Pisząc ten tekst nie sądziłam, ze tak szybko będę wracać na PBF, o którym pisałam niecałe pół roku temu. Kto by pomyślał, że Old Whiskey zostanie stałym gościem Vision News, dostarczając nam co tydzień informacje o wprowadzanych zmianach. Ich ilość jest tak wielka, że wydarzeniami i zabawami można spokojnie obdzielić parę innych forów o nieco mniej żywej fabule.
Początki nie były proste
Old Whiskey pierwszy raz pojawiło się koło 2010 roku.(…) Niestety, forum upadło z prostej przyczyny - starzy gracze się wykruszali, a nie przybywali nowi. RPG nie było w żaden sposób więcej reklamowane i promowane, gdyż od samego początku było przeznaczone dla konkretnej grupy ludzi. W tamtym czasie nawet nie wiedziałam, że istnieje więcej jakiś forów, jakieś grupy wsparcia czy cokolwiek. I w sumie mnie to za bardzo nie interesowało. Po pewnym czasie przerwy w graniu na takich RPG (tzn. po upadku pierwszego OW), zaczęłam grywać na dwóch nowych, robionych już przez "nową szkołę". Zobaczyłam, że jest sporo zainteresowanych ludzi takimi grami i zaświtało mi w głowie, by reaktywować moje OW. Zebrałam starych graczy, popytałam, czy im się ten pomysł podoba, dostałam pozytywną odpowiedź. Wystarczyło tylko mieć chęci, by znowu poruszyć tę historię. Akcję nowego OW umieściłam 10 lat po tej, która miała miejsce w pierwszej edycji. Powrócili starzy bohaterowie i znane już miejsca, ale z możliwością przyjęcia zupełnie nowych osób. I w pewien sposób to chwyciło. Czy przetrwa to czas pokaże.
To mówiła mi administratorka Old Whiskey, Nibi, podczas naszego pierwszego spotkania. Kto by pomyślał, że parę miesięcy potem PBF osiągnie bardzo wielki sukces. Co śmieszniejsze, podczas wywiadu zadałam jej pytanie, czy małe zainteresowanie tematyką Dzikiego Zachodu nie będzie przeszkodą w rozwoju forum:
Nie sądzę. Wyznaję zasadę, że póki na forum jest przynajmniej dwóch graczy, to jestem w stanie te forum utrzymać. Póki ktoś chce grać i dzielić się swoimi pomysłami, nie ma co hamować rozwoju.
Pomysłów jak widać nie brakuje, skoro na forum ściągają tłumy, akcja cały czas się toczy, a w naszych cotygodniowych wydaniach newsów jest zawsze informacja (i to niejedna) o tym co dzieje się na Old Whiskey.
Dumka o dwóch Whittmore'ach
Miasteczko na samym początku musiało zmagać się z przeciwnościami losów oraz nieprzychylną naturą. Old Whiskey walczyło z trzema pożarami oraz wielką i gwałtowną ulewą.
Akcja na początku powstania kolejnej edycji forum toczyła się wokół gangstera Al'a Whittmore’a. Sam przestępca, już na samym początku gry, został zamordowany przez byłych kompanów w gangsterskim fachu, co pchnęło falę niezbyt miłych wydarzeń. Jego syn, zbuntowany i zbyt narwany by trzeźwo myśleć, napadł na bank i pociąg, nie wahając się przy tym okaleczyć własnej macochy. Jednak jego wiktoria nie trwała długo – Sam Whittmore został zabity, a nagroda za jego głowę wypłacona.
Jednak śmierć obu mężczyzn nie zakończyła sprawy. Biedna wdowa po starszym Whittmorze spotkała na swej drodze byłych kompanów świętej pamięci męża, którzy chcieli od niej spłaty długu. Skąd i dlaczego? Tego nie wyjaśnili. Kule świstały nad jej uchem nie raz, cudem uniknęła gwałtu i, nim szeryf w końcu zajął się tą sprawą, kobieta najadła się niemałego strachu. Teraz wreszcie odkryto kto stoi za szantażem – grupa śmiałków niedługo ruszy na poszukiwania bandytów by wreszcie uspokoić Beatrice i ducha Al'a Whittmore’a.
Toż to gagatek!
