wladza i lud

Stosunek władzy do ludu definiuje późniejszą popularność tej władzy pośród pospolitych obywateli. Jeśli władza będzie gardzić szarym człowiekiem, szary człowiek może odwdzięczyć się równą pogardą, którą jednak będzie mógł zademonstrować dopiero przy okazji wyborów. Tyle z polityki, ale w naszym małym świecie też niejako występuje podobny stosunek zależności. Mamy przecież administratora i użytkownika. Nie będę tu się skupiać na roli administratora, ale właśnie na tym powiązaniu z szarym graczem.

Jest kilka modeli zachowań administratora względem użytkownika. Mamy wzór admina, którego słowo jest święte i nikt, ale to absolutnie nikt nie ma prawa go podważyć. Taki despotyczny model władzy, który całe przywództwo zgarnia dla siebie, reszta pomniejszych adminów i moderatorów wykonuje tylko rozkazy ku jego czci, a użytkownik nie jest pewien czy wolno mu się tak bez anonsowania odezwać do Jego Wysokości czy nie. Mamy też model administratora, który wtapia się tak w użytkowników, że nowy gracz nie rozróżniłby go spośród tłumu. Taki administrator śmieszkuje, wygłupia się wspólnie z innymi, tylko przy okazji wykonując swoje obowiązki, a grupka tych, która weszła mu w łaski będzie wywyższona ponad innych. Jest też administrator-obserwator, który wie wszystko, widzi wszystko, ale rzadko się angażuje. Właściwie nie gra, nie jest czynnym uczestnikiem zabawy i chociaż wykonuje swoje zadania, to bardziej zachowuje się niczym cień nie spoufalając się z nikim i niczym. Może i te portrety władzy są lekko podkoloryzowane, ale chyba mniej więcej oddają te zachowania liderów, na które możemy się natknąć na forach. A jaki jest najlepszy? Pewnie tak jak zwykle, model będący złotym środkiem.

Bo jeśli mamy wzór despotycznego admina to tak naprawdę forum przestaje tracić cechy swobody, przestaje być miejscem, w którym możemy po prostu się odprężyć. Bo władza patrzy nam na ręce. Bo jak władza podejmie decyzje, za samą próbę dyskusji możemy wylecieć z banem. Bo władza jest nieomylna i święta. W ten sposób powstaje dość wyraźna przepaść między administratorem a użytkownikiem. Admin powoduje zdystansowanie do siebie graczy, którzy stają się posłusznymi barankami na pastwisku, które łaskawie im udostępnił do wypasu. Chociaż wydaje się to raczej najmniej przystępną formą zależności, to też ma swoje drobne plusy. Gracz nie wejdzie takiemu adminowi na głowę, nie da rady wywrzeć na niego żadnej presji, a wszelkie próby zakłócania działalności forum przez użytkowników łamiących chociażby regulamin spotkają się z zasłużonymi konsekwencjami. Zapewne w takiej sytuacji wykształci się też grupa graczy wpatrzonych w admina jak w obrazek, którzy będą przytakiwać każdej jego decyzji. To akurat normalne w sytuacjach, w których mamy aż tak wyraźne wywyższenie jednej osoby ponad innych. Pewien rodzaj kultu. Trudno powiedzieć, żeby to była pożądana forma powiązania administratora z użytkownikiem w miejscu, które ma się kojarzyć z zabawą i odprężeniem, a jednak nie można zaprzeczyć, że pozwala to utrzymać porządek na forum.

Z kolei na pewno wielu graczom znany jest wzór admina, który w pierwszej kolejności jest graczem, a w drugiej kolejności administratorem. Bo w zasadzie administrator to też użytkownik. Tylko, że w tym modelu nasz zarządca całkowicie wtapia się w tłum innych userów. Wspólne żarty, wygłupy... przecież to nic złego, prawda? Wspólne fabuły, wspólne powiązania, wspólne tematy, wspólne pomysły i aż dziwne, że dostęp do panelu administracyjnego też nie jest wspólny. Bo z jednej strony dobrze, admin też ma prawo się bawić, ale z drugiej strony dość łatwo jest to "wykorzystywane" przez pewne grupy użytkowników, które później są faworyzowane, które tworzą pewne kółeczko wzajemnej adoracji wspólnie z adminem, którym za poważne złamanie regulaminu tak naprawdę nic nie grozi, bo admin to ich kumpel/kumpela i przymknie oko na tych kilka przewinień. W efekcie bardziej taki PBF jest prowadzony przez grupkę uprzywilejowanych użytkowników niż przez samego administratora, a nowym graczom trudno zaistnieć w społeczności, w której mają wrażenie, że pozostają na uboczu wszystkiego co na forum ciekawe. Bo najważniejsze funkcje pozajmowane, fabuła toczy się ciągle wokół tych samych osób, a do pół-prywatnych rozmów na shoutboxie trudno się wbić. Zapewne plusem tego modelu jest to, że pomiędzy adminem, a użytkownikami nie ma przepaści i rodzą się całkiem koleżeńskie relacje, ale z drugiej strony admin w pewnym sensie przestaje stać na straży porządku na forum i traci jakikolwiek posłuch.

