stare vs nowe

Jest sobie stare forum liczące już kilka lat. Staruszek ten ma naprawdę przyjemną szatę graficzną, sprawdzony system, ciekawie prowadzoną fabułę pełną eventów i niespodzianek i naprawdę przyjemną atmosferę. Jest też nówka, dopiero co otworzona dla szerszego grona użytkowników. Jeszcze nie wiadomo jak sprawdzi się administracja tego tworu, jak będzie wyglądać akcja i czy system rzeczywiście będzie realizowany na fabule. Taki los staruszka, że nowe forum zawsze go wyprzedzi. Skąd ten pęd ku nowości i dlaczego stare fora stają się z wiekiem mniej atrakcyjne?

Cały czas mierzymy się w świecie PBFów z pewnymi sprzecznościami. Z jednej strony bowiem dziwimy się, że fora tak szybko padają. Kiedy są one zaniedbywane przez administrację jeszcze taki los jest zrozumiały, ale są przecież przypadki kiedy ekipa dwoi się i troi, by zachęcić potencjalnych użytkowników do wspólnej zabawy. Organizowane są różnorakie wydarzenia, konkursy, wdrażane nowe rozwiązania, a mimo to ludzi coraz bardziej ubywa i ubywa... po kilku miesiącach forum zostaje zamknięte, bo nie wyszło. I gracze czasem mają żal, że nie wyszło i administracja czuje się zawiedziona. Z drugiej strony zaś, dlaczego pozwalamy takim forum upadać, dlaczego nie pomagamy się im rozwijać skoro widać, że zarządzająca drużyna dokłada wszelkich starań do tego, by było ciekawie i nietuzinkowo. Zamiast się dziwić, że kolejne forum padło i narzekać jaki to ten świat PBFów staje się coraz bardziej zepsuty, można przecież dołożyć coś od siebie, żeby było inaczej. A jednak wolimy zataczać takie błędne koło i rzucać się na te PBFy, które dopiero co zaistniały, chociaż przecież w większości przypadków czeka ich taki sam los.

Otwiera się nowe forum. Weźmy pod uwagę ten najbardziej skrajny wariant, gdy świeżynka nie ma ani zbyt starannej grafiki, opis świata woła o pomstę do nieba, a nad pstrokatymi kolorami czcionki można tylko siąść i płakać. Drugie forum z tej samej tematyki niech utrzymuje się już dwa czy trzy lata, wygląda nieźle i jest przy tym starannie dopracowane, ale to nie do niego użytkownicy będą walić drzwiami i oknami. Świeżynkę zaraz czeka BOOM i kilka czy kilkanaście linijek nowo zarejestrowanych graczy. Wszyscy radośni i pełni zapału rzecz jasna. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę mniej skrajne przypadki, scenariusz rozwoju wydarzeń zwykle przebiega bardzo podobnie. Co takiego ma PBF nowy, czego nie mają twory już starsze? Przede wszystkim… jest nowy i to jest właśnie jego główną zaletą. Nowy, a to oznacza, że można czynić na nim co dusza zapragnie, uwijać własne gniazdko i tu właśnie się zadomowić. Poczucie nowości zawsze przyciąga. Wolimy nowe samochody, nowe ubrania, nowe zabawki, a te zużyte, mimo że wciąż przecież się nadają, odstawiamy na bok. Istnieje pewne popularne przekonanie, że nowe jest lepsze właśnie z powodu swojej świeżości. I bez znaczenia tu jest fakt jak naprawdę ta nówka się prezentuje i co oferuje. Nowe zawsze będzie miało przewagę.

Co w takim razie ze starymi forami? Przede wszystkim trudno określić kiedy forum jest stare. Czy PBFa półrocznego można już tak określić? Czy dopiero jak już świętuje swój roczek? Trzeba przyznać, że skraca się czas istnienia forów i kiedyś, żeby takim mianem ochrzcić jakiś twór, musiał mieć już on za sobą co najmniej rok czy dwa lata działalności. Dzisiaj kiedy te nasze internetowe miejsca zabawy egzystują coraz krócej, świętuje się już nie kolejne lata ich istnienia, a kolejne miesiące, które są powodem do radości, że oto PBF przetrwał kolejne trzydzieści dni. Dlatego fora coraz szybciej się starzeją i bardzo szybko tracą swoją pierwszą zaletę czyli świeżość. Bez niej muszą utrzymywać się na tym co zdążyły już wypracować, a i to nie zawsze wystarcza na długo. Dlaczego jednak warto zwrócić uwagę na starsze fora? Bo z jakiegoś powodu przetrwały już tyle czasu, bo ciągle tam się coś dzieje, bo ciągle pojawiają się użytkownicy i tacy, co dopiero się zarejestrowali i tacy, co siedzą tam już miesiące czy lata, bo administracja na pewno się interesuje swoim tworem i o niego odpowiednio dba, bo pojawiają się wciąż nowe rozwiązania wypracowane o dotychczasowe doświadczenia, bo mimo, że istnieją te twory już dłuższy czas to nie są tak jednostajne i monotonne nawet bez tej pierwszej świeżości. Stare fora są coraz bardziej niedoceniane, gdyż pojawia się przekonanie, że tam już nic się nie dzieje albo dzieje się to samo, ludzie znają siebie nawzajem, więc nie dopuszczają nowych i nie ma się jak wbić do gry. Tymczasem najczęściej jest zupełnie odwrotnie i nierzadko łatwiej się odnaleźć i znaleźć dobrych kompanów do zabawy na czymś, co stoi już kilka lat. O ile oczywiście pokona się te mylne stereotypy.

Świeżynka otrzymuje bonus na start w postaci początkowego BOOMu. Kilka czy kilkanaście stron tematu z rezerwacjami, pierwsze karty postaci i wszechobecna radość to najbardziej charakterystyczne cechy tego okresu. Użytkownicy zachwalają twór pod każdym względem, tyle że po kilku tygodniach jakoś tych pochwał i tej radości coraz mniej. Mija miesiąc i drugi, i trzeci, a liczba widocznych nicków przez ostatnie 24 czy 48 godzin coraz bardziej maleje. Forum zaczyna się starzeć. Ale co to? Otworzyło się kolejne! I już następny PBFy cieszy się mnogością graczy, już temat z rezerwacjami znowu pęka w szwach, a tymczasem jego poprzednik pustoszeje. Przepraszamy, nie wyszło. Taki los spotyka i drugie forum, i kolejne, i kolejne… a przecież można by przerwać ten bezcelowy krąg i zamiast szaleć od nowości do nowości, zatrzymać się tam, gdzie nam jest dobrze i nie porzucać tego tworu tylko dlatego, że pojawiło się coś świeższego. To naprawdę przyjemne kiedy można dokładać swoją cegiełkę do rozwoju tego PBFa, na którym najbardziej nam zależy. Oczywiście, nie można też całkiem przekreślać nowych tworów, które mogą przecież rozwinąć się naprawdę dobrze, którym warto jest dać szansę, bo przecież ciągle pojawiają się pomysły na jakieś ciekawe fora, ale w tym co tutaj pisze chodzi mi o to, żeby nie traktować nowości danego PBFa jako jedynego wyznacznika jego atrakcyjności.

Świat PBFów cały czas się zmienia. Twórcy coraz bardziej dbają o dopieszczenie szaty graficznej, tworzą coraz bardziej rozbudowane systemy, podążają za coraz bardziej popularnymi trendami i tak jak życie w realu nabiera rozpędu tak i poddaje się temu nasza wirtualna rzeczywistość. Fora coraz szybciej się starzeją i coraz większe znaczenie zaczyna odgrywać zaleta nowości, która działa jak magnes na potencjalnych użytkowników. Ale ważne by w tym pędzie za tym co pachnie świeżością nie zaniedbywać tego co przetrwało już tyle czasu pieczołowicie rozwijane i dopieszczane zarówno przez administracje jak i starych czy nowych graczy.

 

Jass

Komentarze (50)

  • Warto dodać, że ten problem z bardzo szybkim zamykaniem dotyczy głównie forów Secound Life i Post-apo. ;)

  • Nie tylko. Paradoksalnie w okresie od kwietnia do czerwca nie zamknięto żadnego second life'a, z tych, które się niedawno otwierały. Za to bardzo szybko padły dwa fora smocze (Ezereth, Ego Draconis). Nie pożyły też długo fora z kategorii fantasy (Królestwo Połnocy, Śnieżna Przystań, Pufiton).

    W okresie od lutego do kwietnia rzeczywiście najwięcej i najszybciej umierały fora z gatunku SLi, ale z kolei w okresie od grudnia zeszlego roku do lutego obecnego roku najkrócej się żyło forom mangowym.

    Jak więc widać na przestrzeni ostatniego półrocza problem szybkiego zamykania PBFów dotyczy różnych gatunków w zależności od okresu.

    Dane pochodzą z Bazy PBFów na portalu VL.

  • Bardzo możliwym jest to, że SLe wyjątkowo rzuciły mi się w oczy przez fakt, iż obecnie nie powstaje wiele forów fantasy, za to PBFy Secound Life mnożą się jak króliki. Na miejscu jednego wyrastają kolejne dwa. O Pufitonie nawet nie słyszałem.

  • Zobaczmy...

    W okresie od października zeszłego roku do grudnia zeszłego roku powstało 3 fora SL i 4 fora fantasy (nie wliczam dwóch forów fantasy, któr zostały dodane do bazy w tym okresie, ale powstały wcześniej).
    W okresie od grudnia zeszlego roku do lutego obecnego roku powstało 2 fora SL i 2 fora fantasy.
    W okresie od lutego do kwietnia powstały 4 fora SL i 3 fora fantasy.
    A w okresie od kwietnia do czerwca powstało 2 fora SL i 2 fora fantasy.