Równolegle rozegrała się historia meksykańskiego awanturnika, Javiera Buendii, który pchany niepohamowanym uczuciem do niejakiej Mercedes, wprowadził chaos do życia wielu ludzi. Stał się głównym poszukiwanym, za jego głowę oferują ponad dwa tysiące dolarów nagrody a on… wciąż ucieka! Nie powstrzymały go nawet mury więzienia stanowego. Buendia to mężczyzna odpowiedzialny za napady na dyliżanse i farsę z… Jeźdźcem Bez Głowy! Tak, tak, na prerii pojawił się „demon”, sam diabeł, mężczyzna na koniu pozbawiony głowy. Wszyscy się bali, nikt nie chciał się z nim spotkać. Oskarżenia padały na wielu, ale w końcu okazało się że nie kto inny, jak sam Javier Buendia stoi za tym niesmacznym żartem. Jednak kary uniknął i dalej grasuje w Arizonie i Nowym Meksyku, werbując do swego gangu nie tylko brata, ale i wielu naiwnych i łapczywych na łatwy zarobek. Dzięki temu cena za schwytanie go wciąż rośnie!
Los czerwonoskórych oraz radosne wieszanie Murzynów
Fabuła nie oszczędza także Indian, którzy na terenach przy miasteczku mieszkają nielegalnie. Okres, w którym toczy się akcja Old Whiskey to okres gdy czerwonoskórzy zamykani byli w rezerwatach. Nasza wioska jednak jest jedną z niewielu, która skrywa u siebie tych Indian, którzy za nim nie będą podlegać dyktaturze białych. Jednak czy ten opór przetrwa? Przekonamy się z czasem, bo ktoś zdradził lokalizację wioski.
Życie miasteczka pełne jest w historie o złodziejach, bandytach i saloonowych pijakach ale też i o rodzinach czy miłościach. Można spotkać się z dziwną historią lokalnego alfonsa, do którego drzwi zapukała rzekoma córka. Obok wątku o perypetiach państwa Quinally (bogaci ranczerzy) rozgrywa się dramat pastora, który zakochał się w nieodpowiedniej kobiecie czy lincz na czarnoskórym mężczyźnie. Napady na sklep czy restauracje mieszają się tu ze szczęśliwymi zaręczynami.
Coś optymistycznego
Mamy za sobą dwa śluby, w drodze kolejne… trzy! W drodze też jest trójka dzieci, które z pewnością ubarwią życie w miasteczku. Jednak nie myślcie sobie, ze bobaski-fasolki to jedyne bachorki w Old Whiskey. Są gracze, którzy z chęcią grają postaciami dziecięcymi i mają mnóstwo zabawy. Szukają skarbów, przygód, biegają po lasach i starają się wpadać we wszystkie możliwe kłopoty. Bez nich byłoby naprawdę nudno.
A więc w fabule dzieje się naprawdę, naprawdę dużo. Oprócz rzeczy dramatycznych jak napady, bójki, pojedynki czy lincze są pozytywne zdarzenia jak śluby czy narodziny dzieci. Mogę stwierdzić z czystym sumieniem, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie – zarówno osoba pragnąca akcji i rozlewu krwi jak i wątków obyczajowych.
Oprócz rozwijania fabuły możemy znaleźć szereg zmian i modyfikacji dotyczących samej mechaniki oraz spraw mających na celu poprawienie jakości życia mieszkańców czy przejrzystości informacji znajdujących się na PBF-ie.
Statystyki, odznaki oraz plebiscyt
Do statystyk najpierw wprowadzono mnożnik (klik), nowy sposób rozstrzygania spraw w wątkach, uzupełniono i rozpisano cechy poszczególnych atrybutów, zrobiono porządek z wartościami punktowymi przypisanymi danemu przymiotowi (klik). Dodano odznaki i osiągnięcia: klik. Forum zmieniło także szatę graficzną, którą można podziwiać do chwili obecnej. W okolicach świąt Bożego Narodzenia miasteczko przeżywało atrakcje związane z jarmarkiem, o którym szerzej możecie przeczytać w artykule Mefistofelesa: klik. Wraz z tym newsem doszła wzmianka o możliwości tworzenia postaci o innym kolorze skóry niż biały. Okres sylwestrowo – noworoczny zaowocował pojawieniem się plebiscytu Złotych Jagód mający na celu wyłonienia najciekawszych postaci oraz wątków toczących się w fabule. Nagrody były jedynie symboliczne w postaci orderów, liczyła się przede wszystkim dobra zabawa (więcej o konkursie możecie przeczytać tutaj: klik).
Teczki na każdego
Zaraz po plebiscycie na forum pojawiły się kartoteki, czyli dział, w którym każda postać ma swój osobny temat traktujący o… jej życiu.
To specjalnie wyznaczone miejsce do tego, by każdy z graczy mógł opisać najważniejsze wydarzenia w życiu swojego bohatera od momentu gdy ten pojawił się w grze (fabule forum).