A co z ostatnim podanym przeze mnie wzorem admina? To taki cichy typ, który właściwie prowadzi forum, ale nigdy się nie odzywa, nikt go nie zna, nikt z nim nie gadał, odpowiada jedynie na prywatne wiadomości i czasem można mieć wrażenie, że PBF żyje swoim życiem, a on swoim. Trochę tak jakby wyklucza się z tej społeczności na własne życzenie. Bo szkoła, bo praca, bo dom, bo nie ma czasu, a jak już ma czas to wpadnie, sprawdzi karty postaci i wypadnie. Oczywiście, żadne forum nie powinno przysłaniać nam życia codziennego, ale czasem można odnieść wrażenie, że taki zarządca sam za bardzo nie wie po co takie forum założył. Bo się na nim nie bawi, jedynie obserwuje zabawę innych. Z jednej strony nie spoufala się z użytkownikami za bardzo, a zatem nie ma swojego kółeczka adoracji, które będzie faworyzował, z drugiej zaś nie uczestnicząc w życiu PBFa jako użytkownik nie zawiązuje z nikim więzi, a zatem i gracze mogą nie czuć się w pełni komfortowo. Nie znają osoby, która administruje tym przybytkiem, więc nie wiedzą czego się spodziewać i czy ten okręt pewnego dnia nie zatonie, bo kapitan zniknie i już nie wróci.

Model administracji ma naprawdę duże znaczenie, ponieważ definiuje to w jaki sposób forum będzie prowadzone. Bo pomimo faktu, że administrator to też też użytkownik, to on przecież odpowiada za utrzymanie porządku na swoim tworze. W jaki sposób będzie reagował na konflikty? Czy będzie faworyzował jakąś grupę użytkowników z pokrzywdzeniem innych? Jak sobie poradzi w sytuacjach kryzysowych? Czy przerwie szkodliwą burdę czy może pozwoli aby gracze łamali regulamin wedle swojej woli? Czy będzie miał twardą rękę czy wykaże się łagodnością? Czy stworzy pewną społeczność z użytkownikami czy może się z niej wykluczy? Wszystko to ma wpływ na prawidłowe funkcjonowanie każdego PBFa.

Zapewne żaden z przedstawionych tu modeli zbyt atrakcyjnie się nie prezentuje, co nie znaczy, że nie ma pewnych plusów. W końcu fora w takich społecznościach też istnieją i dają sobie radę. Mimo wszystko chyba najlepsze będzie wypośrodkowanie, które nie jest tak łatwo wypracować, ale zapewni prawidłową więź między administratorem, a użytkownikiem. Tak aby zachować równowagę i nie przesadzić w żadną stronę.

 

Jass

Komentarze (10)

  • Fajny tekst, choć celowo zostawił nam sporo luk. Prowokowanie do dyskusji, hm?
    Lustrzany artykuł można by poświęcić zachowaniu graczy na PBFach. Często to gracze są powodem "despotyzmu" u admina, któremu do despoty daleko. Sami sobie taki obraz kreują. Im się przecież "należy". Oczywiście, nie ma tu wspomnianego "złotego środka". Ale to wszystko zależy, czego oczekujemy.
    Osobiście, lubię mieć wywieszoną flagę "admin". Taki sztandar nad ta konkretną jednostką. Lubię, gdy admin jest osobą szanowaną na forum. Szacunek zdobywa się na dwa sposoby. Swymi działaniami oraz... budząc postrach. Dobry admin powinien mieć zarówno grono ludzi, którzy go lubią, jak i takich, którzy za nim nie przepadają. Wtedy wiadomo, że wszystko robi dobrze. Niestety każda decyzja przynosi nam konsekwencje, a nie uszczęśliwimy wszystkich. Nie dobierzemy sobie również graczy o jednym typie charakteru, by przy każdej decyzji wszyscy byli szczęśliwi.