    Obawiam się więc, że czasy, w których fora SL mnożyły się jak króliki już daaaaaaawno przeminęły.
    Dane również pochodzą z Bazy PBFów na portalu VL i nie uwzględniają pojedynczych przypadków forów, które powstały w powyższych okresach, a były dodawane do bazy między kolejnymi aktualizacjami.

  • W tym rzecz, że ja nie patrzę jedynie na VL, tym bardziej, że ostatnimi czasu mało SLi się tu pojawia. Jednak wystarczy spojrzeć na facebookowe grupy albo Czarta czy inne Edeny.

  • Tylko, że widzisz Amavith...
    ... baza PBFów na portalu VL uzupełniana jest nie tylko o fora, które się na VL reklamują, ale również w oparciu o fora, które reklamują się właśnie na facebookowych grupach, na czarcie i na Edenie :3 W ten sposób tworzony jest zbiór PBFów w bazie na portalu. Polecam więc odejść troszkę od starych stereotypów, które w obecnych czasach często już nie znajdują pokrycia, a skupić się na faktach. ^^

  • Skupiam się na tym co widzę, a nie na stereotypach. :P

  • Więc polecam obserwować szerzej troszkę rzeczywistość PBFów dla lepszego rozeznania.
    Pozdrawiam! :3

  • Gość (Pełna wątpliwości)

    Odnośnik bezpośredni

    Wybaczcie, ale jaki jest cel tego artykułu? Mam wrażenie, że tematy zjawiska boomu, problemów z utrzymaniem PBF-a pomimo aktywnej działalności administracji, porównanie zalet forów nowych (lub po prostu nowatorskich) i starych, ale stabilnych, już były poruszane. Nie lepiej spróbować zaobserwować jakieś nowe tendencje lub naprawdę rozłożyć jakieś zjawisko na czynniki pierwsze - wszak coś takiego może się okazać bardziej przydatne graczom i administracji niż garść trafnych spostrzeżeń, których każdy może dokonać - zamiast pisać kolejny taki sam tekst?

    Chyba że się mylę i ów tekst jest dla kogoś faktyczną pomocą/odkryciem roku. W takim razie zwrócę honor.

  • Witaj Pełna wątpliwości!
    Tematy, które wymieniasz nie były poruszane niestety w artykułach na portalu VL, a jeśli już w tekstach się pojawiały to najczęściej szczątkowo omawiane przy okazji innych zjawisk/problemów. Artykuły na VL pojawiają się dość różnorodne... czasem jak zaobserwujemy coś nowego to o tym piszemy, czasem skupiamy się na problemach dobrze środowisku znanych i jak w przypadku porównania PBFów nowych i tych starej daty starając się właśnie ten problem czy to zjawisko w miarę wyczerpująco omówić i rozłożyć na czynniki pierwsze. Innymi słowy tematy jakie poruszane są na VL nie mają za zadanie za każdym razem być "odkryciem roku", ale poruszać problemy czy zjawiska znane środowisku. Ot, tekst do poczytania, pomyślenia, podyskutowania.
    Pozdrawiam! :3

  • Gość (Nadal nieprzekonana)

    Odnośnik bezpośredni

    Ok, rozumiem, że tekst nie został napisany z założeniem odkrycia Ameryki. Ale nadal mam wrażenie, że we wcześniejszych tekstach te tematy zostały poruszane w mniej więcej tak samo szczegółowy sposób. Szczególnie wątek boomu nowego forum. Wydaje mi się, że było to w Cyklu życia gracza, a może w artykule na temat tego, co robić, gdy forum pustoszeje. Musiałabym je na powrót przeczytać i porównać, ale to wrażenie, że już to czytałam, jest bardzo silne.

  • Tak jak napisałam...

    a jeśli już w tekstach się pojawiały to najczęściej szczątkowo omawiane przy okazji innych zjawisk/problemów.

    ... więc pewnie masz rację, ale każdy artykuł, który staram się pisać dotyczy osobnego zjawiska/problemu. Łatwo sie domyślić, że część czynników rządzących tymi zjawiskami czy problemami będzie się pokrywać z uwagi na to, że fora PBF posiadają w zasadzie jednakową konstrukcję, tworzy je jedna społeczność, działają na tej samej zasadzie, opierają się na tym samym założeniu grania przez pisanie na forum tekstowym. A chcąc dokładnie omówić problem/zjawisko po prostu nie sposób nie wspomnieć o pewnych czynnikach nim rządzących, nawet jeśli te same czynniki odpowiadają za inne zjawiska/problemy. Gdybym tutaj pominęła kwestię boomu na nowych forach, omawiany problem nie zostałby jak najbardziej całościowo przeze mnie potraktowany, a chodzi mi o to, żeby każdy problem czy zjawisko omówić wyczerpująco, a najlepiej właśnie rozkładając na czynniki pierwsze.

  • Gość (Tylko Gość)

    Odnośnik bezpośredni

    Dzień dobry, skoro inni się odnoszą, także i ja to zrobię, a nawet pozwolę sobie nawiązać lekko do powyższych komentarzy.
    Odnośnie samych forów - jak wyżej kolega wspomniał, obserwując regularnie Wasz portal, ma się rzeczywiście wrażenie, jakoby jedynie fora typu Second Life powstawały i upadały. Wspominając o forach fantasy - trzeba również napomknąć o tym, które fora klasyfikujemy do tej kategorii, gdyż patrząc do Waszej bazy, niestety nie zakwalifikowałabym co poniektórych, nie chcę wymieniać ich z nazwy. Więc być może powyższa konwersacja nieco minęła się z celem, gdyż pan Amavith oraz panna Jass mają nieco inne spojrzenie na ten gatunek?
    Chciałam także odnieść się do samego artykułu, lecz powtórzyłabym słowa pana powyżej, więc po prostu się z nim zgodzę i powtórzę moją teorię o rozbieżności sposobu spoglądania na dany temat. Dla jednych forami fantasy są zarówno fora stricte potterowskie z otwartym światem i multilokacją, jak i te o elfach i krasnoludach, dla drugich... po prostu te drugie, o. Natomiast sam artykuł moim zdaniem odkrywczy nie jest, powiela to, co każdy w teorii wie, chyba że jest skierowany do osób, które rzeczywiście mało ogarniają w życiu.
    Ponadto pozwolę sobie zauważyć pewien fakt - promujecie nowe fora, prawda? Dlaczego więc nie promujecie starych, skoro w owym artykule narzekacie na to, że więcej ludzi lgnie do PBFów świeżych, sami je reklamując, a te "starsze" w waszej perspektywie omijając szerokim łukiem? Rozumiem doskonale, że to jest opłacalne, taka polityka portalu, aczkolwiek zaleciało mi tutaj lekką hipokryzją.
    I nadal mnie zastanawia - co panienka Jass ma na myśli poprzez fantasy? Czy wyżej wspomniane fora o otwartym świecie, gdzie relacje liczą się bardziej od fabuły (mówię tutaj głównie o tych z uniwersum J.K. Rowling, które również są w bazie fantasy), czy może te skupiające się rzeczywiście bardziej na akcji niż pogawędkach bohaterów przy kawce? Bo mówię, punkt widzenia zależy od punktu widzenia.
    Pozdrawiam serdecznie :3

  • Dlaczego więc nie promujecie starych, skoro w owym artykule narzekacie na to, że więcej ludzi lgnie do PBFów świeżych, sami je reklamując, a te "starsze" w waszej perspektywie omijając szerokim łukiem? Rozumiem doskonale, że to jest opłacalne, taka polityka portalu, aczkolwiek zaleciało mi tutaj lekką hipokryzją.


    Proponuję trochę rozejrzeć się po portalu, przewinąć niektóre artykuły... ot, kilka przykładów z brzegu:
    http://visionlighthouse.cba.pl/index.php/component/k2/item/1022-akcja-promocyjna-piesn-lodu-i-ognia
    http://visionlighthouse.cba.pl/index.php/component/k2/item/984-akcja-promocyjna-pokemon-crystal
    http://visionlighthouse.cba.pl/index.php/component/k2/item/884-akcja-promocyjna-smoki-wolnych-stad
    PS. Tak, są to fora ze stażem kilku lat ;)

    Czy wyżej wspomniane fora o otwartym świecie, gdzie relacje liczą się bardziej od fabuły (mówię tutaj głównie o tych z uniwersum J.K. Rowling, które również są w bazie fantasy), czy może te skupiające się rzeczywiście bardziej na akcji niż pogawędkach bohaterów przy kawce?


    I znowu stereotypy, stereotypy... forum J.K Rowling - gracz numer 1 napieprza się z trollem, gracz nr 2 trafił na gniazdo bazyliszka, gracz nr 3 i 4 zawiązują sojusz ze śmierciożercą w ramach szkolenia z magii, gracz nr 5 spotyka piracki statek duchów. Tak, to forum potterowskie, które niektórzy nie uznają za fantasy, ale jak zwykle fakty przeczą stereotypom. I tak, zapewniam, że nie tylko u mnie tak jest. Wystarczy przeczytać niedawno pisaną recenzję Veneficium, w którym MG też jest w co drugim wątku i robi niezły rozpierdziel. Czasy forów potterowskich, które skupiały się głównie na relacjach też już mijają, ale oczywiście zamiast się rozejrzeć i podeprzeć faktami lepiej opierać się na stereotypach, prawda?

    Do gatunku fantasy w bazie portalu na VL trafiają fora... fantasy (niespodzianka!), a większość pochodnych PBFów, które niby "fantasy" są, ale w praktyce niewiele mają z tym wspólnego (wszelkie The Vampire Diaries, Teen Wolfy i inne) trafiają do second life'ów.

  • Gość (No to co?)