Taka kartoteka winna być zatytułowana imieniem i nazwiskiem postaci. Może przybrać formę pamiętnika, opisu narratora w trzeciej osobie lub jest to wymienienie od podpunktów wydarzeń w odpowiedniej chronologii.
Temat powinien być regularnie uzupełniany o nowe wątki w jakie wplątany jest dany bohater.
W kartotece można opisać wydarzenia, które nie miały miejsca w fabule (zarówno z przeszłości jak i podczas przerw między przygodami)
Więcej o tym dziale można poczytać pod adresem: http://oldwhiskey.my-rpg.com/f49-kartoteki.
Dla kochanej Nibi oraz profesje specjalne
Bardzo wzruszającym momentem w historii Old Whiskey był prezent dla głównej administratorki w postaci propozycji wskrzeszenia jednego z bohaterów prowadzonych przez nią - Sama Whittmora. Rzezimieszek miał znaczący udział w globalnej fabule forum. Podarunek, choć bardzo wzruszający dla Nibi, nie został przez nią przyjęty. Adminka wstrzymała się do chwili obecnej z ostatecznym podjęciem decyzji. Pokazał on jednak, że gracze doceniają wkład i pracę administracji w forum. Szerzej o niespodziance można przeczytać tutaj: klik.
Oprócz miłego prezentu na forum powstały kolejne profesje specjalne (klik), a także została wprowadzona możliwość prowadzenia działalności gospodarczej oraz prywatnych interesów (klik).
Walentynkowo na Old Whiskey
W połowie stycznia wraz ze zbliżającymi się walentynkami na forum zorganizowano anonimową pocztę zakochanych. Każdy, kto boi się wyznać wprost swoje uczucia, czy też chce zrobić miłą niespodziankę komuś bliskiemu (także przyjacielowi czy członowi rodziny) – może wykorzystać tą drogę przekazu.
Wystarczy napisać treść walentynki i/lub stworzyć do tego obrazek/ilustrację oraz posłać to jako PW na konto MISTRZA GRY. Wszystkie listy zostaną opublikowane w specjalnie stworzonym temacie i będzą wykorzystane przez Game Mastera w fabule w Dzień Zakochanych (szczegóły można znaleźć tutaj). Same wiadomości zostały wypisane na specjalnym pożółkłym papierze, różnym krojem czcionki tak aby dać efekt różnorodności charakteru pisma. Oprawa graficzna liścików jest autorstwa głównej adminki Nibi.
Coś dla oka i powiew luksusu
Szaleństwo graficzne głównodowodzącej OW jednak nie minęło. Po walentynkowym rysowaniu przyszedł czas na uwiecznianie bohaterów miasteczka. Dokonania Nibi można odnaleźć w tym temacie: http://oldwhiskey.my-rpg.com/t583-kroniki-old-whiskey.
Najświeższymi nowościami są: rozbudowanie regulaminu mieszkań (klik), cennik rozbudowy i remontów (klik) oraz informacje o towarach luksusowych (klik, i klik).
Okiem graczy
Na sam koniec poznajmy wypowiedzi graczy Old Whiskey. Czym przyciągnął ich PBF, co o nim sądzą, dlaczego grają?
Dlaczego Old Whiskey jest tak wciągającym PBF-em? Wydaje mi się, że przede wszystkim ze względu na życzliwość przesiadujących tam osób. Nie jestem tam zbyt długo, ale przez te kilka tygodni nie zauważyłam ani jednego spięcia na chat boxie czy w ogóle graczy jako użytkowników! To coś fenomenalnego, dzięki czemu nie można oderwać myśli od OW i przynajmniej raz dziennie trzeba zerknąć, chociażby po to, aby się przywitać z użytkownikami. Utworzyłam konto już spory czas temu, ale zrezygnowałam z przyczyn prywatnych. Sceptycznie podchodziłam do swojego powrotu, a teraz? Nawet nie wiem kiedy stworzyłam 4 postać!
Administracja dba o użytkowników i stara się odpowiedzieć na każde pytanie jak najszybciej, jeśli podczas sesji jest jakiś zastój – nawet nie wiemy o tym, kiedy Mistrz gry zmienia się i gładko prowadzi dalej fabułę. Różnorodność wątków, wiedza administracji na temat życia w Arizonie w tamtym okresie jest po prostu ogromna i nikt nie może powiedzieć, że się nudzi. Jeśli masz postać wolną, masz specjalny temat gdzie możesz poprosić Mistrza Gry o jakąś krótką akcję, która pchnie Twoją postać do przodu.
Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie zrezygnowania z OW. Zapraszam tutaj wszystkich, którzy mają dość wykłócania się i wywyższania – tutaj każdy z nas jest równy, a nowych użytkowników zauważa się niemalże od razu i nie zapomina o nich. (Richard Moore).