    Odwołując się do próby dyskusji z administratorem, pozwolę sobie wspomnieć, że często problemem jest kto udziela porady. Zakładając, że mamy do czynienia z profesjonalistą (w mojej ocenie, jest to osoba, która zna się na robocie i przestrzega nieco wojskowego drygu, rozpiszę się kiedy indziej) - pierwszy lepszy gracz nie znajduje się na pozycji "godnej" do niesienia porad. Zwłaszcza porad wpływających na samego administratora, jego zespół lub jego forum. Żaden szanujący się admin, nie powinien przyjąć porady od świeżaka, którego nie zna. Szczególnie, gdy wypowiedź zaczyna się od "Mam X lat doświadczenia na PBF, powinieneś/musisz zrobić A i B". Nieznane nikomu "position of authority". Zawsze, przed każdą sugestią, powinniśmy się zastanowić - czy jesteśmy odpowiednią osobą, by powiedzieć komuś wyżej w hierarchii, że coś (w naszej opinii) nie działa jak należy? Pamiętajmy, admin zawsze jest wyżej w hierarchii. W zdrowym systemie.
    Administrator-gracz, tak. Ale musi być zachowana granica. Gracze muszą wiedzieć, że ich "kolega gracz-admin" stoi trochę wyżej. Rozumieć, że są momenty na wspólne gry i zabawy, a są momenty, kiedy admin wykonuje swoją pracę.
    Ciężko się więc nie zgodzić. System, jaki przyjmie administrator, wpływa na działanie forum. W mojej ocenie, najlepszym jest zawsze jednoosobowa odpowiedzialność. Jeden przy władzy, do tego ciało doradcze, a pod tym - zespół forum. Jedna osoba podejmująca decyzję, odpowiadająca swoją głową. Wtedy odpowiedzialność się nie rozmywa. Kto wie, o czym mówię, ten wie, czym jest mundur. Oczywiście nie jest to system "jedyny słuszny" czy "jedyny działający". To system, który mi odpowiada. Ale znam też takie, gdzie decyzje podejmuje się grupowo - i wszystko działa. Gdzie grupa, jest odpowiedzialna.
    Na koniec myślę, że warto, by gracze pamiętali o jednym.
    Adminem jest się z wyboru, nie przymusu. Admin ma przywileje, nie obowiązki. Bo admin poświęca swój wolny czas, za darmo. Nie musi tego czynić, tak jak gracz nie musi grać. Szanujmy swoich adminów, zwłaszcza tych dobrych. Łatwo nie znajdziemy dobrego, a zamiennika - w ogóle.

  • Dobry admin powinien mieć zarówno grono ludzi, którzy go lubią, jak i takich, którzy za nim nie przepadają. Wtedy wiadomo, że wszystko robi dobrze. Niestety każda decyzja przynosi nam konsekwencje, a nie uszczęśliwimy wszystkich. Nie dobierzemy sobie również graczy o jednym typie charakteru, by przy każdej decyzji wszyscy byli szczęśliwi.


    I to jest coś, co często trudno przeboleć zarówno adminom jak i graczom. Dzisiaj wśród użytkowników trafiają się jednostki bardzo roszczeniowe. Z jednej strony biorąc pod uwagę, że fora rozwijają zarówno pod względem merytorycznym jak i technicznym (przynajmniej patrząc z punktu widzenia ewolucji PBFów na przestrzeni kilku lat) wymagania graczy rosną, z drugiej strony czasem roszczeniowość graczy wykracza poza granice stworzonego świata jak i poza granice ustalonych reguł gry. I są admini, którzy ulegają kosztem własnego forum po to by uszczęśliwić te jedną czy kilka jednostek, która żąda (tak, żąda... bo o ile kiedyś po prostu się z adminem rozmawiało czy zwyczajnie się o coś prosiło, teraz trafiają się osoby, które żądają określonych zmian) dopasowanych do swojej wizji ingerencji w świat czy zasady gry. I jak admin nie spełni tego żądania jest foch. Albo gracz odchodzi (foch level drama queen) albo gracz zostaje żywiąc niechęć do admina, ktory nie wypełnił jego rozkazu. Więc to jest bardzo słuszne twierdzenie (chociaż trochę brutalne), że dobry admin to taki admin, którego część użytkowników lubi, a część (zwykle mniejsza) za nim nie przepada. Tym bardziej, że nie ma co poświęcać własnego forum dla nie raz absurdalnych żądań działając na zasadzie irracjonalnej próby uszczęśliwienia wszystkich.