    Odnośnik bezpośredni

    Nie pomyślę się, jeśli napiszę, że artykuł powiela poruszane już wiele razy kwestie, ale może dobrze, że powstał, bo jego następstwem jest rozmowa? Rozmowa jest istotna, jeśli prowadzona w sposób dobry, czyli przy założeniu, że po dwóch stronach ekranów siedzą ludzie, nie małpy.
    Ale do rzeczy! Dużo osób narzeka na to, że mamy przesyt SL'ów ponad innym gatunkiem zabaw pisanych. Zaznaczam, że nie trzymam żadnej ze stron, bowiem nie istnieję w świecie PBFów w chwili obecnej wyjątkowo mocno. Obserwując te czy inne wypowiedzi, czy nie sądzicie, że te fora bardzo dobrze się reklamują? Nie tylko pod kątem intensywności czy jakości reklamy, ale dobrej taktyki, która poniekąd trafia w emocje czy inne, przyziemne punkty? Przede wszystkim, środowisko SL jest nad wyraz, nie ma co ukrywać, aktywne. Zawsze mi się wydawało, że eden i czart to portale dla tego typu forów. Może rozsądnym byłoby stworzenie oddzielnego portalu poświęconego głównie (jeśli nie wyłącznie) forom o tematyce czy to fantasy czy to sci-fi lub obu tematyk zbiorczo?

  • Gość (No to co?)

    Odnośnik bezpośredni

    Przepraszam za ewentualne błędy, ale piszę z telefonu.

  • Gość (Pełna wątpliwości)

    Odnośnik bezpośredni

    Chyba właśnie z tego wynika niechęć zwolenników fantasy wobec natłoku (mimo wszystko odczuwalnego, nawet jeśli liczby mówią inaczej) akcji promocyjnych i reklam forów typu SL-e. Marzyłby się nam oddzielny portal albo większa skala akcji promocyjnych, ale nie ma czegoś takiego jak ściśle fantastyczny Eden lub Czart. A popyt jest. Skoro już Amavith się wypowiadał, to może spójrzmy na jego forum - bannery Everolda pojawiają się, gdzie się tylko da, zawiązali jakieś akcje partnerskie z innymi forami, np. z Vatt' Ghern zrobili wspólny event międzyforumowy, każdy nowy gracz jest proszony o wzięcie udziału w ankiecie itd... A mimo tego, że forum jednak żyje i pojawiają się stale nowi gracze, to jednak i tak zasięg reklamy nie jest tak szeroki, jak to jest w przypadku forów SL-owych. Dlatego ja rozumiem tę delikatną frustrację i irytację, mimo że przecież gracze SL-owi to raczej nie ten sam target, co gracze forów fantasy. Nawet bardziej to rozumiem, niż przesłanie powyższego artykułu. Nawet mimo wyczerpującego wyjaśnienia samej autorki, wciąż czuję się nieprzekonana.

  • Gość (Adrian Rączka)

    Odnośnik bezpośredni

    Ja wam coś wyjaśnię, moi drodzy. Problem od zawsze leżał w podejściu administracji, która nie potrafiła zaspokoić pragnień graczy odnośnie zmian. Reformy w strukturze for to zabieg konieczny tak jak zmiany w życiu każdego z nas. Nie można wiecznie tkwić w jednych ramach czasowych, odgrywać te same sesje itp. Z biegiem miesięcy czy lat każda społeczność potrzebuje nowych pomysłów, ludzi chcących "odświeżyć" już dobry szkielet pod zgromadzenie fanów danego uniwersum. Zarządy pbf'ów złożone z konserwatystów stają się cmentarzami dość szybko, a wynika to często z lenistwa wcześniej wymienionych jednostek niżeli nawet samych praktyk czy idei - nie oszukujmy się. Moim zdaniem granica pomiędzy stare, a nowe jest bardzo cienka. Nowe forum jest nowe, ale wyłącznie gdy powstaje na nim coś odmiennego i utrzymywany jest ten poziom "świeżości". Stare forum tym samym może nabrać blasku przy odpowiednich działach, stając się niemalże czymś również nowym. Niestety tego procesu upadków wielu gier tekstowych nie da się powstrzymać, gdyż tutaj ocieramy się o nasze jestestwo, czyli własne zdanie każdego indywiduum z osobna. Doceniajmy nasze twory, ponieważ one istnieją dopóki my mamy w tym pasję kreowania naszych wyobrażeń.

    z Bytów, Poland
  • Gość (Tylko Gość)

    Odnośnik bezpośredni

    Droga panno Jass,
    nie zaprzeczam, że owe fora być może mają staż kilku lat (chociaż znam takie, które rzeczywiście mają prawo nazywać się staruszkami, a nadal są jare), aczkolwiek nadal w ostatnim czasie jedyne akcje promocyjne, jakie widziałam, to były właśnie te z nowymi forami. Ponadto niestety nigdzie nie mogę zauważyć daty dodania newsów, co mnie niezmiernie interesuje. Czy mogłabym takowe dostać? Byłabym niezmiernie wdzięczna. Aczkolwiek teraz, spoglądnąwszy w owe newsy w poszukiwaniu tych akcji, nadal w moje oczy rzucają się fora świeże, z kilkutygodniowym stażem. Nadal więc utrzymuję się przy swoim zdaniu, aczkolwiek respektuję Twoje, droga Jass. Przejdźmy jednak do kolejnej sprawy.
    Rozejrzawszy się po forach, również tutaj śmiem się o dziwo nie zgodzić z Twoją wartościową opinią. Jak być może zauważyłaś, preferuję fora nie zaliczające się do tego rodzaju, jakie z ochotą promujecie być może poprzez własne preferencje, być może z innych pobudek, w które nie wnikam. Nie znaczy to jednak, iż ograniczam się tylko do nich. Ba! Będąc już przy temacie tzw. "potterowskich" for, śmiem wyrazić własną opinię popartą obserwacją PBfów, których nadal z nazwy wymieniać nie będę, aby nie robić reklamy lub antyreklamy. Spójrz więc, droga panno Jass na to, jaką mechanikę preferują typowe fora fantasy, a jaką większość for opartych o uniwersum Harry'ego Pottera. Nadal, pomimo coraz wyraźniejszej ingerencji MG w sporą ilość wątków, co jest moim zdaniem dobrym trendem, dużo ludzi przychodzących tam nastawia się na relacje. Są specjalne tematy z relacjami, listami, a gracze, aby zacząć rozgrywkę, muszą często gęsto po prostu napisać w odpowiednim temacie. Wynikło to z moich własnych, niedawnych obserwacji, a nie ze stereotypów powielanych przez zaściankowych graczy będących odpowiednikami dzisiejszych kiboli czy nie wiem, narodowców.
    Ponadto, spoglądając na zatrważającą ilość for tego typu w zakładce fantasy, czy nie lepiej byłoby po prostu stworzyć nową, przeznaczoną tylko dla "potterowskich"? Tworzą się niemalże tak często, jak wspominane niedawno SLe, a zaliczane są do fantasy, które śmiem zauważyć, są jednak zróżnicowane zarówno pod względem mechaniki, jak i świata przedstawionego, podczas gdy temat naszej rozmowy skupia się wokół jednego uniwersum przemianowanego na potrzeby administracji danego forum. Dlatego nadal uważam, że chociaż Harry Potter zalicza się do podgatunku fantasy, to fora zeń oparte stały się odrębną częścią PBFowego światka i nie należy ich już wrzucać do jednego worka z pozostałymi.
    Pozdrawiam serdecznie :3

  • Gość (Giram)

    Odnośnik bezpośredni

    Jeśli chodzi o sprawy formalne to nie bardzo rozumiem dobór tytułu do treści. Treść jest o tym, że nowe fora przeżywają boom, a stare nie, podczas gdy tytuł sugeruje próbę zestawienia cech i analizy, jakby ich nie rozumieć, forów "starych" i "nowych".

    No ale poza czepialstwem, mam tez osobistą refleksję. Nie sądzę, że tu chodzi o tylko nowość forów, a o pewną cyrkulację graczy. Przeciętny gracz pbfów, który ma swój ulubiony gatunek, orientuje się co istnieje w obrębie tegoż gatunku. Stare fora zna, a skoro na nich nie gra, to widać, że albo mu nie pasują, albo z różnych przyczyn pasować przestały. Dlatego w sposób naturalny jego uwaga jest skierowana na nowe fora, które mogą się okazać dla niego odpowiednie. Kto ma grać na jakimś zastanym forum, zasadniczo już gra. Przyrost nowych graczy przy tak niszowej rozrywce jaką są pbfy nie jest zbyt wielki, stąd takie forum ma udział albo w powolnym wzroście, albo w powolnym usychaniu. Nowy zaś jest okazją, aby kontynuować swoją zabawę w ulubionym typie pbfa, ale uciec od nielubianej administracji, atmosfery, mechaniki, settingu innych for, na do których się zniechęciło, lub też na których się spaliło.
    Jestem ciekaw ilu graczy z takiego boomu, to świeżący, a ilu weterani. Pewnie liczba tych już grywających kiedyś na innych pbfach tego samego rodzaju jest przytłaczająca.

  • Gość (No i co?)

    Odnośnik bezpośredni

    Wyjątkowo beznadziejnie działa tu system komentowania, nie mogę odpowiedzieć pod postem innej osoby, ale to tak nawiasem. Odnoszę się do ostatniego wpisu Pełna wątpliwości. I powiem krótko - nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić taki portal. Wydaje mi się, że eden i czart został stworzony przez graczy głównie SLowych. Co się tyczy wspomnianych przez Ciebie forów, spójrzmy smutnej prawdzie w oczy - Vattghetn nie jest zbyt aktywnym forum (nawet jakby się wszyscy zapierali nogami i rękami a wielka szkoda, bo potencjał jest). Co się tyczy Everoldu, wydaje się odrobinę zamknięte - pod tym względem, że nie wszyscy zrozumieją z czym się właściwie je. Prawdą jest, choć nie absolutną, że fora fantasy zrzeszają grupy wyjątkowo hermetyczne. Ale wszystko zależy od graczy i samego, nowo przybywającego na forum. Nie chciałoby mi się nawet znajdować sposobu na dobre zarządzanie czy wyśmianą kiedyś (całkiem nieźle) istotę marketingu.

