Stosunek władzy do ludu definiuje późniejszą popularność tej władzy pośród pospolitych obywateli. Jeśli władza będzie gardzić szarym człowiekiem, szary człowiek może odwdzięczyć się równą pogardą, którą jednak będzie mógł zademonstrować dopiero przy okazji wyborów. Tyle z polityki, ale w naszym małym świecie też niejako występuje podobny stosunek zależności. Mamy przecież administratora i użytkownika. Nie będę tu się skupiać na roli administratora, ale właśnie na tym powiązaniu z szarym graczem.
Jest kilka modeli zachowań administratora względem użytkownika. Mamy wzór admina, którego słowo jest święte i nikt, ale to absolutnie nikt nie ma prawa go podważyć. Taki despotyczny model władzy, który całe przywództwo zgarnia dla siebie, reszta pomniejszych adminów i moderatorów wykonuje tylko rozkazy ku jego czci, a użytkownik nie jest pewien czy wolno mu się tak bez anonsowania odezwać do Jego Wysokości czy nie. Mamy też model administratora, który wtapia się tak w użytkowników, że nowy gracz nie rozróżniłby go spośród tłumu. Taki administrator śmieszkuje, wygłupia się wspólnie z innymi, tylko przy okazji wykonując swoje obowiązki, a grupka tych, która weszła mu w łaski będzie wywyższona ponad innych. Jest też administrator-obserwator, który wie wszystko, widzi wszystko, ale rzadko się angażuje. Właściwie nie gra, nie jest czynnym uczestnikiem zabawy i chociaż wykonuje swoje zadania, to bardziej zachowuje się niczym cień nie spoufalając się z nikim i niczym. Może i te portrety władzy są lekko podkoloryzowane, ale chyba mniej więcej oddają te zachowania liderów, na które możemy się natknąć na forach. A jaki jest najlepszy? Pewnie tak jak zwykle, model będący złotym środkiem.
Bo jeśli mamy wzór despotycznego admina to tak naprawdę forum przestaje tracić cechy swobody, przestaje być miejscem, w którym możemy po prostu się odprężyć. Bo władza patrzy nam na ręce. Bo jak władza podejmie decyzje, za samą próbę dyskusji możemy wylecieć z banem. Bo władza jest nieomylna i święta. W ten sposób powstaje dość wyraźna przepaść między administratorem a użytkownikiem. Admin powoduje zdystansowanie do siebie graczy, którzy stają się posłusznymi barankami na pastwisku, które łaskawie im udostępnił do wypasu. Chociaż wydaje się to raczej najmniej przystępną formą zależności, to też ma swoje drobne plusy. Gracz nie wejdzie takiemu adminowi na głowę, nie da rady wywrzeć na niego żadnej presji, a wszelkie próby zakłócania działalności forum przez użytkowników łamiących chociażby regulamin spotkają się z zasłużonymi konsekwencjami. Zapewne w takiej sytuacji wykształci się też grupa graczy wpatrzonych w admina jak w obrazek, którzy będą przytakiwać każdej jego decyzji. To akurat normalne w sytuacjach, w których mamy aż tak wyraźne wywyższenie jednej osoby ponad innych. Pewien rodzaj kultu. Trudno powiedzieć, żeby to była pożądana forma powiązania administratora z użytkownikiem w miejscu, które ma się kojarzyć z zabawą i odprężeniem, a jednak nie można zaprzeczyć, że pozwala to utrzymać porządek na forum.