  • Gość (Piwowar)

    Odnośnik bezpośredni

    Zły admin to największa zakała forum. Rozwala forum swoimi działaniami i nadaje mu złą opinię, co uderza w tych, którym na nim zależy. Ale to później weryfikuje czas. Na forum, na którym grają buce admini nikt później nie gra i się zwijają.
    Jeszcze gorzej, kiedy na forum jest kilku adminów - to oczywisty przepis na kłótnie i budowę kółeczek.

    Jak ktoś myśli, że admin ma tylko przywileje, a nie obowiązki - zwłaszcza kiedy to osoby trzecie dźwigają mu forum, a on gooowno robi, to ja gratuluję i bym nie chciał grać z takimi ludźmi.

  • Internet daje tobie prawo wyboru, to jest przyjemne na PBFach.
    Niektórzy po prostu wpierw wymagają od siebie, a dopiero później, od innych. Nawet względem administracji.

  • Pozwolę sobie nie zgodzić się z powyższą opinią. Jeden admin na całe forum to także nie jest najlepsza konfiguracja. Przy niewielkich tworach może i ma to sens, ponieważ jeszcze nie ma zbyt wielu rzeczy do ogarniania i nie trzeba aż tyle czasu spędzać nad trzymaniem na tym wszystkim pieczy. Jedna osoba jednak nie jest w stanie być na forum bez przerwy.

    Prowadzenie forum to samo w sobie w praktyce zajęcie na przynajmniej etat. To nie tylko pisanie fabularne, opieka mg i piecze nad mechaniką, to ciągłe reklamowanie, budowanie stosunków i wizerunku forum na wszelkich innych portalach - w tym tu chociażby, albo na fanpage'ach na fb które są coraz popularniejsze - wymiany bannerami, odpowiadanie na pytania, rozwój fabuły, pisanie eventów, opieka nad stroną techniczną forum i wiele innych. Jeśli jedna osoba jest w stanie się tym zająć - jestem pod wrażeniem i gratuluję, natomiast z doświadczenia mogę powiedzieć że posiadanie zespołu administracyjnego jest [dla mnie przynajmniej] rozwiązaniem bardziej praktycznym ze względu na podział obowiązków i to, że przypadek braku pieczy i obserwacji forum staje się o wiele mniej prawdopodobny, choćby z tego powodu, iż gdy jedna osoba będzie w pracy/szkole/na wyjeździe/poza domem druga może wtedy akurat być dostępna i nawet, jeśli jej głównym zadaniem jest co innego, może przejąć chwilowo obowiązki tej drugiej jeżeli sytuacja tego wymaga i np odpisać jako mg. Nie jestem też zwolennikiem ciągłej inwigilacji forum, admin nie jest wielkim bratem, ale fora, na jakich widać ciągły wkład administracji wydają się być o wiele bardziej zadbane i przyjazne dla graczy, widać, iż na nich coś się dzieje.

    Jasne, może to powodować czasem niezgodę, bo ile ludzi w zespole to tam przynajmniej tyle samo samo opinii, ale dopóki potrafią oni i są oni skłonni rozwiązywać wszystko w cywilizowany sposób, rozmawiając i przedstawiając swoje racje i argumenty, robiąc narady i dyskusje, to nic jak dla mnie nie stoi na przeszkodzie ku ich większej ilości na forum. Nie popadając oczywiście w skrajności, kiedy tych osób jest kilkanaście i przeważają swoją liczbą graczy. Tworzenie "kółeczek adoracji" to też nie jest konieczny skutek większej ilości adminów. Takie twory powstają naturalnie, nikt nie jest w stanie przyjaźnić się ze wszystkimi na forum jeśli ma ono 50 użytkowników czy więcej, to jasne, że swoje najbliższe grono zawęzi to tych kilku najbliższych, max kilkunastu. Niezdrowym natomiast jest tu robienie zamkniętych i wywyższających się grupek i wręcz wymaganie od innych jakiejś swoistej inicjacji, żeby móc wkraść się do takiego grona. W takiej sytuacji nikt nie będzie się czuł dobrze.