  • Ponadto niestety nigdzie nie mogę zauważyć daty dodania newsów, co mnie niezmiernie interesuje. Czy mogłabym takowe dostać? Byłabym niezmiernie wdzięczna.

    Nie bardzo rozumiem... jakiej daty dodania newsów? Newsy dodawane są zwykle co niedzielę, zaś zbierane piątek-sobota (w zależności od czasu).

    A co do forów potterowskich... zerknijmy do danych z bazy PBFów na portalu VL. W ciągu ostatniego roku powstało... 5 forów potterowskich (liczyłam też fora quasi-potterowskie). Jak więc widać teorie o tym by powstawało ich tyle ile second life'ów są bardzo mocno przesadzone. Ba! Znowu opieramy się na stereotypach, bo rzeczywiście... kiedyś tematyka potterowska była niezwykle popularna (tak samo jak chociażby fora Naruto, fora pokemonowe), ale weźmy pod uwagę to, że cykl przygód Harry'ego Pottera już się zakończył i to pare ładnych lat temu. Koniec filmów, koniec książek... jeszcze "lekkiego" rozpędu nadaje tej tematyce rozgłos "Fantastycznych zwierząt", ale PBFy potterowskie już dawno przestały być tworzone masowo, bo po prostu sam temat nie jest już tak popularny jak te cztery czy pięć lat temu. Ale... jak widać niektóre stereotypowe poglądy, że oto PBFy nawiązujące do tej tematyki wciąż tworzone są w niezilczonych ilościach nadal królują w świadomości wielu osób. Co do samej zaś specyfiki tych PBFów... być może trudno niektórym uwierzyć, ale gracze wielu tematyk się przenikają. Gracze forów mangowych grają tak samo na forach zwierzęcych czy forach fantasy, gracze second life'ów pojawią się czasem na forach science fiction... a dużą grupą graczy są osoby grające na second life'ach. Te osoby mają własne upodobania, te fora mają własną specyfikę. Jeśli więc PBF potterowski chce skorzystać z tej puli użytkowników PBFów musi pójść na pewne ustępstwa. Inaczej będzie miał problem ze znalezieniem graczy. W ten sposób właśnie na forach potterowskich pojawiają działy z relacjami, działy z sowami... ALE... jednocześnie wiele tych PBFów zdaje sobie sprawę, że aby odgrywać dobrze fantastyczny świat nie można opierać się tylko na zasadach rządzących second life'ami. Dlatego wiele z tych zasad jest tak konstruowanych aby był wilk syty i owca cała. Polecam naprawdę... rozejrzeć się chociażby na Magic Lullaby, na Morsmordre, na Mortis... to są naprawdę dobre fora potterowskie, które z tego co wiem świetnie koncentrują się na fantastycznym klimacie. Ja wiem... są osoby dla których jedynym slusznym fantasy będzie coś autorskiego, ale niestety... tak jak widziałam mnóstwo forów autorskich niby fantasy tak samo jest sporo forów potterowskich, które są typowym fantasy.

    Co do zaś oddzielnego miejsca dla forów fantasy... nie wiem na czym miałaby się opierać jego koncepcja. Marzy się Wam sukces czarta czy edenu... ale... kto pamięta na czym tak naprawdę opierał się na początku czart (który przecież stał się podwalinami edenu)? Czart nie był na początku miejscem do reklamy SLi i to nie był jego cel. Czart na początku był miejscem oferującym galerie avatarów znanych sław, podpisy, wzory kart postaci... gracze second life'ów przyszli tam właśnie po to by pobierać stamtąd określone dodatki i dopiero w konsekwencji tego czart zaczął oferować im miejsce do reklamy swoich tworów. Jak by to miało wyglądać w przypadku PBFów fantasy? Galerie wizerunków? Galerie podpisów? Samo zrobienie takiej galerii byłoby sporym kłopotem, bo chcąc podejść do sprawy uczciwie trzeba by uważać na prawa autorskie do określonych prac, a z określeniem tego wiecznie są problemy. Nie wspominając już o tym, że zawężając krąg forów fantasy do jedynych "słusznych" PBFów fantasy otrzymalibyśmy miejsce, w którym nawzajem reklamowałoby się kilka forów... i tyle.

  • Gość (Pełna wątpliwości)

    Odnośnik bezpośredni

    Odniosę się do ostatniej części Twojego komentarza, bo w końcu należę do osób marzących o portalu fantastycznym, natomiast nie przepadam za uniwersum HP, jakoś tak fala popularności tego tytułu nie porwała. Fora fantastyczne opierają się na wielu różnych aspektach i chyba wszyscy możemy się zgodzić, że wygląd forum czy też galerie avatarów należą chyba do ostatnich rzeczy, jakie można wśród owych aspektów wymienić. Może też nie są tak ważne na SL-ach, tego akurat nie wiem. Natomiast jest wiele innych rzeczy, które można by umieszczać na takim portalu, a które byłyby ogromną pomocą dla tworzących nowe fora. Na przykład pomysły na mechanikę, playlisty z darmowej muzyki, które pomagałyby w pisaniu tekstów o uniwersum, propozycje współpracy, chociażby międzyforumowych eventów. Gdyby się nad tym dłużej zastanowić, można stworzyć naprawdę sporą listę takich rzeczy.

    Co zaś do zawężania kręgu - wcale nie jest tak, że byłoby tych forów tak mało. To, że HP wydają się odrębną podkategorią w tym gatunku, jeszcze nie znaczy, że zamierzamy pozbawić rangi fantasy każdego PBF-a, gdzie nie ma krasnoludów, elfów i smoków. Zresztą argumenty za tym, żeby fora HP oddzielić od reszty nie miały chyba na celu zasugerowania, że nie są to "słuszne" PBF-y fantasy. Przynajmniej ja odniosłam wrażenie, że Taki Gość wcale nie zamierza traktować ich degradująco. Po prostu dziewczyna dostrzegła wyraźne odstępstwa od innych forów fantasy i postanowiła się nimi podzielić.

  • No to jedźmy od początku...

    Na przykład pomysły na mechanikę


    I tu jest pies pogrzebany, że twórcy forów fantasy przyjmują różne koncepcje mechaniki w zależności od upodobań. Tutaj nie ma tak jednolitego spojrzenia na grę jak na PBFach typu second life, mangowych czy zwierzęcych. Jedni lubią storytelling, inni lubią statystyki, a znajdą się i tacy, dla których forum bez kostek nie może zwać się forum PBF. Koncepcje mechaniki dobierane są indywidualnie przez twórców na podstawie tego co twórca uzna za bardziej sprawiedliwe, wiarygodne i korzystne.

    playlisty z darmowej muzyki, które pomagałyby w pisaniu tekstów o uniwersum


    A wystarczy trochę pogrzebać na VL i mamy... -> http://visionlighthouse.cba.pl/index.php/component/k2/item/267-muzyka-we-mnie-w-muzyce-ja
    Tekst o muzyce jest, propozycje utworów są. Tutaj też nie możemy narzucać zbyt wiele, bo każdy ma "jakiś" gust muzyczny i są tacy, którzy non stop słuchają rapu i to taka muzyka ich będzie inspirować, a są tacy, którzy świetnie będą opisywać koncepcje tworzonego świata przy ciężkim metalu. Ogólnie polecam... youtube.

    propozycje współpracy, chociażby międzyforumowych eventów


    Tylko, że o ile są fora, których ramy pozwalają na w miarę przystępne dopasowanie w celu rozgrywania międzyforumowych eventów, o tyle w większości przypadków będzie to kwestia indywidualnego uzgodnienia i ustalenia wspólnej płaszczyzny. Sama jakieś 5-6 lat temu forsowałam projekt "Czara Ognia" zakładający współpracę forów potterowskich. Wydaje się to bardzo proste, prawda? Przecież czym różni się jeden PBF potterowski od drugiego? Dla wielu osób to to samo. Ale... były to czasy kiedy PBFów potterowskich było naprawdę dużo, a mało tego sporo z nich uwzględniało postacie kanoniczne. I tu była zagwozdka jak zaprojektować koncepcję "Czary Ognia" tak aby w jednym miejscu i w jednym czasie nie spotkał się Harry Potter z Jamesem Potterem albo Draco Malfoy z innym Draco Malfoy'em. Projekt ostatecznie nie wszedł w życie, jednak chce pokazać na jego przykładzie, że eventy międzyforumowe to przede wszystkim kwestia indywidualnego dopasowania forów na potrzeby danego eventu.

    Ale jeśli masz pomysły na teksty dotyczące tych kwestii, uważasz, że są one potrzebne środowisku graczy forów fantasy naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie by bądź takie teksty nam nadysłać, a jeśli nie chciałabyś zamieszczać ich na VL, zawsze możesz założyć bloga czy też forum, gdzie będziesz je publikować bądź też rozsyłać je innym administratorom i graczom PBFów fantasy. Wystarczy przewinąć recenzje czy wywiady znajdujące się na VL na sam początek by przekonać się, że Vision Lighthouse nigdy nie skupiało się tylko na jednej tematyce, nigdy nie starało wznosić jakąkolwiek tematykę czy gatunek ponad inne i tego kursu nie zmienimy. Wiadomo, wszystkich nie zadowolimy, zdajemy sobie sprawę, że nie każdy będzie potrafił się z tym pogodzić, ale cóż... trudno.

