forum i główny motor napędowy.

Cel rozgrywki mógłby być banalnie prosty – stań się bogatszy niż Sknerus. Na przestrzeni wielu, wielu lat, na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku, kiedy świat ciągle był dziki i nieodkryty i zachęcał do podróży w nieznane, można próbować szczęścia i starać się zbić fortunę w taki czy inny sposób. Poszukiwanie złota na Alasce? Proszę bardzo, w tym komiksie jest sporo miejsca poświęconego właśnie na ten okres życia Sknerusa (tak w ogóle, to były plany stworzenia normalnego, historycznego forum o Alasce, ale jakoś nic z tego nie wyszło, niestety). Przeszukiwanie Afryki i Australii w poszukiwaniu diamentów? Jak najbardziej! Rzeczny handel, transport krów, kopanie dołów w poszukiwaniu miedzi, tego typu rzeczy? Ależ proszę bardzo, droga wolna, świat czeka na Was. Takie disneyowskie forum, gdzie można w sumie od podstaw zbudować Kaczogród, to całkiem fajny pomysł i jedyny prawdziwy problem to kwestia avatarów.

Ciężko dorwać generator losowych wyglądów kaczek, gęsi, kur i innych zwierząt, więc trzeba by albo mocno edytować istniejące już, albo stworzyć jakieś zastępstwo, co jednak nie do końca pasuje do klimatu Disneya… no, ale to tylko propozycja fajnego, przygodowego forum, innego niż wszystkie.

Miłośnicy apokalipsy i czasów tuż po niej też mają co robić. Oto bowiem Y, ostatni z mężczyzn, komiks, który zrobił na mnie ogromne wrażenie, ale im dalej, tym gorzej, niestety, a już zakończenie i wyjaśnienie wszystkiego jest po prostu smutne. Niemniej forum, w którym nagle giną mężczyźni i świat staje się domem jedynie dla samic (każdego gatunku, co ciekawsze) brzmi naprawdę intrygująco. Nie tylko jako mokry sen skrajnych feministek, ale także ludzi, którzy chcą czegoś innego, a przecież często można spotkać się w poszukiwaniami jakiegoś postapokaliptycznego forum.

Ale jak może tutaj wyglądać rozgrywka? W przypadku forum z kaczkami cel jest jasny (bo taki akurat sobie wybrałem), jeśli chodzi o Marvel i DC, tak samo. Ale tutaj? No, przecież lekko licząc połowa populacji nagle wymarła. Piloci samolotów, lekarze w trakcie operacji, personel elektrowni atomowych, prezydenci… siłą rzeczy musi zapanować chaos, świat musi runąć, ale gdy pierwszy szok minie… wszystko można zacząć od nowa. Inaczej. Lepiej? Gorzej? To już zależy tylko od potencjalnych graczy i planów administracji. Co z konfliktami? Co z religiami? Co z polityką? Coś takiego daje możliwość gry zarówno w skali mikro, jak i makro. Ktoś chce zrobić strategię w świecie po zagładzie, proszę bardzo. Gdzieś w tle niech krążą opowieści i historie o jedynym żywym mężczyźnie, być może autorze tej tragedii, być może darze od Boga, być może po prostu pechowcu. Ktoś ma ochotę na survival i walkę o wszystko, kiedy 50% ludności świata przestało istnieć? Da się zrobić!

Taka Seksmisja na poważnie, można powiedzieć.

Kolejny możliwy PBF to Hellboy. Nieskromnie mówiąc, kiedyś coś takiego zrobiłem, ale popełniłem ogromny błąd nie opisując praktycznie nic i dając graczom praktycznie wszystko do wyboru, więc łaskawie pomińmy to forum milczeniem. Było, minęło, nie ma co wracać, na Zewie można odnaleźć jakieś resztki i fragmenty, ale to tyle. Porządne, prawdziwe forum o Hellboy’u – albo raczej o BPRD – daje możliwość gry w świecie będącym spełnieniem marzeń miłośników horroru, trochę campowych klimatów, nieskończonych teorii spiskowych oraz akcji.

Wystarczy przecież wejść na wikipedię i poszukać tam opowieści z folkloru dowolnego kraju, by znaleźć coś, co będzie pasowało do zabawy. Baba Jaga w Europie wschodniej? Ależ proszę bardzo. Nawiedzony dom w dowolnej szerokości geograficznej? Żaden problem. Demony materializujące się na starej stacji metra? Nie ma sprawy. Nazistowskie wunderwaffe w dżunglach Ameryki Południowej lub Himalajach? Jasne! Mówiąc krótko, to takie X-Files wzbogacone o okultyzm podniesione do potęgi entej, z pewną dozą humoru.