    Co do przywilejów - oczywiście nikt tu jak mi się zdaje nie mówi o sytuacji, gdzie admin ma tylko takowe a forum nie zajmuje się kompletnie. Taka sytuacja nie powinna mieć w praktyce miejsca i świadczy o niepoważnym podejściu. Chodzi bardziej o to, iż cały wkład siły, twórczości i przede wszystkim czasu ze strony administracji zasługuje na jakąś nagrodę - czy to przywileje, rozumiane jako np możliwość posiadania większej ilości postaci, czy inne rozwiązania - bo przecież nikt administracji nie płaci za poświęcony czas, ale jakaś nagroda w zamian im się powinna należeć. W dobie dzisiejszych czasów sesje rpg pod pieczą mistrza gry są już płatną formą usługi na rynku. O ile forum nie jest usługą płatną dla graczy, to jakaś forma "zapłaty" dla osoby która podjęła się tego wysiłku stworzenia innym dobrej zabawy powinna być dla niej dostępna. Natomiast to czy admin zechce z niej skorzystać czy nie to już jego decyzja. Jeśli nie chce - oczywiście nie musi.

    Mogę tu przywołać drobną analogię z gry smoki.nightwood.net - administracja, czy to główna, czy to moderatorzy albo moderatorzy próbni, bądź moderatorzy shoutboxa, miała prawo mieć więcej chowańców niż reszta zwykłych graczy, a także inne, rzadsze ich gatunki. I z racji pozytywnego przejścia rekrutacji, i z racji bycia minimum roku na swojej "pozycji". Jasne, wielu osobom to nie pasowało bo widziały w tym "kumoterstwo i niesprawiedliwe przywileje", ale pamiętajmy, że bycie moderatorem, adminem i tak naprawdę kimkolwiek, jakkolwiek by to się nie nazywało, kto pełni taką funkcję jak opisano, to nie praca, bo nikt im za to nie płaci, a wolontariat. Niemniej te osoby poświęcają swój wolny czas - często parę, paręnaście godzin!- i jakaś nagroda im się należy z tej racji, żeby to nie było tylko "robienie za nic". Ponownie, nie wszyscy musieli z tej opcji tam korzystać, bo nie był to przymus, a po prostu atrakcyjna opcja dla osób zasłużonych.

  • Pozwolę sobie zgodzić się, na tą niezgodę.
    Warto postawić pytanie czy wszyscy potrzebują dostępu do panelu administracyjnego oraz stopnia "admina". Osoba odpowiedzialna za reklamę, której działania w głównej mierze polegają na promocji? Uważam, że nie. Do każdego stanowiska należy podchodzić w ten sposób.
    Chciałbym, jednak, zwrócić uwagę, że nie chodzi nawet o samo "posiadać/nie posiadać admina", a rozmycie odpowiedzialności. Każda podjęta decyzja, niesie za sobą konsekwencje. Odpowiedzialność zawsze ponoszą osoby na górze. Przy jednym odpowiedzialnym, sprawa jest prosta. Przy dwóch, 50/50. Trzech - 33% dla każdego? A czterech? Nie ma winnego. Oczywiście moje słowa, to nie reguła. Nie musi się sprawdzać. Tylko zawsze rozchodzi się o jedno - kto jest odpowiedzialny za dobre oraz złe decyzje? Kto jest na szczycie?

  • Warto wspomnieć co do tych bonusów, to nie mogą być rzeczy, których normalny gracz nie może nijak osiągnąć. Bo to czasem prowadzi do wypaczeń, że admin (i co gorsza, grupka przez niego wybranych) jest często systemowo, z automatu lepszy od pozostałych.

    A tak ogółem: Ja również jestem zdania, że prowadzenie forum w pojedynkę wymaga cholernie dużego wkładu czasowego. Sam i tak spędzam nad swoim forum prawie że 7 godzin dziennie, a adminów na nim jest trzech (z czego pozostali wykazują prawie tak samo duży , a czasem nawet większy, bo bardziej produktywny, wkład). I choć często dyskutujemy i nie zgadzamy się w jakichś kwestiach, to zawsze staramy się osiągnąć pewien konsensus, a i tak każdy z nas ma z grubsza osobną rolę i inne zadania.