  • Troszkę mnie śmieszą te pretensje o fora HP od osób zaznajomionych z fantastyką - czy aby na pewno rozumiecie ideę RPG? Wiele forów fantasy jest zwykłymi second-lifami, a wśród potterowskich są perełki z dopracowaną mechaniką, światem i świetnymi mistrzami gry. Dużo lepszymi niż na więcej niż połowie (po)tworków fantasy, które dzisiaj chyba w największej ilości powstają masowo. Zastanawia mnie, dlaczego największe fora (te z mechaniką i MG, nie piszę o second lifach), które mają najwięcej graczy i patrząc po ilości napisanych postów są najaktywniejsze, nie są forami fantastycznymi? ... pewnie ktoś spróbuję uderzyć jakimś zabawnym argumentem uderzającym w aktywne fora, twierdząc, że to same multikonta/masowa rozrywka/niski poziom intelektualny, ale zamiast gzić się w swoim bagienku, polecam zwiedzić internet i popatrzeć, jak te fora w rzeczywistości wyglądają. Zdziwilibyście się, tak myślę - skoro twierdzicie, że wasza fantastyka jest bardziej fantastyczna.

  • Gość (Espeleth)

    Odnośnik bezpośredni

    Powiedzmy sobie szczerze - Ci, którzy chcą zakładać nowe fora po prostu się do tego nie nadają. Mają bardzo często pomysł na tło fabularne, na setting, na szatę graficzną. Mają portfolio obrazków, które mogą sobie powstawiać dla połaskotania oczu. Czasem miewają jakieś pojęcie o CCS, częściej myślą, że to Counter Strike z dodatkowym "S". Są strasznie podnieceni tym, że stworzą coś nowego, coś oryginalnego, coś, czego nigdy nie było i o czym będzie traktował co drugi artykuł na Vision Lighthouse. Obawiam się jednak, że do stworzenia dobrego forum nie wystarczy mieć pomysł i konto na CBA.

    Fora, które stoją już X lat mają solidną podstawę, nie tylko nakreśloną fabułę, ale są opatrzone w opisy wszystkiego, co można tam znaleźć. A jeśli takowych nie ma - Pojawiają się, gdy tylko gracz będzie takiego tekstu potrzebował. R34 dobrych PBFów. Administracja od samego początku wkładała ogrom pracy w sprawienie, by gracz nie miał najmniejszych problemów z odnalezieniem się w nowym świecie. A gdy zaczynało brakować czasu - zawsze był ktoś, kto przejmował obowiązki. Forum bez dobrej administracji jest martwe. Nie bez graczy.

    Fora zaś, które mnożą się jak króliki, czy dzieci w krajach trzeciego świata i które równie szybko umierają mają jedną wspólną cechę. Administracja nie ma pojęcia jak to jest być dobrym administratorem. Wypuszczają swoje twory, myśląc, że jak przyjdą gracze, to ten brzydki, świecący po oczach layout ustąpi w cień przed tą piękną ideą Forum Traktującego O. Bardzo łatwo jest poznać forum, którego za miesiąc nie będzie, a które już jest martwe, bo nie ma dobrej administracji. Wystarczy spojrzeć na grafikę. Jeśli pani twórczyni nie chciało się zadbać o to, żeby biel tła nie świeciła po oczach niczym reflektory samochodowe przyłożone do twarzy, to bardzo szybko takie forum po prostu zniknie, jakby w ogóle nie istniało.

    Tak więc, drogi Czytelniku, jeśli czytasz ten komentarz, to zastanów się trzy razy i ugryź się w mózg, zanim pomyślisz, że stworzenie PBFa jest łatwe. Stworzenie PBFa to jest ogrom pracy, łatwiej już chyba syna na ludzi wychować. Jak masz piękny pomysł na fabułę, to napisz sobie opowiadanie, słomianego zapału powinno starczyć w sam raz.

    z Rzym, Poland
  • Gość (Tylko Gość)

    Odnośnik bezpośredni

    Człowieka jedną noc nie ma, a tutaj taka dyskusja znów się rozpętała, jak tu nie żyć internetem, ach.
    Zacznijmy od początku, droga Jass, lecz ja nie będę cytować, gdyż zwyczajnie moje lenistwo uniemożliwia mi tę możliwość.
    Co do daty — chodzi mi o dokładną datę newsów, które mi tutaj podałaś, a które z tego co widziałam podane nie są. Lecz zajmijmy się główną częścią wiadomości skierowaną bezpośrednio do mnie (tak tylko chcę zauważyć, iż nadmierne używanie wielokropka nie nadaje dramatyzmu Twojej wypowiedzi, lecz jedynie zaczyna boleć w oczy, ale to mało istotne w świetle przekazu, jaki zawarłaś w tym). W tym momencie niespecjalnie zrozumiałam, o co do mnie pijesz, droga Jass. Wymieniasz to, że społeczność różnych rodzajów for miesza się ze sobą — osoby z SLów przechodzą na s-fi i tak dalej. Dobrze. Lecz co to ma do mojej wypowiedzi? Nigdzie nie stwierdziłam, że ktoś, kto preferuje taki styl rozgrywki, nie może skorzystać z innego.
    Co do for potterowskich — zdaje się, że nadal mnie nie rozumiesz. Nigdzie nie wspomniałam, że nie uznaję tych for, że fora fantasy są jedynymi słusznymi. I zapewne Cię tutaj zadziwię, ale grałam na części wspomnianych przez Ciebie PBFach, tak! Niestety na dłużej miejsca nie zagrzałam tam, aczkolwiek czasami wciąż zaglądam, by zobaczyć, co w trawie piszczy. Głównym tematem mojej wypowiedzi było to, że fora "potterowskie" stały się moim zdaniem odrębnym gatunkiem PBFów, tak, nadal sporym. Pozwoliłam sobie bowiem zerknąć w bazę i na 20 for fantasy 8 z nich jest w tematyce Harry'ego Pottera. Pozostałe z nich to albo autorskie światy, albo pojedyncze przypadki osadzone w różnych uniwersach (jak GoT, Wiedźmin), ewentualnie także osadzone w realnym świecie, lecz z porządną domieszką fantastyki. Powtarzam więc, nie twierdzę, że fora "potterowskie" są gorsze, czy nie wiem, trzeba je zaliczać do SLi, bo mają zbliżoną ku temu mechanikę (a jak sama zaznaczyłaś, a z czym się zgadzam, ingerencja MG nie jest aż tak mało widoczna). tylko po prostu, jest ich sporo, czemu zaprzeczyć nie możesz. W dodatku sama to napisałaś, droga Jass, że wszystkie te "pottery" są… hybrydami! Łączą w sobie myślodsiewnie, sowy, wątki z relacjami, a także sporą ingerencję MG — czyli to, co jest charakterystyczne zarówno dla SLi, jak i stricte fantasy PBFów. I to jest, moja droga, ciekawa konkluzja, jakby na to nie spojrzeć. Bo jeśli Twoje fora, które tak wychwalasz i tak jesteś w nie wpatrzona, siedzą w kategorii fantasy, ale wykształciły własną, podobną w pewien sposób mechanikę, próbują zaspokoić obydwie strony barykady, a na dodatek dzieją się w tym samym uniwersum (8 to spora liczba, niemalże połowa jeśli patrzeć na bazę fantasy), to nadal nie rozumiem, dlaczego by nie zrobić dla nich osobnej kategorii? Może i nie powstają tak często, jak kiedyś, ale skoro aż tak je lubisz, to czemu by nie uhonorować ich całkowicie i założyć całkiem osobny wątek im przeznaczony? ;)
    Mimo tego jestem dziwnie przekonana, że serio wpatrujesz się w nie jak w obrazki. Mam tutaj małą prośbę. Mogłabyś wymienić tak co najmniej trzy wady tychże for? Gruntem jest, aby dostrzegać także to, co jest niedoskonałe, a nie tylko wypowiadać się w superlatywach o tym. O, dla przykładu ja, preferująca właśnie te fora z wyłączną ingerencją MG, mogę stwierdzić z całą pewnością, że idealne one nie są. Przykładowo, czasami trudno jest spotkać innych graczy na fabule, często gęsto prędkość odpisów nie jest powalająca, relacje bywają przesłaniane przez akcje, społeczność bywa złośliwa, hermetyczna, bardzo specyficzna. Jeśli więc wymieniłaś już zalety Twoich for, wymień także wady, proszę Cię o to bardzo uprzejmie. Co ty na to?

    Panno lala, do panny też mam prośbę, a nawet dwie lub trzy, nie wiem jeszcze. Proszę mi dokładnie wskazać owe 'fora fantasy, które powstają masowo", gdyż ja niespecjalnie widzę jakieś nowe, stricte fantasy fora, czy to tutaj, czy na grupie na fb. I nadal, ach nadal, co mnie tutaj boli najbardziej, nasze punkty widzenia rzeczywiście mocno się różnią. Cały czas powtarzam, że to, co dla mnie czy innych komentujących tutaj nie jest fantasy (a tak, Harry Potter jest fantasy, chociaż z jeszcze innego punktu widzenia to również hybryda — znaczy się, ja sama bym to zaliczyła do urban fantasy, ale to już moja osobista opinia), dla innych może być, a niestety sądząc po pretensjonalności posta panny lali, ona chyba tej kwestii nie rozumie i stoi hardo po całkiem innej stronie barykady, jak najdalej od muru. Przykre.
    Pozdrawiam serdecznie :3

  • W bazie forów są one podzielone na kategorie gatunkowe i jako takie zawierają w sobie różne podgatunki. Nie ma tu znaczenia, czy świat na nich przedstawiony to coś autorskiego, czy też na podstawie książki/filmu/komiksu czy czegoś jeszcze innego. Fantasy to fantasy. Równie dobrze możesz się zacząć domagać podzielenia kategorii sci-fi na czyste sci-fi, superheroes czy space opera i pewnie jeszcze kilka innych, ale czy takie dzielenie na malutkie kawałeczki ma sens? Po co tworzyć dziesiątki podkategorii, w których będzie po jednym PBFie (o ile nie będą ziać pustkami) zamiast zebrać wszystko w kilku konkretnych? VL ma taki sam podział od 2012 roku, kiedy to powstał. Jedyną zmianą było aktywowanie kategorii Inne. Zastanawia mnie czemu nagle po pięciu latach komuś zaczyna taki podział tak bardzo przeszkadzać, że w już w którymś z kolei komentarzu ciągle powtarza aby wywalić Pottera gdzie indziej. Potter nie gryzie. I z całą pewnością nie rzuci Avada Kedavra na sąsiadujące z nim inne fora fantasy. Miłego dnia :)

    P.S. Newsy to Vision News. To o co pytasz to są artykuły z cyklu Akcja Promocyjna.