Z kolei na pewno wielu graczom znany jest wzór admina, który w pierwszej kolejności jest graczem, a w drugiej kolejności administratorem. Bo w zasadzie administrator to też użytkownik. Tylko, że w tym modelu nasz zarządca całkowicie wtapia się w tłum innych userów. Wspólne żarty, wygłupy... przecież to nic złego, prawda? Wspólne fabuły, wspólne powiązania, wspólne tematy, wspólne pomysły i aż dziwne, że dostęp do panelu administracyjnego też nie jest wspólny. Bo z jednej strony dobrze, admin też ma prawo się bawić, ale z drugiej strony dość łatwo jest to "wykorzystywane" przez pewne grupy użytkowników, które później są faworyzowane, które tworzą pewne kółeczko wzajemnej adoracji wspólnie z adminem, którym za poważne złamanie regulaminu tak naprawdę nic nie grozi, bo admin to ich kumpel/kumpela i przymknie oko na tych kilka przewinień. W efekcie bardziej taki PBF jest prowadzony przez grupkę uprzywilejowanych użytkowników niż przez samego administratora, a nowym graczom trudno zaistnieć w społeczności, w której mają wrażenie, że pozostają na uboczu wszystkiego co na forum ciekawe. Bo najważniejsze funkcje pozajmowane, fabuła toczy się ciągle wokół tych samych osób, a do pół-prywatnych rozmów na shoutboxie trudno się wbić. Zapewne plusem tego modelu jest to, że pomiędzy adminem, a użytkownikami nie ma przepaści i rodzą się całkiem koleżeńskie relacje, ale z drugiej strony admin w pewnym sensie przestaje stać na straży porządku na forum i traci jakikolwiek posłuch.
A co z ostatnim podanym przeze mnie wzorem admina? To taki cichy typ, który właściwie prowadzi forum, ale nigdy się nie odzywa, nikt go nie zna, nikt z nim nie gadał, odpowiada jedynie na prywatne wiadomości i czasem można mieć wrażenie, że PBF żyje swoim życiem, a on swoim. Trochę tak jakby wyklucza się z tej społeczności na własne życzenie. Bo szkoła, bo praca, bo dom, bo nie ma czasu, a jak już ma czas to wpadnie, sprawdzi karty postaci i wypadnie. Oczywiście, żadne forum nie powinno przysłaniać nam życia codziennego, ale czasem można odnieść wrażenie, że taki zarządca sam za bardzo nie wie po co takie forum założył. Bo się na nim nie bawi, jedynie obserwuje zabawę innych. Z jednej strony nie spoufala się z użytkownikami za bardzo, a zatem nie ma swojego kółeczka adoracji, które będzie faworyzował, z drugiej zaś nie uczestnicząc w życiu PBFa jako użytkownik nie zawiązuje z nikim więzi, a zatem i gracze mogą nie czuć się w pełni komfortowo. Nie znają osoby, która administruje tym przybytkiem, więc nie wiedzą czego się spodziewać i czy ten okręt pewnego dnia nie zatonie, bo kapitan zniknie i już nie wróci.
Model administracji ma naprawdę duże znaczenie, ponieważ definiuje to w jaki sposób forum będzie prowadzone. Bo pomimo faktu, że administrator to też też użytkownik, to on przecież odpowiada za utrzymanie porządku na swoim tworze. W jaki sposób będzie reagował na konflikty? Czy będzie faworyzował jakąś grupę użytkowników z pokrzywdzeniem innych? Jak sobie poradzi w sytuacjach kryzysowych? Czy przerwie szkodliwą burdę czy może pozwoli aby gracze łamali regulamin wedle swojej woli? Czy będzie miał twardą rękę czy wykaże się łagodnością? Czy stworzy pewną społeczność z użytkownikami czy może się z niej wykluczy? Wszystko to ma wpływ na prawidłowe funkcjonowanie każdego PBFa.
Zapewne żaden z przedstawionych tu modeli zbyt atrakcyjnie się nie prezentuje, co nie znaczy, że nie ma pewnych plusów. W końcu fora w takich społecznościach też istnieją i dają sobie radę. Mimo wszystko chyba najlepsze będzie wypośrodkowanie, które nie jest tak łatwo wypracować, ale zapewni prawidłową więź między administratorem, a użytkownikiem. Tak aby zachować równowagę i nie przesadzić w żadną stronę.
Jass
Komentarze (10)