Old Whiskey jest jednym z najlepiej prowadzonych PBF-ów, na których grałam- administracja poświęca forum naprawdę dużo czasu, rządzi sprawiedliwie, wciąż urozmaica grę nowymi postaciami NPC, eventami i sesjami.
Nowi (w tym ja) są witani ciepło i przyjaźnie i szybko znajdują sobie osoby do popisania, szybko mogą również zaangażować się w forumowe inicjatywy- Koło Gospodyń, Klub Gentlemana, oraz wyżej wymienione sesje i eventy. System kostek nadaje grze emocji, a graczom zapewnia poczucie, że MG prowadzi rozgrywkę obiektywnie i na bieżąco dostosowuje się do sytuacji.
Do gry zachęca również system nagród- za pracę oraz aktywność postać dostaje punkty honoru (wraz z którymi wzrasta prestiż wśród mieszkańców miasteczka), punkty do statystyk (inteligencja, celność, itd- statystyki rzeczywiście mają wpływ na rozgrywkę, ponieważ od ich wysokości zależy często powodzenie rzutu kośćmi i wyniku korzystnego dla nasze postaci!), a za ilość postów- punkty reputacji, umożliwiające zwiększenie statystyk.
System jest wyjaśniony klarownie i przejrzyście, i nawet tak zdeklarowany przeciwnik statystyk jak ja, łatwo dał się do niego przekonać. Najważniejsze jest to, że działa naprawdę sprawnie i ma rzeczywisty wpływ na grę.
Dodatkowym atutem RPG jest to, że administracja dba o naprawdę wierne i klimatyczne oddanie realiów Dzikiego Zachodu oraz ówczesnej mentalności- Indianie potrafią oskalpować członka swojego plemienia za kontakty z białymi, panny z dzieckiem są na uboczu społeczeństwa, a Afroamerykanów zabijających białych bandytów w obronie białych dam czekają emocjonujące procesy prawne! (Meavelinne Clark).
Dlaczego dobrze się gra? Bo mamy wspaniałych użytkowników, nad którymi czuwają rozgarnięci admini. Dobrze piszących, inteligentnych i o wspaniałym poczuciu humoru, dzięki czemu niemal każda rozgrywka staje się rozrywką na miarę naprawdę dobrej komedii. Bo wątki prywatne między poszczególnymi postaciami w każdej chwili mogą okazać się bardziej znaczące, niż się wpierw wydawało, wpływając na przebieg fabuły gry. Bo szczęśliwe zakończenia przeplatają się tu w odpowiedniej proporcji z dramatami, oddziałującymi na większą lub mniejszą rzeszę mieszkańców.
I ogólnie wszyscy bardzo się lubimy, jedyna poważna słowna potyczka, jaka miała miejsce, została ściśle zaaranżowana, również w celu dostarczenia nam rozrywki. (Finn Brown).
Dla mnie jest to jedno z najlepszych miejsc, w których grałam. Tematyka zupełnie inna od wszystkiego, co jest powszechnie dostępne i jednocześnie doskonale osadzona w realiach Dzikiego Zachodu. Panuje tutaj fantastyczna, przyjazna atmosfera, którą wspiera administracja. Nie ma klanów i grupek, można z każdym pograć czy też po prostu pożartować na sb. Na forum przez cały czas coś się dzieje i to nie tylko chodzi o duże sesje czy eventy, ale również o sytuacje kiedy znienacka MG funduje graczom niespodzianki. Rozbudowana fabuła pozwala na wciągnięcie w wątki postaci, które są nowe i pozornie nie mają z nią nic wspólnego. Nowi gracze nie są pozostawiani sami sobie, ale zawsze znajdzie się ktoś kto wyciągnie do nich pomocną dłoń. Doskonała organizacja forum, gdzie zdarzenia, pozornie bez związku, układają się nagle w logiczną całość. Doskonała administracja, która cały czas czuwa nad wysokim poziomem forum i dba o wszystko. (Beth Randall).
PBF OW jest miejscem niezwykłym. Można by pisać pod jego adresem same superlatywy, ale po co? Samo działanie mówi samo za siebie. Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić tych, którzy szukają naprawdę dobrej zabawy, a nie mają jeszcze swojego pbfowego miejsca. A w ogóle jest ktoś jeszcze, kto tam nie gra?
Piórko Feniksa
Serdecznie dziękuję administratorce forum, NibiNibi, za przybliżenie mi fabularnej części forum. Fragmenty wywiadu pochodzą z tekstu „W samo południe” mojego autorstwa.
Informacje dotyczące zmian na forum brałam z wydań Vision News.
Komentarze (2)