  • Gość (Espeleth)

    Odnośnik bezpośredni

    Errata: Miało być CSS, nie CCS.

  • Jane, a i owszem: gryzie. Nie odniosę się do argumentów pana powyżej, bo niestety skupiły się na ataku ad personam, co mi się jednak wydaje, że im przeszkadza, to fakt, że są po prostu żywsze. Ludzie na nich piszą, nowi użytkownicy napływają, mistrzowie gry tworzą wydarzenia, na których bawi się kilkadziesiąt graczy (graczy, nie postaci). Stanowią konkurencję, bo większość PBF-ów fantastycznych liczy sobie 10-20 graczy (przy dobrych wiatrach). A konkurencja wzbudza złość i konieczność alienacji, żeby podkreślić swoją - co? wyjątkowość? być może.

    Nie rozumiem twierdzenia, żę pbfy potterowskie mają mechanikę zbliżoną do second lifów, wystarczy przejrzeć fora z czołówki. Nie znam wszystkich potterowskich forów, ale przynajmniej od części z nich fora fantasy mogłyby się dużo nauczyć (nope, storytelling to nie jest wyróżniająca mechanika, to jest własnie mechanika zbliżona do sl).

  • Nie będę pisał komentarza do poprzedniego posta, bo pewnie przepadłoby to w tej jakże żywej dyskusji, więc odniosę się do obu wiadomości tutaj. Lecimy:
    • Korci, achh! Jak korci! Korci, żeby napisać, że to same multikonta, masowa rozgrywka i niski poziom intelektualny (choć tutaj bym nieco skłamał, bo znam parę osób wyjątkowo rozgarniętych, mimo że są stałymi bywalcami forów z kategorii Secound Life okraszonych oprawą i uniwersum iście potterowskim). Jeśli o multikonta chodzi – jak można się tego wypierać? Chyba że PBFy, na których gracze mają po 4-5 multikont uważają, że takowa ich liczba to jeszcze nie jest dużo. Jednak właśnie w taki sposób wychodzi na to, że realnie forum, które w "aktywnych ostatnio" ma 60 graczy tak naprawdę ma ich... 15-20! Zaskoczenie? Nie! O tym wie każdy. Do tej reguły nie zaliczają się jedynie gry, które to są rzeczywiście ogromne, ale takich wiele nie ma. I nie, na potęgę posępnego czerepu, taka ilość graczy to nie jest mało! Jeśli doliczyć do tego te multiki to gra toczyć się może rzeczywiście szybko. Szybko może się też toczyć przy tych 20, ale to już zależy od tego w jaki sposób traktujemy grę – czy chcemy pędzić do przodu szybko i walić po dziesięć postów dziennie, które nie będą zbyt długie, czy raczej przyłożymy się do odegrania naszej postaci, opiszemy jej emocje, przemyślenia i akcje jakiej się podejmuje. Choć podejrzewam, że na grach Secound Life nie jest to zbyt popularna forma gry, a szkoda, bo może wtedy doceniłbym je w jakiś szczególny sposób i patrzył przychylniejszym okiem. Co do tematu Mistrzów Gry się nie odniosę, bo powstałby z tego ogromny shitstorm, czego przecież chcemy teraz uniknąć.
    • Przechodząc dalej, czyli do drugiego twojego komentarza, Lalo (adekwatny nick, swoją drogą!), dochodzimy do kwestii mechanicznej. Storytelling jest mechaniką, która nie obstaje przy żadnej ze stron barykady, bowiem może być storytelling z wypisaną listą umiejętności postaci, której losami kierujesz, może być połączony z cyferkami, z kośćmi. Ze wszystkim! I tak, wiem, że trudno w to uwierzyć jeśli nie wyściubia się nosa poza swoją norkę. I owszem, storytelling nie jest zbytnio wyróżniający, ale czy chodzi o komplikacje? To ma być przyjemne dla graczy, a nie być drogą przez mękę już przy samym tworzeniu KP, gdzie trzeba wypełniać tabelki w excelu. Taka jest moja opinia – przekombinowanie bardziej szkodzi, niżeli wychodzi na zdrowie. Do części "[...] ale przynajmniej od części z nich fora fantasy mogłyby się dużo nauczyć." nawet się zbytnio nie zamierzam odnosić, bo mogę równie dobrze powiedzieć, że to bzdura. To czysto subiektywny punkt widzenia, nie można być obiektywnym (prócz paru oczywistych stwierdzeń) w tym przypadku. Przykro mi.

    Oczywiście gorąco i serdecznie pozdrawiam, Amavith!

  • Gość (Tylko Gość)

    Odnośnik bezpośredni

    Do Jane:
    Potter nie gryzie, z tym się zgodzę :P Avady Kedavry także nie rzuci, aczkolwiek (być może moja ostatnia wypowiedź zaczęła brzmieć nieco zbyt ofensywnie, nie wiem) to nadal jest moja osobista, personalna opinia, moje zdanie, jakkolwiek to nazwać. Nadal bowiem uważam, że te fora stały się całkiem innym fenomenem, ale to już wyżej mówiłam, powtarzać się nie będę. Forsowanie swojej opinii przeciw administracji jednak wiadomo, jak się kończy, więc nadal poprzestanę na swojej propozycji, mając jednakże na względzie opinię Waszą, z tą różnicą, że rozwiązanie przezeń zaproponowane odnosiło się do sporej ilości for, nie pojedynczego przypadku, jak raczyłaś wspomnieć. I być może to też kwestia, że przy okazji dyskusji zauważyłam ten fakt, toteż postanowiłam się swoją refleksją tutaj podzielić. Wiadomo bowiem, że zmiany są dobre, a bez ryzyka nie ma profitów ;)
    Pozdrawiam serdecznie i również życzę miłego dnia :3

    Do lali:
    oj, moja droga, tutaj to ja już ciebie niespecjalnie rozumiem. O ile mój język wypowiedzi nawet w mojej opinii zabrzmiał nieco ofensywnie, ty zaczęłaś wysuwać wnioski stricte subiektywne, na dodatek rzeczywiście mocno ofensywne. I jak bardzo pięknie raczysz wychwalać prawie że w hymnach swój typ for jednocześnie szkalując te fantasy, tak wyszło, jakbyś to ty miała właśnie jakieś kompleksy, na siłę wręcz udowadniając, jakie te twoje pottery są cudowne, a reszta fantasy powinna się od nich uczyć ;) Nie rozumiem więc poniekąd Twojej próby wywyższania się nad innymi. Ach, ponadto chcę nadmienić, że wyraźnie stwierdziłam, że te fora są hybrydami, czyli łączą dwa rodzaje mechanik. Istnieje wyraźna ingerencja MG, istnieje skomplikowana sieć relacji. Jest hybryda? Jest. Ja natomiast nie próbuję wywyższać pozostałych for, twierdząc, że na przykład każdy ma swojego MG i nikt nie czuje się samotny, hurr durr, u was jest odwrotnie, jesteście źli, my mamy tyyyylu graczy, a wy zaledwie dziesięciu czy dwudziestu, jesteśmy lepsi(odnośnie tych graczy, to w sumie czy aby też nie lwia część tej społeczności to właśnie multikonta? I nim moja droga zaczniesz polemizować, wysuwając argumenty, jakobym się nie znała — jak już kilkakrotnie powtarzałam, próbowałam swoich sił tam i wiem, jak to wygląda)! Twoja wypowiedź to naprawdę mocno subiektywna opinia, czego nawet nie próbujesz podkreślić, aby zapobiec przyszłym niezbyt przychylnym w Twoją stronę komentarzom. Próbujesz udowodnić wyższość SLi, Potterów, w sumie to nawet nie wiem czego poprzez agresywne zachowanie i próbę forsowania swojego zdania, na dodatek popełniając kilka rażących błędów. Tylko że niestety to tak nie działa, szczególnie dla kogoś, kto zdaje sobie sprawę z tego, że istnieją gusta i guściki i potrafi napisać 'moim zdaniem'. Mam także nadzieję, że to nie była nieudana próba wywołania nie wiem, jakiejś gównoburzy na temat wyższości tego i tamtego? Bo to byłoby… czy ja wiem? Nieco dziecinnie?
    Pozdrawiam serdecznie :3

  • Owszem, przemyślane zmiany wychodzą są dobre, ale rozdrabnianie się już nie, co przetestowałam osobiście. Szersze kategorie bywają praktyczniejsze, a przede wszystkim nie wprowadzają dużych podziałów. Potter to nadal fantasy, a że konkretnie - jak raczyłaś to wspomnieć - urban fantasy, to nie ma znaczenie, bo dalej to jest fantasy. Rozumiem gdyby w danych kategoriach bazy były dziesiątki czy setki forów, wtedy tak, wprowadzilibyśmy podział na subkategorie typu Dark Fantasy, Space Fantasy czy Potter Fantasy. Obecnie jest w kategorii Fantasy 20 wpisów, jedna niepełna strona, więc nie ma powodów do wprowadzania subkategorii. Mam nadzieję, że jasno przedstawiłam obraz bazowej sytuacji. :)

  • Dziwne wysnuwasz wnioski, kolego. Nie lubię SLi, grywam głównie na fatansy/sl, i ten typ preferuję - co nie przeczy jakości forów ogółem. Fantastycznych potworków powstaje masa, i ta wielka masa sądzi, że jest lepsza od SLi tylko dlatego, że ma autorski świat, który bazuje na sztampowych pomysłach i jest przebudowką d&d. Nie, nie jest lepsza, SL w świecie fantasy to wciąż SL, stawiasz granicę pomiędzy jednam a drugim nie tam, gdzie powinieneś.