Można też podejść do takiego PBFa z nieco innej strony i, jak nieświętej pamięci Hellgates, postawić graczy jako demony próbujące nakłonić Hellboy’a do dołączenia do sił piekła i ostatecznego sprowadzenia apokalipsy na ten świat oraz otwarcia bram Otchłani. Lub odwrotnie – gracze mogą polować na Hellboy’a (który musi być postacią niezależną, jak wielu innych głównych bohaterów komiksów o których piszę) bo to “diaboł z piekieł”. Dla każdego coś miłego.

Trzymając się jeszcze nadnaturalnej tematyki (bo w sumie to większość komiksów taka jest właśnie), oto American Vampire, czyli wampiry po amerykańsku. Idąc zgodnie z komiksem – wszystko zaczyna się pod koniec dziewiętnastego wieku, poznajemy tam wampiry i sytuację na świecie, a w kolejnych numerach akcja skacze do przodu do lat dwudziestych, trzydziestych, czterdziestych i pięćdziesiątych. Przeniesienie tego na forum pozwoli uniknąć znużenia i przesytu, a przy tym zapewni dość dużą swobodę.

Każdy rozdział gry może więc być osobną dekadą. Pierwszy niech rozgrywa się, powiedzmy, w latach dwudziestych, następny już w czasie drugiej wojny, kolejny tuż po lądowaniu na Księżycu albo zabójstwie Kennedy’ego, jeszcze jeden na początku lat dziewięćdziesiątych albo już współcześnie. To pozwoli naprawdę nadać charakteru i życia rozgrywce.

Proponowałbym kilka ograniczeń, by spróbować czegoś innego niż zwyczajne, liczące setki lat wampirów. Pijawki nie mogą być starsze niż sto lat, czy coś koło tego, pozwoli to bowiem uniknąć wszechpotężnych i wszechwiedzących istot starszych niż czas, będzie też można łatwo ukazywać przemianę psychiki u kogoś, kto umarł i żyje na nowo. Komiks ma też bardzo fajne podejście do tego, czym naprawdę są wampiry (pisałem też o tym w jednym z poprzednich tekstów) i jakie mają zalety i wady, na co są odporne, co je osłabia i tak dalej, i tak dalej. Jak więc widać, pole do popisu jest ogromne. Biorąc pod uwagę, że teraz jedynie Darkest Night z wampirzych forów stoi, to kolejny PBF może okazać się strzałem w dziesiątkę.

Trzeba tylko będzie wybrać jakieś konkretne miejsce do gry. Jedno miasto brzmi dobrze, ale można to rozszerzyć na cały stan, czyli parę miasteczek, wioski, lasy, góry, rzeki i jeziora, tego typu cuda. Praktykuję to u siebie, stopniowo powiększając forum o kolejne lokacji i powiem, że to działa. Naprawdę działa.

Miłośnicy zwierzęcych forów też znajdą coś dla siebie. Elephantmen to science fiction jak się patrzy, inżyniera genetyczna na olbrzymim poziomie – kobiety są zapładniane embrionami zmodyfikowanych zwierząt, umierają w trakcie porodu, a zwierzęta mające cechy wspólne zostają przerobione na niewolników i najemników, by w końcu wyrwać się spod jarzma ojca-stworzyciela. Taki Zwierzogród w poważniejszej wersji, można powiedzieć (aczkolwiek Zootopia też jest świetnym pomysłem na PBF).

Może i to brzmi jak wariacja na temat furry, ale w rzeczywistości komiks zrobił na mnie spore wrażenie. Nie czytałem oczywiście wszystkich zeszytów, może z tuzin tylko udało mi się zdobyć, ale spójrzcie sami. Czegoś takiego chyba jeszcze nie było, prawda? Czasami wystarczy tylko znaleźć odpowiednią niszę. Kto wie, może właśnie sci-fi o hybrydach ludzi ze zwierzętami będzie czymś takim? Chciałbym też napisać coś więcej na ten temat, ale szczerze mówiąc, to nie znam za dobrze tego komiksu. Wiem jak się to zaczęło, wiem, że była wojna, wiem, że bohaterem jest hipopotam i… i w sumie to wszystko.

Zajmę się więc czymś, co znam bardzo dobrze. Asteriksa, czyli małego, jasnowłosego Gala zna chyba każdy. Takie starożytne forum (osadzone pięćdziesiąt lat przed narodzinami Chrystusa, co ważne) może się okazać cudowną, przyjemną zabawą dla każdego. Miłośnicy historii? Nie ma sprawy. Miłośnicy czarów i magii? Oczywiście. Fani akcji, walki, wojny? Jak najbardziej. Tęskniący za humorystyczną przygodą? Wyprawa dookoła Galii!