    Przykład prawidłowej (w moim mniemaniu) pracy zespołowej:

    Ja: Pomysłodawca - założyciel, zajmuję się mechaniką, reklamą, PR, zbieraniem opinii, i CSS-em.
    Drugi admin: zajmuje się stroną fabularną, treściami na forum, wątkami, jest Head MG, oraz wspólnie z trzecim adminem opracowuje grafikę.
    Trzeci admin: Człowiek-encyklopedia, zajmuje się doradztwem eksperckim w wielu dziedzinach działania forum, pomaga mi z mechaniką oraz współtworzy wygląd forum zarówno od strony technicznej, jak i graficznej.

    Jak widać z powyższego, żaden z nas nie ma aż tyle kwalifikacji, by w pojedynkę prowadzić forum, ale się uzupełniamy i tworzymy zgrany zespół. Ponadto, jesteśmy z jednego miasta, co sprawia, że mamy bliskie relacje i nie grożą nam podziały na stronnictwa i inne dramogenne problemy.

  • Gość (Rhoshan)

    Odnośnik bezpośredni

    Dla mnie Admin powinien być osobą, która pilnuje porządku na forum i jest fair wobec wszystkich. Nie ma ważnych i ważniejszych, a każdego regulamin obowiązuje tak samo. Może sobie być i despotą, byleby nie był skończonym kretynem który ma mózg mniejszy niż ziarnko maku. Jeśli ma chociaż trochę rozumu to będzie despotyczny, a zarazem da sobie coś powiedzieć. Ważne jest to, by nie było miliarda adminów. Może mieć swoich pomagierów, którzy ogarniają mechaniki i pilnują porządku kiedy wodza nie ma, ale to jego słowo ma być decydujące a nie ich. To admin tworzy mechanikę forum, tło fabularne, ustala zasady oraz to on zajmuje się kwestiami balansu postaci. Lepszy despota z odrobiną mózgu niż człowiek rozpasany jak dziadowski bicz, który ma mózg ale boi się tupnąć nogą i powiedzieć "nie". Admin powinien jednak mieć jedną, najważniejszą cechę - powinien stawiać dobro większości nad mniejszość. Nie da się każdemu dogodzić, a jeśli się próbuje złapać wszystkie sroki za ogon to zostaje się z niczym. Zaczynają się konflikty oraz inne shitstormy, które skutecznie rozwalą forum.

  • Za Słownikiem Języka Polskiego:


    despotyzm
    1. «nieograniczona i bezwzględna władza oparta na terrorze i nieprzestrzeganiu praw i wolności obywatelskich»
    2. «samowolne, bezwzględne postępowanie, naginające wszystko do swojej woli»

    Ja bym nie chciała być na forum, gdzie gracze boją się odezwać czy coś skrytykować, bo admin zaraz ich za to zbanuje czy też zacznie zionąć ogniem niczym smok wawelski. Admin-despota to admin-tyran i w ostatecznym rozrachunku zostaje sam lub z małą grupką wpatrzonych w niego jak w obrazek akolitów. Z tym stawianiem dobra większości ponad mniejszość, to też tak nie do końca działa, w końcu zależy to od sytuacji, która wynikła na danym PBFie. Stawianie dobra forum jako całości na pierwszym miejscu ma znacznie więcej sensu.

  • Przede wszystkim, do bycia Administratorem trzeba dorosnąć. Ludziom się wydaje, że to łatwa robota, że to nic takiego. To jest duża odpowiedzialność i Admin czasami musi powiedzieć twardo nie, a czasami ustąpić, jeśli faktycznie robi źle, bo jest tylko człowiekiem, który może się pomylić.Szkoda tylko, że niektórzy tego nie rozumieją.
    Będąc Administratorem ma się pod opieką wiele osób, w różnym wieku, co za tym idzie jest także duża różnorodność charakterów. Jedni Gracze będą grzecznie grać, inni będą szukać zwad na prawo i lewo, inni to ciche myszki, co po zwróceniu im uwagi albo uciekają, albo płaczą. I można tak wymieniać, a wymieniać. Dlatego nie da się każdemu dogodzić, ale zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie, w którym i wilk i owca będzie cała. Wprawdzie nie będzie to zawsze tak, jakby tego chciały obie ze stron czyli Gracze i Administracja, ale zawsze coś.