  • Kompletnie nie potrafię zrozumieć do czego pijesz.

    Nie lubię SLi, grywam głównie na fatansy/sl, i ten typ preferuję

    SL w świecie fantasy to wciąż SL

    Toć to przeczenie samemu sobie. Nikt też nigdzie nie pisał, że jedno jest lepsze od drugiego. Ktoś wyżej jedynie zarzucił, że zwykle fora SL są klepane na kolanie i na jedno kopyto. Jeszcze ktoś inny wspomniał coś o mechanice. Nikt nie śmiał rzec o tym, że SL jest gorszy od wszystkiego innego. Po części jednak rozumiem o co ci chodzi z tymi SLami w światach fantasy. Takich rzeczy było sporo i nie przetrwały próby czasu. Aczkolwiek to były rzeczy z góry spisane na porażkę, głównie z winy administracji.

  • ech, zabawna literówka -> tam miało być fantasy/sf, ale oczywiście nie ma opcji edytowania

  • Krótko i na temat. Nie będę podawać ani plusów ani minusów żadnych forów, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że są! Ha! I nie wpatruje się w nich jak w obrazki, bo dla mnie to potencjalne konkurencyjne PBFy. Inną sprawą jest to, że nie jest to tekst poświęcony tym forom, ale przykładowo wystarczy przeczytać niedawno zamieszczoną recenzję Veneficium. Tam właśnie wymieniłam i plusy i minusy tego forum, ale wciąż uważam je za przykład dobrego PBFa quasi-potterowskiego. Tak samo można by wymieniać minusy Everoldu, Vatt'ghernu czy innych PBFów fantasy, które mam wrażenie, że są idealizowane i tak samo tu tego nie zrobię, bo to nie jest miejsce na to. Zdradzę za to pewną tajemnicę... nie ma forum idealnego. Zgroza! Ja wiem, że niektórym własnie świat się zawalił, ale to prawda. I to bardzo dobrze, bo dzięki temu PBFy cały czas mogę się rozwijać. Zabawnie jednak wynika sam fakt tego, że najpierw pojawia się twierdzenie, że fora potterowskie mnożą się jak króliki i second life'y - udowodniłam, że jest inaczej - no to odwracamy kota ogonem, bo w bazie jest ich dużo. Tak! Ale spora ilość PBFów potterowskich, których jest tak dużo to fora stare, które trzymają się już ładnych parę lat.

    Szkoda mi tyko jednego. Przyjdzie ktoś z zewnątrz i zobaczy tę dyskusję. Ja: 2+2=4 (potwierdzone konkretnymi danymi, konkretnymi przykładami, konkretnymi aktualnymi informacjami). Ale pojawiają się głosy, że 2+2=5! (oparte na stereotypach, przestarzałych danych sprzed kilku lat). Czy naprawdę sądzicie, że taką postawą zachęcicie ludzi do gry na forach fantasy? Postawą egocentryczną, chaotyczną, hermetyczną... sami sobie szkodzicie, bo... znowu zaskoczenie... te wypowiedzi, te dyskusje tworzą opinie zarówno o konkretnych forach jak i środowisku. Szkoda tych dobrych PBFów fantasy, które nie mogą się wybić (podany tu gdzieś wyżej Vatt'ghern, bo ma do tego potencjał, bo jest to chwytliwa tematyka) między innymi przez to, że tworzycie wrażenie jakoby środowisko PBFów fantasy było jakąś nadzwyczajoną kastą dostępną tylko dla wybranych. Szkoda, że cierpią na tym ciekawe i warte uwagi fora. A potem rozpacz... czemu tu jest tak mało graczy, czemu nam się tak trudno wybić. Cóż... na tym zakończę, ja zostaje przy swoich faktach, przy swoich danych i sprawdzonych informacjach, a kto będzie chciał się opierać na stereotypach, mitach i wiadomościach o scenie PBFowej sprzed kilku lat to będzie to robił przecież dalej.

  • Trochę się striggerowałem.
    Z matematycznymi analogiami należy uważać, bo akurat to, że 2+2=5 da się udowodnić na bazie liczb zespolonych. I tak wiem, że to w ogóle nie należy do omawianego przez Ciebie tematu, ale nie jest to uczciwe, gdy próbujesz wytworzyć atmosferę sugerującą, iż Ty mówisz oczywiste i intuicyjnie uchwytne prawdy, a Twoi oponenci są tępi, bowiem stereotypowi i biorą swoje dane nie wiadomo skąd... I postanowiłaś to zilustrować poprzez najgorszą z możliwych analogii, która wręcz pokazuje, że to co mówią Twoi oponenci jest także prawdą, nie na podstawowym, lecz na bardziej zaawansowanym poziomie. Dość mocno uderza to w retoryczną siłę Twojego tekstu, czyż nie?

    Odnosząc się zaś do treści właściwej. SLe to SLe i mają graczy dla siebie odpowiednich, a classic fantasy to classic fantasy i tu również analogicznie są gracze odpowiedni. Wydaje mi się, że ludzie mówiący o fantasy mają na myśli ich klasyczną odsłonę i być może inne wariacje mające element nadnaturalny są dla nich mniej fantasy? Można i tak. Nie należy się jednak o to kłócić, czy podział jest taki, czy też inny, bo jest on tworem ludzkim, czysto systematycznym i o charakterze użytkowym, przez co nie ma ustalonego kanonu, ważne jest to by spełniał swoją funkcję. Podział musi być poprawny logicznie i rzeczowo, a już według jakich kryteriów jest tworzony, pomniejszy problem. Na SLach gra inny typ ludzi, niż na classic fantasy, którzy czego innego oczekują od rozgrywki. Nie jest to ani lepsze, ani gorsze, po prostu inne. Jako admin Everoldu nie spotkałem się z przypadkiem, żeby ktoś u nas przyszedł z SLa, albo od nas ktoś na SLu grał. Nie indukuję pojedynczego przypadku mojego forum na ogół, ale mogę z całą stanowczością stwierdzić, że u nas ma miejsce właśnie taka sytuacja i jestem ciekaw jak to wygląda na innych forach typu classic fantasy. Dlatego śmiem się nie zgodzić z Twoją tezą, że jako forum fantasy szkodzimy sobie i zniechęcamy ludzi. Jakich ludzi? Z SL? Z forów potterowych? I tak by do nas nie przyszli, dopóki nie zechcieliby spróbować innego typu rozgrywki, a często nie chcą, bo dobrze im na forach innego typu. I dobrze! Niech się bawią tak jak im w duszy gra, my zaś jako Everold robimy swoje i nie interesują nas SLe i ich statystyki aktywności. Nam w duszy gra inaczej, a jak ktoś zechce posłuchać naszej melodii to przyjdzie. Nigdy nie chciałem stworzyć grywalnego forum. Moim celem było przedstawienie własnej wizji świata, dostarczenie nowej propozycji na rynku pbfów, która może zaciekawi, może nie. Nie jestem łasy na graczy, ale jestem wdzięczny tym, którzy przychodzą do nas i okazuje się, że czują klimat Everoldu. Dlaaatego nie oglądam się na innych -- co ma swoje minusy, bo osobiście przez to podejście jestem kiepski w akcjach reklamowych, ale dobrze, że nie jestem w tym piekiełku eveoldowskim sam <3

    Myślę ogółem, że lwia cześć tej dyskusji to jedno wielkie nieporozumienie, gdzie ścierają się osobiste podziały gatunków i własne wyobrażenia, co to znaczy fantasy, co to sl, czy coś jest hybrydą, czy też nie, czego się nie rozstrzygnąć się nie da, kiedy rozmowa jest wymianą opinii. Wszak nie będziemy tu prowadzić debat naukowych z dziedziny metodologii ogólnej dotyczących poprawności podziałów i definicji, kek xD

  • Jako fanatyk liczb zespolonych chętnie przeczytam dowód tego, że 2+2=5 w tym ciele. Chyba nie pouczamy nikogo o matematycznych analogiach bezpodstawnie, prawda? Nie chciałbym, żeby ktoś się tutaj uczył nieprawdziwych twierdzeń matematycznych.