Wiem, że fora osadzone w tak dawnych czasach nie cieszyły się zbytnią popularnością (Hibernia, kilka o wikingach, parę o założycielach Hogwartu, pewnie znalazłoby się też i parę innych), ale w tym konkretnym przypadku może być inaczej. Przede wszystkim należy zapomnieć o tak zwanych kanonach, a Asteriks i Obeliks niech będą po prostu sobą, postaciami niezależnymi biorącymi udział w wielu niebezpiecznych i ciekawych przygodach – postacie graczy, czyli Wy, szanowni Czytelnicy i szanowne Czytelniczki, mogą w tym czasie chronić wioski przed wojskami Cezara, albo brać udział w zupełnie innych wydarzeniach mających miejsce choćby i w innych miastach w Galii.

Można przecież sięgnąć po dowolny zeszyt i wykorzystać to, co jest tam podane jako podstawę fabuły! Asteriks, Obeliks i Panoramiks wyruszyli do Egiptu? No to trzeba upewnić się, że w wiosce jest wystarczająco dużo napoju magicznego, a Rzymianie nie szykują ataku. Asteriks i Obeliks biorą udział w wyprawie dookoła Galii? Pomóżmy im sabotując Rzymian! Wódz zachorował i pod opieką Asteriksa ruszył do znachora? Trzeba pilnować wioski przez nieprzyjaciółmi z zewnątrz i wewnątrz. I tak dalej, i tak dalej…

Problemem będzie, jak zwykle zresztą, kwestia wizerunków, bo styl Uderzo jest nie do podrobienia, ale hej, skoro potrafimy działać cuda korzystając z htmla i innych, często zbędnych kodów, rozwiązanie nie powinno być wcale takie trudne, prawda? Z pewnością da się coś z tym zrobić!

Ostatnim komiksem, który chcę krótko przedstawić i zasugerować forum na jego podstawie jest Locke and Key, czyli ogromne domostwo skrywające mnóstwo tajemnic, stopniowo odkrywanych przez lokatorów. Czytałem tylko kilka numerów, ale podobało mi się, a świadomość, że każdy klucz i każde drzwi mogą przynieść coś niespodziewanego jest naprawdę rewelacyjna (a jak się do tego doda jeszcze umiejscowienie domostwa w Nowej Anglii, czyli ubóstwianym przeze mnie rejonie USA to naprawdę się rozpływam… i chyba zacznę od nowa czytać Locke and Key).

PBF może być więc banalny w swej prostocie, za to o niesamowicie bogatym wnętrzu. Oto bowiem gracze mieszkają bądź przyjeżdżają do małego miasteczka, gdzie krążą dziwne opowieści o starym domu – kto do niego wejdzie, kto otworzy takie i takie drzwi, wraca odmieniony bądź nie wraca wcale. Dom grozy? O tak! Duchy, demony, opętania, różne monstra nie z tego świata, zwyczajni mieszkańcy chcący żyć w spokoju, podłe typy chcące zbić fortunę na tragedii innych i na samym domu, dziennikarze czy fanatycy teorii spiskowych i okultyzmu… możliwości jest masa.

Mało to razy czytaliśmy na VL, Czartach i Edenach poszukiwania forów o nawiedzonych szpitalach, hotelach czy nawet i całych miastach? Na coś takiego pozwala właśnie ten komiks. A jeżeli ktoś nie ma zbyt wielkiej ochoty na grę w takich realiach, zawsze zostaje reszta świata, czyli mieścina gdzie mieszkają “ci dziwni w jeszcze dziwniejszym domu”.

Komiksów jest mnóstwo. Wystarczy poświęcić jedno popołudnie, by znaleźć całkiem nowy, nieznany do tej pory świat, skrywający bardzo wiele wspaniałych rzeczy. I jeszcze coś – oto krótka lista filmów będących adaptacjami komiksów właśnie (ale nie wszystkich, bo tych obrazów jest masa). Men In Black, The Addams Family, Road to Perdition, The Mask, The Crow, Old-boy, Wanted, The Surrogates, From Hell, Oblivion, Snowpiercer, Cowboys and Aliens, Ghost World, Whiteout, 30 Days of Night, a nawet Blue is the Warmest Colour!

 

Mortarion

Komentarze

  • Brak komentarzy
Dodaj komentarz