    Mnie bardzo irytuje sytuacja, kiedy Administrator ma przysłowiowy kij w dupie i nie potrafi pogodzić się, że ktoś nie chce grać na jego forum, a potem opowiada na temat takich Graczy, że uciekli z forum, że są tchórzami. Skoro Gracz nie chce grać to ma jakiś powód albo jednak nie spodobało mu się forum, atmosfera na forum albo samo zachowanie Administracji czy może Mistrzów Gry. Wtedy trzeba się zastanowić, co mogło być powodem i naprawić to/ulepszyć, a nie narzekać na prawo i lewo i robić z siebie księżniczkę/księcia i płakać, bo nikt nie chce się bawić w moim królestwie. Cóż, bywa, takie jest życie. Trzeba się pogodzić z tym i iść dalej.
    Kolejnym irytującym Adminem jet osoba, która za bardzo chce dogodzić Graczom i stawia ich ponad siebie, bo Gracze są samolubnymi dupkami, które wykorzystują to na prawo i lewo. Gram na jednym forum, gdzie taka sytuacja ma miejsce i Admin zamiast twardo powiedzieć słuchajcie, robimy tak i tak, bo jest to potrzebne dla forum, to się powstrzymuje, bo Gracze boją się stracić te wszystkie statystyki. Ja wszystko rozumiem, ale to tylko statystyki, które mogą szybko nadrobić, a forum, przez takich Graczy stoi rozwojowo w miejscu, bo tamci tupią nóżką,bo oni są najważniejsi. Nie, oni nie są najważniejsi. Najważniejsze jest forum, jego rozwój oraz przyszli Gracze, którzy docenią ciężką pracę Administracji i Graczy, którzy pomagają dobrowolnie przy forum. A takie zachowanie to tylko pokazuje brak szacunku do osób zarządzających forum.
    Administrator, który ukrywa swoje multikonta, też jest bardzo wkurzające, bo na ogół jego postacie są bardzo silne, do tego stopnia, że przewyższają nie raz poziomem postaci Graczy, nawet długoletnich bywalców forum. To samo tyczy się Admina, który skupia się na jednym tylko Graczu, myśli tylko o sobie, a innych ma w dupie, a jak ktoś z ekipy mu zwraca uwagę to się kończy na groźbach skrzywdzenia postaci.To jest bardzo żałosne, dlatego potem fora upadają, przez takie osoby.
    Admin leniwa buła, też jest powszechnie znanym przypadkiem, to taki osobnik co najpierw coś robi, a potem inni robią za niego, a na sam koniec porzuca forum, bo tak i albo je zamyka, albo wisi na serwerze dalej, albo przekazuje jakieś osobie z ekipy i na sam koniec mówi, że na pracowaliście się, ale trudno, nie mam już sił na prowadzenie forum. I zdarza się, że taka osoba potem otwiera nowe forum i znowu robi to samo i tak w kółko i robi się nieskończona pętla.

    Mogłabym tak wymieniać jeszcze kilka przykładów, ale wyszedł by tutaj co najmniej mur tekstu, którego i tak prawie nikt by nie przeczytał.
    Jak pisałam wyżej, do bycia Administratorem trzeba dorosnąć. Najszybciej się idzie tego przekonać, kiedy człowiek zostaje, chcąc nie chcąc zmuszony do tworzenia i zajmowania się forum samemu. Dlatego, śmiać mi się chce z osób, które to twierdzą jak bardzo się napracowały, przy forum, a w gruncie rzeczy to zrobiły tyle co kot napłakał, a nawet nie potrafiły opisać istotnych informacji na forum, a zadając im jakieś pytanie rzucą paragrafem z regulaminu, lecą do innego Admina by powiedzieć, jaki to Gracz jest niedobry, bo zadaje dużo pytań, więc pewnie szuka haka lub dziur na forum albo standardowa regułka, że on tu rządzi i może zrobić wszystko, bo ma do tego prawo.

    Ja teraz, uważniej przyglądam się Administracji, jeśli przychodzę na jakieś forum. Na ogół po około tygodniu da się zaobserwować kto jakim jest Administratorem, chociaż można to dostrzec zaraz na samym początku, kiedy Gracz tworzy Kartę Postaci i prosi Administrację o pomoc, z różnych powodów Jeśli Admin wyciągnie rękę, pomoże to na ogół na osoba i potem okazuje się być w porządku, ale wie kiedy danej granicy się nie przekracza.

    Tyle ode mnie,
    Miłego dnia życzę.

Dodaj komentarz