  • Luxterku. Luxterze. Nie wiem jak mam ci mówić, by zachować kulturę i dobry smak.
    Myślę, że to nie matematyczne dowody są tym, na co powinieneś zwrócić największą uwagę przy czytaniu komentarza Cassavira, ale chyba specjalnie to zignorowałeś, żeby zasugerować absurdalność przedstawionego wyżej komentarza. Coś ci się uroiło, jako fanatyk liczb zespolonych powinieneś wiedzieć, że da się udowodnić matematycznie zupełnie dowolną tezę, wystarczy przyjąć odpowiednie założenia. Polecam wyjść z przestrzeni komfortu i zabrać się za uzupełnianie wiedzy.
    Nie wiem jak w ogóle możesz nazywać się fanatykiem liczb zespolonych poddając w wątpienie istnienie dowodu, że 2+2=5. Powinieneś znać swoje miejsce w szeregu. Chyba, że tak zaawansowana matematyka jest już poza granicami twojego pojmowania. Wtedy polecam dalej rezydować w swojej przestrzeni Hilberta, tylko proszę, nie nazywaj siebie fanatykiem jakiejkolwiek gałęzi matematyki.
    Tę dyskusję uważam za skończoną.

    z Gdańsk, Poland
  • Lol, jesteś jego matką, która uczyła go matmy? Jeśli tak, to wiele tłumaczy. Zainteresowało mnie stwierdzenie, że 2+2=5 w ciele liczb zespolonych i tylko to poddałem w wątpliwość (nie jakieś tam przypadki które zmyślasz, że 2+2=5 przy odpowiednich założeniach - dafuq? To tak jakby napisać, że 2+2=koń, ale co to ma do rzeczy?). Poprosiłem kulturalnie o dowód tego konkretnego przypadku (co dla wszystkich, oprócz mnie najwyraźniej, jest oczywiste). Mimo to takowy się nie pojawił. I ten przesadny pseudointelektualizm. Tak to jest jak o każdym mówi się "zdolny, ale leniwy". Nope.
    Jeśli się pisze "a" to ja czekam na "b". Rzucanie ogólnikami nie zwiększa prawdziwości przekazu. A to kończenie dyskusji aż mi przypomniało mój słynny cytat (a co, nie wolno siebie cytować?): "Dyskusja z niektórymi jest jak granie z gołębiem w szachy. Poprzewraca pionki i nasra na szachownicę, a później zachowuje się jakby wygrał".

  • Panie fanatyk, ale właściwie po co panu dowód? xD Dobiorę sobie odpowiedni zestaw aksjomatów do danego problemu i udowodnię panu wszystko. W niektórych toposach matematyki nawet wywala się zasadę sprzeczności, przez co sprzeczność nie przepełnia systemu :v Tak że nawet panu mogę udowodnić, że 2+2!=4 przy odpowiedniej chwili wysiłku. Nie tylko na liczbach zespolonych, na rzeczywistych też się da dowieść, że 2+2=5 przy odpowiednim pomajstrowaniu przy reszcie z dzielenia przez 4. Przy liczbie urojonej jest po prostu łatwiej się bawić takimi operacjami :')

  • Mnie tam najbardziej bawi aktywność gości. Na VL Was nie ma, na sb Was nie ma, w dziale sugestii Was nie ma, w dziale reklam Was nie ma, w dziale baz/zapowiedzi/dyskusji/pytań Was nie ma. Widać Was tylko przerzucających się błotem w komentarzach - choćbym chciał to nie mogę Was traktować poważnie, bo za słowami nie idą żadne czyny. Chcecie miejsca dla for fantasy? Czemu nie założycie konta i nie wypełnicie VL treścią? Chcecie zmienić podział tematow? Czemu nie napiszecie takiej propozycji? A jeśli to wszystko to marny trolling, to gratuluję. Jeden z marniejszych.

    //Ja bym się zastanowił nad wyłączeniem opcji komentowania dla niezalogowanych. Nawet jeśli tylko stworzą się troll konta do komentowania to i tak plus, bo to lepiej w statystykach forum wygląda (czysto pragmatycznie).

    //Dafuq, czemu muszę się osobno logować na portal i na forum? Prawie bym wyszedł na hipokrytę wysyłając to z konta gościa. Nawet jak kliknąłem zaloguj to po zalogowaniu widzę przycisk zaloguj (trolling over 9000). Dopiero jak przy komentarzu zobaczyłem swój avek to mi ulżyło.

  • Gość (Pełna wątpliwości)

    Odnośnik bezpośredni

    Luxterze, wiem, że niechętnie przeczytasz komentarz anonima, ale i tak muszę się wtrącić.
    1. Aspekty matematyczne nie stanowią (a przynajmniej) nie powinny stanowić tematu tej dyskusji. Oczywiście nie Ty pierwszy odszedłeś od głównego tematu, sama się również do tego przyczyniłam, więc można mnie uznać za hipokrytkę. Jeśli jednak ciekawi Cię, w jakiej sytuacji działanie 2+2 może mieć inny wynik niż 4, polecam poczytać o algebrze abstrakcyjnej, zwłaszcza o działaniach wewnętrznych. Nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, nie nazywam sama siebie fanatyczką matematyki, więc nie podejmę się prób tłumaczenia, ale zapewniam, iż coś takiego rzeczywiście istnieje. Zazwyczaj jednak znak plusa pisze się w kółku, aby podkreślić, że chodzi właśnie o działanie wewnętrzne, ale w tym wypadku uważam to za szczegół.
    2. Napisałeś, że poprosiłeś kulturalnie o dowód tego przypadku. Nie oszukujmy się. Ta rozmowa już dawno przestała być kulturalna, nawet jeśli nie używamy wulgaryzmów. I znowu, nie twierdzę, że to Ty obniżyłeś poziom rozmowy. Nadal jednak poziom jest niski i daleko tu do kultury.

  • Niestety mnie nie ciekawi. Jestem sobie w stanie wyobrazić, że 2+2 nie zawsze równa się 4. Mój post miał jedynie na celu wykazanie, że ktoś próbuje obalać prawdziwe stwierdzenie przy użyciu fałszywego argumentu. W najśmielszych snach nie sądziłem, że ktoś będzie przez X wpisów brnąć w jakiś matematyczny bełkot byle tylko nie przyznać się do popełnionego błędu. Było napisane: "2+2=5 w liczbach zespolonych" co jest oczywistą bzdurą. Pisanie, że sobie mogę pozmieniać matematykę, żeby to było prawdą jest zabawne (ale mnie wiele dziwnych rzeczy bawi. Jeszcze jakiś procent szacunku bym dał, jakby faktycznie tutaj "przy odrobinie wysiłku" coś takiego się pojawiło). Jakoś jednak nie widzę, żeby ludzie codziennie dostawali nobla z matmy za zmyślanie działań na jakichś zbiorach, którymi tylko oni się posługują (bo ma to zerową wartość merytoryczną).

    PS. Polecam pastę "Mój stary to fanatyk wędkarstwa". Jak już ktoś kreuje się na żyjącego w piwnicy profesora matematyki, to niech chociaż robi to dobrze. Ja głównie "memuję", ale za to jak!

    PS2. Zachęcam do rejestracji. Jutro już o Tobie zapomnę, a tak chociaż avatar by mi się kojarzył.

  • Nikt nie próbował obalić tu stwierdzenia, że 2+2=4, ani nikt temu nawet nie ważył zaprzeczyć. Zarówno Cassavir jak i ja raczyliśmy tylko powiedzieć, że 2+2 może być równe 5 i można to wykazać przyjmując odpowiednie założenia. Twój brak zaciekawienia tym tematem poskutkował brakiem wiedzy, co jest dość oczywistym i popularnym przypadkiem. Miło też, że wspomniałeś, że nikt nie dostał Nobla za działania na wymyślonych przez siebie zbiorach. No, nikt nie dostał też Nobla za działania na zbiorach wymyślonych przez kogoś innego. W ogóle nikt nigdy nie dostał Nobla z matematyki, bo za to go przecież nie przyznają. Polecam przeczytać za to o Algebrach Liego, czy kryptografii krzywej eliptycznej, chociaż to drugie jest trochę bardziej informatyczne. Może być ciężko pojąć dla człowieka, który poświęcił się piwnicy, memom i w niewielkim najwyraźniej stopniu matematyce.

    No, a propos wrzucania past, to ja polecę pastę, która ma jakiś polot. I jest jakkolwiek powiązana z tematem.
    https://pastebin.com/pDqxt3uz

  • Niestety tak nie było. Jest różnica między "2+2 może być równe 5 i można to wykazać przyjmując odpowiednie założenia" a "2+2=5 da się udowodnić na bazie liczb zespolonych". I to kluczowa z punktu "uderzania w retoryczną siłę czyjegoś tekstu". Jak ktoś napisze, że "hehe, Ty na rzeczywistych, a ja na zespolonych to wytłumaczę" to inaczej niż "hehe, Ty na rzeczywistych, a ja na takich z dupy". Pasta niezła, reszty postu nie ogarnąłem. Wracam do piwnicy.

  • Oczywiście, że nie dostają, bo dowody, gdzie jest więcej aksjomatów i założeń niż twierdzeń systemu są zasadniczo mało wartościowe xD Nie powiedziałem, nigdzie, że to przełom w dziedzinie matematyki. Co nie znaczy, że się nie da, bo matematyka nie zna (hehe) granic :v I chyba kpisz myśląc, że będę teraz ślęczał i szukał odpowiedniego zestawu aksjomatów, aby udowodnić tę tezę, czy to na zespolonych, czy na realnych. I mówię o założeniach w sensie ścisłym, a nie o błędach syntaksy, które nam tu serwujesz, mówiąc ze 2+2=koń -- jeśli rozumiesz konia jako pojęcie, którego desygnatem jest takie fajne zwierzątko, które rży i wcina trawę. Sesja jest xD

  • Gość (Trokata)

    Odnośnik bezpośredni

    Do panów z Everold- przestańcie robić burdel na innych forach. To że jesteście chamami i macie poziom dziecka z ADHD w niczym was nie usprawiedliwia. Pan Amavith ciągle kręci burdy w internecie i tylko zaciera rączki, kiedy wywołuje kłótnie. Smutny człowiek. Na Edenie to samo. Na FB to samo. Ciągle ten sam gościu. Znajdź sobie coś do roboty w życiu.

  • Nie jestem pewien jak powinienem się ustosunkować do twojego komentarza, Trokata, bo nie wiem dokładnie o co chodzi, ale mogę pomóc w czymś innym, konkretnie dać pewną radę: przed myślnikiem powinno postawić się tzw. spację.

Dodaj komentarz